#hHb95

Koleżanka z pracy po południu miała jechać w ważną delegację, ale rano dostała takiej grupy żołądkowej, że nie była w stanie nawet wyjść z toalety. W zastępstwie miałam jechać ja. I fajnie, ekstra pieniążki zawsze się przydadzą, a spakować się na tydzień w dwie godziny to dla mnie nie problem. Mąż obiady je w pracy, dzieci jeszcze nie mamy, więc pojechałam ze spokojną głową.

Trzy dni po wyjeździe dzwoni do mnie luby i mówi, że będzie u niego nocował kolega. Tylko że w domu jest lekki bałagan (oboje dużo pracujemy i czasami gdzieś tam jakiś bałaganik się zawieruszy, ale bez przesady) i on poprosił swoją mamę, żeby mu posprzątała.
No pieprzony książę. Zetrzeć kurze, włożyć naczynia do zmywarki, zmyć podłogę i ubrać pościel dla gości w świeżą powłoczkę to raptem pół godziny roboty. Ale nie, jaśnie pan zmęczony. Tłumaczę mu, że sam może posprzątać, ale on się uparł na mamusię, bo dużo pracuje i jest zmęczony.

Czy ja jestem jakaś dziwna, że przeszkadza mi, że teściowa będzie u mnie sprzątać? Dodam tylko, że to kobieta, która kiedy nas odwiedza, to wkłada mi palce do kwiatków, pod byle pretekstem zagląda do szafy i za każdym razem przetrząsa wszystkie szafki kuchenne, żeby "znaleźć cukier".
HowDeepIsYourLove Odpowiedz

Popraw mnie jeśli się mylę, ale czy to nie Ty sama wybrałaś takiego maminego cyca na męża? Jakby mój facet mi powiedział, że jego matka będzie sprzątała w NASZYM mieszkaniu, to bym go zabiła śmiechem. Ps moja teściowa jest taka sama :x

Gro9 Odpowiedz

Jak będzie wchodzić do mieszkania to w tle bedzi leciała muzyczka z CSI...

majer Odpowiedz

Oj, teściowa zrobi ci rentgena, aż miło. Kosmetyczka, garderoba, miejsce z gadżetami. Twój cały komplet bielizny też przetrzepie. A co komentarzy potem będzie, to ho ho. Nie wspominając o tym, o czym sobie pomyśli, a nie powie.

Karolado Odpowiedz

Maz je obiady w pracy, Wiec mogłaś jechać ze spokojna głowa? Wow. Widzę ze taki len wybrał sobie dobra partnerkę na przyszła służebnice.

Serwatka31

99%, że jest głupim leniem, ale zawsze zostaje 1%, że mają taki podział, że ona pracuje mniej godzin w tygodniu, zarabia mniej, ale więcej robi w domu, albo, że w domu np. dzielą codzienne czynności tak, że codziennie ona sprząta, on zmywa, a z czynności wykonywane raz na kilka tygodni, ona ściera kurze z mebli, a on w tym czasie rozkręca i czyści laptopy, co jakiś czas odtyka zlewy, bierze samochód do mechanika...

Straaaaasznie mnie wkurzają faceci co myślą w średniowieczu i to, że kobieta pracuje nie zmienia tego, że się zajmie domem,
ale brak tolerancji do tego, że ktoś może zwyczajnie dzielić obowiązki, albo umówić się tak, że on bierze nadgodziny, a ona tylko część etatu i sprząta, też jest nie w porządku.

Serwatka 31, właśnie w ten 1%trafilas. Rzeczywiście, ja pracuję mniej, bo 18godzin tygodniowo, a on 10 dziennie i raczej ogarnianiem domu zajmuje się ja. On też potrafi sprzątać, wkładać naczynia do zmywarki, ścierać kurze, tylko po prostu nie musi. Tylko naprawdę nie rozumiem po jaka cholerę ta piekielna mamusia?

Indiana

Widać teściowa go tak wychowała.

PaniKiller

Też mnie to denerwuje. Wyzwolone kobiety a jak przychodzi co do czego to koła zmienić nie umieją. Ja jestem kobietą, ale dla mnie to normalne że jeśli wracam wcześniej do domu to robię obiad dla mnie i mojego chłopaka czy jeśli mam wolne to sprzątam.
Wolałabym żeby mój mąż pracował tak aby utrzymać rodzinę, niż żeby nam kurze w mieszkaniu wycierał.

Serwatka31

A mnie nie denerwuje to, że gdzieś nie mają tego podziału, ani nawet, że dzielą codzienne obowiązki po równo, a kryzysowe przejmuje tylko facet - mają prawo, wolny rynek, widziały gały, co brały.

Mnie denerwują ci, którzy się takiego układu czepiają - chcą walczyć ze złem i seksizmem, ale przy okazji zadeptać wszystko, co ani złem, ani seksizmem nie jest, bo sekundy nie poświęcili na zastanowienie.
Pluła bym na ich groby.

I od razu zaznaczam, bo rozmowa jest pod postem Karolado, że jego/ją za takiego nie uważam na podstawie tamtego komentarza.

Cykada1231 Odpowiedz

Dobrze, że tylko do kwiatków wkłada Ci te palce🤐

StefanAlchemista Odpowiedz

Wydaje mi się, że mąż autorki nie zrozumiał jak ważna jest to sprawa i jak poważny jest jej lęk przed naruszeniem prywatności. Oczywiście nie wiem jak wyglądała rozmowa między wami, ale gdybym sam był w takiej sytuacji to zrezygnowałbym z pomocy mamy. Może po prostu mąż nie wczuł się w twoją sytuację i nie widzi w obecności mamy żadnego zagrożenia?

bazienka

pewnie mial wszystko sprawdzane przez mausie i sie rpzyzwyczail

Flossia Odpowiedz

Musisz być strasznie spokojnym człowiekiem, jakby mi facet wyskoczył z takim pomysłem to bym zrobiła taką awanture, że by na błysk wysprzątał mieszkania albo odechciało by mu się nocować kogokolwiek

Franz1983 Odpowiedz

Najpierw mamusia za niego wszystko robiła, teraz robisz to Ty. Więc się nie dziw, że facet nie weźmie szmatki do ręki, skoro wie, że ktoś zrobi to za niego. Same sobie drogie Panie takie niedorajdy życiowe wychowujecie a potem macie pretensje do garbatego, że ma dzieci proste

bazienka Odpowiedz

a wczesniej 100% rzeczy robilas za ksiecia podjrzewam? tot y zmywalas podlogi, scieralas kurze, ogarnialas zmywarke i zmienialac te powloczki? to co sie dziwisz, ze koles nieskory, skoro zawsze mial zrobione?
trzeba bylo go sobie wychowac od oczatku mieszkania razem, to by nie byl taka ofiara
grzebactwu tesciowej 9 czy kogokolwiek) po moim mieszkaniu i prywatnosci tez bym sie stanowczo sprzeciwila

Jawiem1210 Odpowiedz

Moja teściowa na początku znajomości potrafiła pod moją nieobecność wejść do pokoju synka i powyrzucać mu niepotrzebne rzeczy (czytaj: MOJE rzeczy). Kilka rozmów i jej mąż załatwiło sprawę. Teraz trzyma się z daleka od naszego pokoju.

nata

Może czas się od niej wyprowadzić?

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie