#itEZO
Narzeczony uparł się na psa rasowego, a ja na kundelka ze schroniska - najlepiej najbrzydszego i najsmutniejszego. Na początku były rozmowy, później ostrzejsze dyskusje, a na końcu kłótnie. Ale postawiłam na swoim. Pojechaliśmy do schroniska i zaadoptowaliśmy małą sunię.
I wiecie co? Mój narzeczony stwierdził, że to była nasza najlepsza decyzja. Daliśmy tej naszej małej bidzie dużo uczucia, a ona odwzajemniła się przywiązaniem. Daje nam dużo radości, a gdy patrzy na nas oczami pełnymi miłości to od razu dzień jest lepszy.
Adoptując jednego psa świata nie zmienimy, ale świat zmieni się dla tego jednego psa. :)
Super! Widać, że kochasz pieski, a nie chcesz mieć psa do szpanu :) Bardzo szanuję, w przeciwieństwie do wszystkich, którzy kupują psy z pseudo hodowli, albo takie skrzywdzone, ze względu na rys rasy, jak buldogi francuskie czy mopsy... Tacy ludzie, nie kochają psów, tylko własne ego, a pies to dla nich zabawka/ozdoba.... Ja mam teraz mojego pierwszego kundelka, co prawda nie ze schroniska, tylko wzięłam maluch z budy i skubana jest taka mądra, że sama jestem zaskoczona.
Zacznijmy od tego, że trzeba wyciągnąć kij z tyłka... Już?
Super. Teraz idź oglądaj plakaty adopcyjne, żeby ściągnąć kolejne wyznania
Mały pies, mały syf w mieszkaniu ale zawsze syf. I do tego uwiazanie, Wakacje jakis wyjazd do znajomych to zawsze kłopot albo wydatki.
@eisjugolaz Nie każdy chce się zajmowac czyims psem. Co do pensjonatu to sa spore koszty nawet kilkaset złotych, a jak sobaka dostnie w tym czasie choroby(dosc czeste ze stresu) to jeszcze dochodza koszty weterynarza.
Co do warunków. Pies zawsze bedzie gubił sierść, wydzielał nieprzyjemny zapach i wydzielał plwocine. Jednym słowem syfił w domu. Do tego kleszcze, pchły i inne pasozyty, których nie zawsze upilnujesz.
rutabo, ale o co ci w ogóle chodzi. Rozumiem, że masz o tym swoje zdanie. Nie rozumiem po co je piszesz w taki sposób, kiedy autorka ewidentnie bardzo chciała psa i uważa inaczej niż ty. Po prostu po co... każdy wie, że pies może nabrudzić i trzeba się nim opiekować. Ona nie kazała ci brać psa, sama go wzięła i jest z tego zadowolona.
@papucko Zastanawiam sie po co ktoś chce sobie zapaskudzić mieszkanie i niszczyc sprzety domowe typu dywan, meble? Żeby to zwierze było jeszcze do czegos potrzebne, ale słuzy jedynie za proteze emocjonalna.
@eisjugolaz LOL psy mają kleszcze i pchły bo trzeba z nimi wychodzic na spacer przynajmniej 2 godziny dziennie.
No i lepiej nie strzelaj, miałem kilka psów ale nie mieszkały w domu razem z ludżmi, to nie XIX wiek kiesy spało sie z koza pod jednym dachem. Miały swój wybieg, zaden kojec czy łańcuch, a na noc posesje kilkaset metrów kwadratowych. Dlatego dziwie się ze ktoś chce trzymac psa w domu i go dręczyc.
@zalogujsie, on już miał to wszystko parę razy tłumaczone - nie ma sensu.
Uważa, że pies w pomieszczeniu się męczy, bo nie ma świeżego powietrza, za to gdy przebywa na podwórku sam 24/7, ma raj na Ziemi.
Nie wiem czy to jakiś rodzaj amnezji, czy wiara, że powtórzone sto razy nawet kłamstwo stanie się prawdą - szkoda wnikać...
Jasne ;D