#j8fo9
Nie pamiętam dokładnie jaki temat był wtedy przerabiany, ale wiem, że miałem zostać wzniesiony do kościoła jak nieboszczyk - w trumnie.
Niefortunnie tego samego dnia naciągnąłem sobie mięsień, co dość ważne dla historii.
Sytuacja właściwa. Próba rozpoczęta, kładę się do trumny, co przyszło mi z niejaką trudnością, ze względu na mój uraz.
No dobra, leżę w tej trumnie, kiedy nagle koledze przypomniało się, że musi po coś skoczyć na probostwo. Poszedł razem z księdzem, zostawiając mnie w trumnie.
Leżę sobie spokojnie, kiedy nagle ktoś wchodzi... Myśląc, że to kumpel, wypaliłem bez patrzenia na gościa:
- Chcesz się położyć? Może to twój czas? He, he. Ja już tak tu pocierpłem, że czuję się jak nieboszczyk.
Jedyne co usłyszałem to stłumione dźwiękiem stłuczonego szkła "Kyrie Eleison" z ust typowej babci moherowej z kościoła.
Uprzedzając pytania: Babcia została bardzo szybko uświadomiona o pomyłce i uspokojona.
Zajęła nawet pierwszą ławkę na mszy z moim debiutem aktorskim.
Tyle strachu w oczach nie widziałem nigdy.... :)
Czy trumna jest wygodna? Nie było okazji sprawdzić, a mnie to ciekawi.
nie jest
A przez to wyścielenie w środku takie się wydają. No szkoda, chociaż nieboszczykom pewnie wszystko jedno.
Jest strasznie niewygodna.
Ale nick to ty masz adekwatny do wyznania xD
Wow! Autor wyznania odpowiedział na komentarz
Onesrag, wyścielenie jest po to, żeby po śmierci wypływające substancje wchłaniały się w materiał.
"Może to twój czas?" xdddd dobre
I to jak :D
Uważaj, bo następnym razem dostanie zawału i zejdzie na miejscu. Wtedy trumna się przyda he he
Jak czytałem Kyrie Eleison to miałem w głowie głos facetki z "Włatcy Móch" xD
Mi się właśnie przypomniał odcinek jak krzyczała "Wolność, równość, tulerancja!". Oglądało się. :D
Przypomniało mi się pewne ogłoszenie o pracę. Zakład pogrzebowy szukał modela do trumny. Podawał godziny pracy i nawet niezłą kasę oferował. Problemem jednak był brak dni wolnych. Chyba właściciel uważał, że skoro "płaci za leżenie" to nie musi udzielać pracownikowi ustawowego wolnego.
Czemu ksiądz pokazywał dzieciom nieboszczyka w trumnie ;-;
Czy tylko mnie dziwi, skąd wzięliście trumnę?
Pozyczylismy. :))
Z cmentarza, a skąd?! 😉
Nie znam się, ale jaki jest cel układania żywej osoby w trumnie? Pierwszy raz o czymś takim słyszę :)
O rajusiu.... Po co niektórzy ludzie czytają anonimowe jak nie potrafią czytać ze zrozumieniem?
BRAŁ UDZIAŁ W PRZEDSTAWIENIU!
Ale się zastanawia o czym było to przedstawienie, że trzeba było kogoś żywego dać do trumny
Może coś w stylu obrazowego pokazania dzieciom, że po śmierci nasze dusze nie zostają w tych ciałach i trumnach tylko idą do nieba/czyśćca/piekła, i on miał potem z niej wstać czy coś.? Nie wiem. Ale teraz mnie zaciekawiłeś.
@Irbis nie zrozumiałeś pytania.
Przedstawienie mogło nawiązywać choćby do takiego zmartwychwstania, a nawet jeśli nie, to martwego ciała najwidoczniej nie mieli akurat pod ręką, więc musieli położyć tam kogoś żywego. To by w ogóle było dziwne, gdyby na przedstawieniu dla dzieci mieli prawdziwego trupa.
Nieladnie tak straszyc 😂
No, w końcu coś innego :)