#ir7K3
Rodzice Kasi podejrzewają, że ich córka spotyka się z przedstawicielkami swojej płci. I całkiem słusznie – obiekt moich westchnień jest zadeklarowaną zwolenniczką kobiet, która ma pecha posiadać wybitnie „betonowych” staruszków. Aby uśpić ich podejrzenia, Kasia zapytała mnie, czy mógłbym parę razy wpaść z nią na rodzinny obiad w charakterze jej chłopaka.
Rozumiem, że miłość jest ślepa, głucha, chcesz jej pomoc itd. Ale nie rób tego dla własnego dobra. Będziesz się pózniej dręczył wizją tego co może być, a nie jest i nigdy nie będzie. Niech ktoś neutralny jej w ten sposób pomaga.
Zgadzam się, w ten sposób autor na pewno się z tej miłości nie wyleczy.
Im szybciej się wyleczysz z tej miłości tym lepiej. Dziewczyna nie zmieni orientacji dla Ciebie. A Ty właśnie marnujesz swój czas nie szukając drugiej połówki. Nie zrozum mnie źle, nie mówię o szukaniu na siłę. Mówię o byciu otwartym na nowe znajomości. Tak więc czas na pogodzenie się z tym, że nigdy z tą kobieta nie będziesz i pracę nad sobą.
A może jednak zwalczyć te chorobe? Normalność nie jest zła :)
Nie rozumiem jak można tak diametralnie zmienić swój stosunek do dziecka tylko dlatego, ze maja inna orientacje niż chcieliby tego ich rodzice. Przecież nawet jak jest się hetero to nie oznacza to, z automaty ze ktoś założy rodzine, albo w ogóle będzie mieć dzieci. Dlaczego wiec z osobami innej orientacji miało być inaczej? To naprawdę okropne, ze niektórzy rodzice z tak błachego powodu, który ich nie powinien obchodzić (wybaczcie, ale akurat strefa łóżkowa dzieci, nie jest miejscem do dyskusji i krytyki przez rodziców, no chyba ze łamią oni prawo czy kogoś krzywdzą) są w stanie nawet zerwać kontakty ze swoimi dziećmi.
PS wiem, ze trochę zmieniłam temat, ale po prostu mi przykro, ze niektórzy są zmuszeni do udawania przez swoimi rodzicami, bo boja się realnego odrzucenia z ich strony.
ludzie sa glupi, niestety
bywaja tez autoytarni i maja potrzebe udowadniania sobie czegos przy pomocy innych- np. dzieci wlasnie
aczkolwiek rowniez nie do pojecia jest to dla mnie
Zwyczajny debilizm.
Nie rób sobie tego. Gdyby dziewczyna była hetero lub chociaż bi, mógłbyś jeszcze działać i mieć nadzieję, ale w takim wypadku? Tylko jeszcze bardziej złamiesz sobie serce.
Jak obiekt twoich westchnień nie jest tobą zainteresowany, to weź ogarnij kuwetę a nie usychaj z tęsknoty.
Powiedz jej. KASIU, nie dość że jestem twoim przyjacielem z twojego kaprysu to jeszcze mam być twoim alibi? Kobieto ja Ciebie kocham a tym mnie tak dręczysz :(
Nic ci to nie da ale może się od niej uwolnisz i zaczniesz normalnie żyć? Jak się rozwieszę że jesteś jej facetem to żadna ciebie nie zechce bo nie będą sobie odbijać faceta.
Ot rada faceta który byłby wiele razy przyjacielem... Teraz jestem mężem ale swoje za te czasy grubo odbyłem :p
co to w zasadzie znaczy "przyjacielem z kaprysu"?
Nie, nie, i jeszcze raz NIE. To zwykłe wykorzystywanie ciebie i twoich uczuć. Po co w to wchodzić? Sam siebie wystawisz na zranienie.
Frjendzon Level motzno hard... Puknij sie w czoło z tą znajomością...
Do odstrzału
wpadlbym za hajs albo dobre ruchanko niech do mnie napisze hahaha