#xjMKa
Na początku roku poznałem Adę i od razu miedzy nami zaiskrzyło.
Niby na razie koleżeństwo, ale może coś więcej. W każdym razie wrzesień był gorący, a ja poszedłem odwiedzić Adę. Jak się okazało jeszcze nie wróciła od babci, ale przed sekundą dzwoniła, że za 20 minut ma autobus i za godzinę no półtorej powinna być, to mam poczekać.
Ok. Nie wiem wtedy jak to się stało i wstęp jak z jakiegoś pornosa. Ale mama Ady 38 letnia, bardzo atrakcyjna kobieta jakoś podając mi wodę tak się nachyliła iż widziałem iż nie ma stanika. Na reakcję nie trzeba było czekać i w ciągu chwili namiot w spodniach. Nie uszło to jej uwadze i powiedziała wprost dobierając się do mnie "Pokaż czym się będzie bawić moja córka". Nie wiem czemu, czy podniecenie, czy szok, ale się nie broniłem i po chwili ona naga i ja też. Jej kolejne słowa " No masz fajnego, ale muszę przetestować czy dobrze mi córkę wyru...sz"
I tak po prostu doszło do zbliżenia. Rozprawiczyła mnie starsza o prawie 20 lat kobieta.
Zero magii pierwszego razu, po prostu zostałem wykorzystany.
Po wszystkim powiedziała Ada będzie zadowolona, rób jej dobrze i nic jej nie mów".
Kilka dni potem przeżyłem pierwszy raz z Adą i to był jej pierwszy raz, a ja skłamałem, że mój też. Dodatkowo jej jama i moja jako, że były w trójce klasowej szybko się zaprzyjaźniły i do tej pory się kumplują. Z Adą nie jestem, wyjechała na studia do innego miasta niż ja i tak się los potoczył.
Matka pietnastolatki chce wiedziec czy jej corka zostanie dobrze wyruchana. No, czegos tak wiarygodnego, to dawno nie czytalem.
Nieee, to na pewno był tylko pretekst
Tak samo jest prawdopodobne że w 1997 roku Ada do niego dzwoniła że zaraz będzie u niego... mokry sen nastolatka ...😀
Moonstone21, przecież jak dobrze wiemy, w 1997 roku nie było w domach telefonów stacjonarnych, ludzie wysyłali sobie gołębie pocztowe.
Nooo tak, tak, na bank tak było, szczegolnie z "testowaniem" 🤦♀️
Brzmi jak jakaś fantazja nastolatka, który naoglądał się za dużo porno. I w sumie zapewne tak jest.
Jak dla mnie jest to bardziej napisane przez jakiegoś starego typa, serio myślę, że nastolatek ubrałby to w inne słowa.
bogusha no nastolatkiem to on już nie jest, bo w 97 rzekomo miał 15 lat. Więc teraz ma ponad 30
Wątpię w tą historię. Nie przy układzie pierwszy chłopak córki. Nie z takimi tekstami. Wiarygodniej by było, jakby był seks z podpitą, niby nie ogarniającą sytuacji mamuśką, gorąco potem przepraszajacą za pomyłkę.
Byłeś trzeźwy jak świnia, pierwsza reakcja wyszła o Ciebie, nie miałeś nic przeciwko rozwojowi sytuacji, ale był to gwałt? Aha. Idźmy dalej tym torem, a niedługo pojęcie zdrady przestanie mieć rację bytu.
ps
Przypomniał mi się "Absolwent" (może niektórzy starzy ludzie pamiętają jeszcze ten film).
Jaka reakcja wyszła od niego? Erekcja? Owszem, brakuje tu szczegółów pozwalających na stwierdzenie, czy to był gwałt czy nie (nie mówiąc o małej szansy na prawdziwość tego wyznania), ale to, że ciało reaguje nie znaczy, że gwałtu nie było...
Przecież napisał, że nie protestował, więc o czym ta gadka.
jaka reakcja? ze co erekcja? bo tak po prostu postanowic sobie- a teraz mi stanie?
pomijajac to, z ewyznanie to mokry sen nastolatka
Jak Wam wszystko trzeba wyjaśniać... Chodziło mi o to, że gdyby się nie napalił na jej cycki, to zapewne ona nie miałaby na co w taki sposób zareagować.
ps
Piszę hipotetycznie, nie jestem niedorozwinięta żeby nie brać pod uwagę, że wyznanie jest zmyślone.
no czyli mamy podstep
Art. 199. [Nadużycie zależności]
§ 1. Kto, przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia,
doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej
albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 został popełniony na szkodę małoletniego, sprawca podlega karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto doprowadza MALOLETNIEGO do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, nadużywając zaufania lub udzielając mu korzyści majątkowej lub osobistej, albo jej obietnicy.
jak mowilam- stosunek zaleznosci, UWIEDZENIE MALOLETNIEGO
mielismy o tym ciekawa dyskusje swoja droga na przestepczosci seksualnej
jak 18letni chlopak zaprasza 17letnia kolezanke do kina i na randke placac za nia i liczac na seks to pod to podpada
jaki z tego wniosek- nie randkowac z niepelnoletnimi. albo za nich nie placic xd ;)
bazienka, myślę, że adwokat mógłby sobie w tym przypadku poradzić, nawet z palcem w d... Chyba, że jakaś miernota by się trafiła, lub uprzedzony sędzia. (Mój jeden dziadek był adwokatem, a mnie jego praca kiedyś mocno interesowała właśnie od tej strony, więc coś tam może na ten temat wiem "od kuchni".)
1) Stosunek zależności.
W jaki sposób autor był zależny od matki swojej laski? Znał ją - ok, ale czy pozostawał z nią w stosunku zależności? Raczej nie - do podważenia.
2) Krytyczne położenie - to również nie miało tu miejsca.
3) Nadużycie zaufania - w definicji wynika z BLISKICH stosunków. Wątpię by przed zdarzeniem chłopak był w zażyłości z matką swojej laski. Również do podważenia.
4) Korzyść materialna - nie.
5) Korzyść osobista - nie.
6) Udzielenie korzyści - nie.
7) Obietnica korzyści - nie.
8) Zgoda pokrzywdzonego -
a) "nie ma zgody tam, gdzie nie ma warunków do jej wyrażenia bez nacisku i z własnej woli" - tutaj warunki były,
b) "jeśli ofiara znosiła zachowanie i robiła to, czego od niej wymagano – zachowanie wymuszone, przyzwolenie uzyskane poprzez nadużycie stosunku zależności, przy wykorzystaniu krytycznego położenia osoby poszkodowanej nie ma nic wspólnego ze zgodą" - jak wyżej - brak stosunku zależności i krytycznego położenia,
c) "nie jest też zgodą przyzwolenie będące wynikiem nadużycia zaufania, uzależniania świadczeń i składania obietnic" - jak wyżej - nie były ich wynikiem.
Dopiszę jeszcze, żeby nie było, że w życiu miałam z sądami tylko tyle wspólnego, co dziadek adwokat.
Zarówno mój ojciec, jak i ja, pisujemy różne rzeczy na zlecenie - zdarzają się licencjaty, magisterki, czy apelacje do sądu. (Różnica taka, że on całe życie utrzymuje się wyłącznie z pisania i publikacji, dla mnie jest to tylko zajęcie dodatkowe i jedno z wielu.) Może nie pisałam tego zbyt dużo, jednak żadna z pisanych przeze mnie apelacji (czy zarzutów do opinii biegłych) nie została jakimś cudem odrzucona przez sąd apelacyjny. Wymiksowałam się również w sądzie bez problemu "własnoręcznie" ze wszystkich mandatów, jakie w życiu dostałam (a było ich kilka).
Dlatego sądzę, że tym bardziej adwokat (o ile nie trafiłoby na niedorobionego) byłby w stanie sobie w tym przypadku bez problemu poradzić.
No więc jednak ad13 jesteś niedorozwinięta. Serio. To nie jest obraza. Po prostu wielu rzeczy jeszcze nie wiesz - to jest spoko i na podstawie własnej niewiedzy oraz - przede wszystkim - braku empatii (bo nie rozumiesz kompletnie tej choćby zmyślonej sytuacji) wyciągasz wnioski z d...
1. Ciało reaguje niezależnie od woli. Twój tekst "gdyby się nie napalił na jej cycki" w związku z powyższym ma tyle samo sensu, co gdyby Tobie zarzucać po trzech dniach postu że jesteś głodna. Zwykły idiotyzm.
2. Owszem - ofiara postawiona w bardzo niespodziewanej i zaskakującej sytuacji bardzo często po prostu zamiera. Dosłownie. Osoby nie potrafią wydusić z siebie słowa, zareagować adekwatnie. Lekarstwem na to jest edukacja (masz właśnie szansę, choć obyś nie znalazła się w takiej sytuacji), choć niestety zawsze. Im więcej tematów tabu, tym ofiary bardziej bezsilne. Dodatkowo dochodzi jeszcze bardzo ważna kwestia autorytetu - matka koleżanki o którą zabiegał jest ważna i nie może być trudno się jej przeciwstawić. Bardzo podobnie jest, kiedy agresorem (czy po prostu wykorzystującym) jest ksiądz, czy policjant.
Tobie oczywiście bardzo łatwo jest przyjąć, że "Ty na jego miejscu zachowałabyś się inaczej" - i właśnie na tym polega Twój niedorozwój. Bo nie wiesz. Wydaje Ci się i od razu rzutujesz to na innych. A jeśli zdarzy Ci się coś takiego, to zobaczysz jak nagle całe Twoje wyobrażenie sypie się jak domek z kart i jest warte... wiesz ile.
tede :
"ad13 jesteś niedorozwinięta. Serio. To nie jest obraza"
W takim razie dziękuję za komplement :D
Napisałabym coś więcej, ale z idiotami nie rozmawiam, bo i tak powyżej pewnego pułapu nie podskoczą.
ps
Kontroluj emocje, bo Ci rozum przesłaniają (o ile go masz).
@ad13 - dzięki za fajny komentarz jak wygląda prawna strona tego typu sytuacji. Inna sprawa, że to, że w świetle przepisów, nie jest coś gwałtem, nie znaczy że z moralnego punktu widzenia tym gwałtem nie jest. Ale jak mówiłem, w tym przypadku raczej jest za mało szczegółów.
Ciekawi mnie inna sprawa, a mianowicie fakt, że piszesz prace licencjackie i magisterskie oraz apelacje. O ile to drugie wygląda jak działanie zgodne z prawem, to to pierwsze budzi we mnie wewnętrzny sprzeciw i dziwię się, że się do tego przyznajesz, choćby anonimowo. Nie masz problemu z tym, że przez Ciebie głupi ludzie dostają papierek "wyższego wykształcenia"? Czemu to robisz, dla łatwej kasy?
To nie jest anonimowe wyznanie, tylko opowiadanie erotyczne. W dodatku słabej jakości.
Wyobraziłem sobie wasze JAMY w trójce klasowej xD damm...
Jama jak jama.
Pomijam fakt, że to albo wyznanie jakiegoś nastoletniego onanisty, albo spragnionego seksu Pana, w podeszłym wieku, ale zauważyłam że wiele osób mówi tu o gwałcie. W takim razie, jak wyglądałaby sytuacja waszym zdaniem, gdyby to nie był gwałt. Musiałby użyć słow "tak, chce tego, możesz mi się dobrać do spodni"? Warto wiele mówić o gwałtach/molestowaniu mężczyzn, bo ten temat dalej jest bardzo lekceważony, ale nie popadajmy w skrajności
Sorry, 15latek nie ma fajnego. No chyba ze tatus Ady to impotent mąż patusa, wtedy dla takiej to kazdy jest fajny
Może być „fajny” w wieku 15 lat, to w woieku 14 lat jeszcze bym się wachała. Co nie zmienia faktu, że wyznanie to głupia, wymyślona historyjka.
Jakoś nie mogę przejść obojętnie obok „Kobiety potrzebują minimum 25 cm”. Nie, może być 13 i będzie super. Oczywiście 15 latek to nie materiał na partnera, nawet seksualnego.
Co prawda, wyznanie to totalna bzdura, ale i wy bzdury piszecie.
Tak jak niejedna piętnastolatka może być już w pełni dojrzała płciowo, a biust mieć w rozmiarze G, tak i piętnastolatek może być w pełni dojrzały płciowo (nie mylić z dojrzałością psychiczną) i mieć dużego penisa.
waHala -.-'''
Jak w szkole na biologi oczył*ś się o dojrzewaniu, to też czuł*ś niesmak? Nikt tu nie mówi o intymnych miejscach w znaczeniu erotycznym, więc nie rozumiem o co się czepiasz.
