#hwcHB

Kiedy miałam 16 lat, byłam bardzo głupią dziewczyną. Od zawsze podobali mi się chłopcy z wyższych klas. Któregoś dnia do naszej szkoły doszedł nowy chłopak - cudo. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Byłam nieśmiała, dlatego nie wiedziałam jak z nim zacząć rozmowę. Jedna z moich "przyjaciółek" powiedziała mi, żebym udawała skręconą kostkę. Szybko łyknęłam pomysł. Następnego dnia plan miał wejść w życie. Miałam spaść ze schodów wprost pod jego nogi. Sprawa prosta, Jakub (ów chłopak) posiadał szafkę naprzeciwko schodów.

Na długiej przerwie "upadłam" i stoczyłam się ze schodów. Jakub zobaczywszy, że z moją kostką jest nie halo, wziął mnie na ręce i zabrał do pielęgniarki. W połowie drogi z zaskoczenia pocałowałam go i uciekłam do toalety. Cieszyłam się i to bardzo, ale nie wiedziałam co on o mnie pomyśli. Koniec lekcji. Idę do szatni jak najszybciej się da, żeby go nie spotkać, Kuba zaczepił mnie i doprowadził do domu.

Dzisiaj jestem w 6 miesiącu ciąży, 3 lata po ślubie. A mój Kuba nigdy by nie zwrócił na mnie uwagi, gdyby nie moja "boląca" kostka.
Dragomir Odpowiedz

Karyna poderwała Sebę, zaliczając glebę.
Teraz mają bombelka, bo to miłość wielka.

Anielish

Teraz wszystko jest cud-miodzik,
A za parę lat rozwodzik!

Dita64 Odpowiedz

16 lat i miłość do grobowej deski. Albo do rozwodu :)

Agatulka Odpowiedz

Ahaha nudne przeslodzone

WielkieGie4 Odpowiedz

Gdzie wy w szkolach macie szafki?!

PinkRoom

W mojej zrobili jak już z niej poszłam. 😓

Dodaj anonimowe wyznanie