#iSGpU

Większość ludzi nie lubi poniedziałków, bo musi wstać wcześnie rano do szkoły czy do pracy. U mnie jest inaczej. Nie lubię poniedziałków, bo jestem na diecie.
Tak gdzieś do szóstej wieczorem, a czasami nawet do wtorku.
Dragomir Odpowiedz

Dieta to nie kara, lecz szansa. Dieta to też nie głodówka, lecz przestawienie się na zdrowszy styl życia, czego skutkiem ubocznym jest utrata kilogramów.

Dragomir

A, no i w końcu - dieta to nie przymus (w przeciwieństwie do szkoły i często pracy). Masz prawo być grub-, chor- i możesz pochłaniać nawet 6000 kcal dziennie. Możesz być kim chcesz, tak więc możesz zostać sumowcem albo parniczkiem, Twój wybór.

Cystof

Zastanawiam się czy kiedyś ludzie w końcu zrozumieją że "dieta" nie oznacza głodowych porcji niesmacznego jedzenia...

Ultraviolett

Prawda. Taka dieta poselska np. moze oznaczac szereg duzych i smacznych posilkow.

whitepainter Odpowiedz

Kazdy jest na diecie. Po prostu jedni na lepszej, a inni na gorszej. Uloz jadlospis, na ktory beda sie skladac zdrowe rzeczy, dodatkowo takie, ktore lubisz. Zadbaj o bilans kaloryczny (delikatny minus) i dorzuc jakas aktywnosc fizyczna. Zwracaj uwage na zawartosc cukru w produktach spozywczych i wywal cala przeworzona zywnosc. W internecie mozna znalezc mnostwo informacji na ten temat.

Dodaj anonimowe wyznanie