śmieszne są te wydumania kogoś kto o życiu nie ma pojęcia :)
15 latkowie bywają całkiem rozwinięci. W tym wieku można mieć spokojnie taki sprzęt jakiego niektórzy panowie występujący w filmach dla dorosłych mogliby pozazdrościć :)
Teraz wiem, że to był gwałt, ale co tam 15stolatek może wiedzieć
15 lat to nie gwałt, wiek zgody to 15 lat w polsce, mogłeś wtedy już legalnie uprawiać seksy xD
@Otori, a co ma wiek zgody do gwałtu? Zgwałcić można osobę w każdym wieku. Nawet jeśli 15-latek może uprawiać seks, to nie znaczy, że chce
Gdy mężczyzna zostanie zgwałcony.
Ludzie: To nie gwałt, sam chciałeś.
Jak dla mnie to tu żadnego gwałtu nie było. Kobieta nie użyła przemocy ani podstępu, nie odużyła go, nie zrobiła nic niezgodnego z prawem. I twierdziłbym to samo, gdyby Autor był dziewczyną uwiedzioną przez dorosłego faceta. Jak ktoś ci mówi "chodź się ruchać", a ty nie protestujesz, tylko idziesz i się z tą osobą ruchasz, to gdzie tu gwałt?
oduRZYla, na boga
jak nie gwalt? wykorzystanie stosunku zaleznosci ( mama dziewczyny)
poza tym fakt, ze chlopiec dostal erekcji nie znaczy, ze od razu trzeba mu na te erekcje wskakiwac
Szczerze mówiąc nie widzę zależności między chłopakiem, a matką jego dziewczyny. Jedyną przewagę, jaką ta kobieta miała i wykorzystała, to przewaga dorosłej doświadczonej kobiety nad nastoletnim prawiczkiem. Chłopak w żaden sposób nie dał jej do zrozumienia, że nie chce z nią współżyć. Ona zaproponowała seks, on się zgodził. Tak to wyglądało. Owszem, uważam, że dorosła, prawie czterdziestoletnia kobieta nie powinna uwodzić piętnastolatka i to jeszcze chłopaka córki. To niesmaczne i moim zdaniem niemoralne, ale nie jest przestępstwem. Zresztą o co tu się spierać? Przecież to fantazja jakiegoś onanisty. Szkoda, że jescze nie napisał, że na koniec przyszła dziewczyna i zrobili sobie trójkąt.
Jankostanko33 - w punkt.
janko uwiedzenie maloletniego, poczytaj orzecznictwo :)
bazienka, myślę, że adwokat mógłby sobie w tym przypadku poradzić, nawet z palcem w d... Chyba, że jakaś miernota by się trafiła, lub uprzedzony sędzia. (Mój jeden dziadek był adwokatem, a mnie jego praca kiedyś mocno interesowała właśnie od tej strony, więc coś tam może na ten temat wiem "od kuchni".)
1) Stosunek zależności.
W jaki sposób autor był zależny od matki swojej laski? Znał ją - ok, ale czy pozostawał z nią w stosunku zależności? Raczej nie - do podważenia.
2) Krytyczne położenie - to również nie miało tu miejsca.
3) Nadużycie zaufania - w definicji wynika z BLISKICH stosunków. Wątpię by przed zdarzeniem chłopak był w zażyłości z matką swojej laski. Również do podważenia.
4) Korzyść materialna - nie.
5) Korzyść osobista - nie.
6) Udzielenie korzyści - nie.
7) Obietnica korzyści - nie.
8) Zgoda pokrzywdzonego -
a) "nie ma zgody tam, gdzie nie ma warunków do jej wyrażenia bez nacisku i z własnej woli" - tutaj warunki były,
b) "jeśli ofiara znosiła zachowanie i robiła to, czego od niej wymagano – zachowanie wymuszone, przyzwolenie uzyskane poprzez nadużycie stosunku zależności, przy wykorzystaniu krytycznego położenia osoby poszkodowanej nie ma nic wspólnego ze zgodą" - jak wyżej - brak stosunku zależności i krytycznego położenia,
c) "nie jest też zgodą przyzwolenie będące wynikiem nadużycia zaufania, uzależniania świadczeń i składania obietnic" - jak wyżej - nie były ich wynikiem.
Zgłoś ją. Może krzywdzić inne osoby. Masakra.