#ijkkS

Przeglądając ostatnio moją skrzynkę mailową, natrafiłem na wiadomość od nieznanego nadawcy. Była krótka, ktoś napisał mi: "Twoja dziewczyna Cię zdradza!" i zamieścił link do historii na pewnej stronie. Nie lubię tej strony (z tego, co zauważyłem, większość Anonimowych tak samo), ale wiedziony ciekawością postanowiłem zajrzeć.

Pewna dziewczyna opisywała tam swoją historię. W dużym skrócie: poszła na urodziny swojej przyjaciółki, wypiła za dużo i przespała się ze swoim najlepszym przyjacielem. Ów przyjaciel wyznał jej, że od dawna jest w niej zakochany i teraz naciska na nią, żeby zostali parą, a ona tymczasem boi się, że jej chłopak dowie się o jej wybryku i z nią zerwie.

Jako że moja dziewczyna ostatnio dziwnie się zachowuje, a z tego, co mi wiadomo, rzeczywiście była niedawno na urodzinach przyjaciółki (ze zdjęć wiem, że jej bliski przyjaciel też tam był), postanowiłem sprawdzić tego newsa. Odpisałem autorowi maila z prośbą o wyjaśnienie, ale już nie doczekałem się odpowiedzi. Wiedząc, że moja dziewczyna lubi pewną stronę (nie rozumiem dlaczego, ale mniejsza o to) i często dodaje tam komentarze ze swojej komórki, postanowiłem zastosować mały fortel. Udałem, że padła mi bateria i poprosiłem o pożyczenie telefonu (niby że muszę gdzieś zadzwonić), a tak naprawdę wszedłem na tę stronę. Szczęśliwie była zalogowana, a feralne wyznanie zostało dodane właśnie z jej konta.

Teoretycznie mogła napisać fałszywe licząc, że dostanie się na główną (nie dostało się!). Musiałem się ostatecznie upewnić. Ułożyłem sobie cały plan w głowie i następnego dnia powiedziałem jej, że wiem, że mnie zdradza. Przytoczyłem całą opisaną historię ze szczegółami. Oczywiście zaczęła zaprzeczać i spytała, skąd mam te rewelacje. Skłamałem, że jej przyjaciel mi o wszystkim powiedział, dodałem też, że nakręcił filmik jak to robią, chcąc mieć niepodważalny dowód i doprowadzić do naszego rozstania.

Dziewczyna się rozpłakała i przyznała do wszystkiego, błagając o wybaczenie ("to było po pijaku", "on nic dla mnie nie znaczy" itp.). Nie chciałem już mieć z nią nic wspólnego, więc zakończyłem tę relację. Z tego, co dowiedziałem się od naszych wspólnych znajomych, jej przyjaźń z tym chłopakiem również się rozpadła (chyba uwierzyła w historię o filmiku).

P.S. Kiedy wracałem wczoraj ze spaceru, zobaczyłem jej przyjaciela rozmawiającego z kolegą. Oni mnie nie zauważyli, ale ja usłyszałem fragment rozmowy. Skarżył się, że przez moje kłamstwo ona nie chce go znać i zastanawiał się, jak dowiedziałem się o tym, co zaszło na imprezie.

Początkowo podejrzewałem, że to on wysłał tę wiadomość. Ale teraz to już naprawdę nie wiem, kto był autorem tego maila i skąd znał mój adres.
Luna2 Odpowiedz

Jakiś znajomy lub kolega który cię znał był tam i widział co się dzieje. Tak przynajmniej myślę. Dzięki niemu nie jesteś ze zdradliwą dziewczyną.

Przekliniak

'Życzliwy znajomy'

LordSmieszek

W tym wypadku faktycznie życzliwy, więc cudzysłów raczej zbędny :P

ZeusKosmateus Odpowiedz

Ten związek nie miał przyszłości, pochodziliście ze zbyt różnych światów - Ty od Anonimowych, ona od Wyznajemy. Znajdź kogoś lepszego.

Galaretkozerca Odpowiedz

Przecież to było oczywiste, że związek anonimowca i fanki wyznajemy, nie miałby przyszłości.

NieKlocSieZeMna Odpowiedz

Sporo osob opisuje swoje bardzo prywatne przezycia na anonimowych zapominając, że ten portal czyta sporo osób i łatwo skojarzyć fakty. Rozbraja mnie ludzka głupota i brak zahamowań, dzielenie się wszystkim z nieznajomymi (począwszy od anonimowych, skończywszy na instagramie)

HerbatkaMalinowaa Odpowiedz

Dobrze to rozegrałeś.

xeinap Odpowiedz

Nienawidzę ludzi, którzy zdradzają. Nie rozumiem jak można zrobić coś takiego swojej partnerce/partnerowi.

MMF90 Odpowiedz

Nie ważne kto, ważne że wiesz

lilee Odpowiedz

Wiadomo już na starcie, że coś jest z kimś nie tak, jeśli ta osoba lubi Wyznajemy.

Folamia Odpowiedz

Może to przyjaciółka Twojej byłej dziewczyny, tej u której była na urodzinach. Może dlatego nie odpisała, bo bała się że będzie musiała zdradzić kim jest a nie chciała mieć kłopotów. ||

honestly

Nikt normalny się nie zdradza w takich kwestiach. Zaraz zostanie okrzyknięty osobą, która zniszczyła związek. Myślę, że szukanie bolca na boku, a nie raportowanie o tym niszczy związek, ale wielu ludzi jest odmiennego zdania. Może też być tak, że partner nie uwierzy i para całą złość skieruje na tą biedną osobę.

Elfokrasnolud Odpowiedz

Ta zdrada to by jeszcze przeszła... ale ona korzystała z wyznajemy! :O

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie