#jfUjP

Dziś zostałem zlinczowany za zaparkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych, na parkingu obok szpitala.
Wykręcili mi koła i ponaklejali pełno karnych k*utasów i kartkę z napisem, którego nawet tu nie przytoczę. Nie wspominając o wielkim ch*ju wyrytym najprawdopodobniej jakimś gwoździem na masce.
Kilka osób z okien krzyczało mi, że bardzo mi tak dobrze i może następnym razem nie będę się pakował tam gdzie mi nie wolno.

A teraz druga strona tej historii.

Moja dziewczyna jest w zagrożonej ciąży, na dodatek bliźniaczej. Dzisiejszego popołudnia nagle zemdlała i zaczęła silnie krwawić. Kiedy zadzwoniłem po karetkę, czas oczekiwania wyznaczyli mi od pół do półtorej godziny. Samochodem zajęło mi to niecałe dziesięć.

Pod szpitalem nie było wolnych miejsc, więc zaparkowałem na miejscu dla niepełnosprawnych i na rękach zaniosłem przelewający mi się przez ręce sens mojego życia do budynku. Całe szczęście szybko się nią zajęli i razem z dziećmi jest już bezpieczna, ale prawdopodobnie resztę ciąży będzie musiała spędzić w szpitalu.

Po ośmiu godzinach w końcu przekonała mnie, abym od niej odszedł i poprosiła, abym przywiózł jej jakieś ubrania i kosmetyki.
Dopiero wtedy przypomniałem sobie gdzie zaparkowałem, ale nie obeszło mnie to specjalnie. Bezpieczeństwo i dobro mojej rodziny było i zawsze będzie dla mnie ważniejsze niż cokolwiek innego.

Kiedy zszedłem na parking i zobaczyłem to wszystko (to był nowy samochód, zakupiony specjalnie dla naszej wygody, abyśmy po tym, jak dzieci się urodzą, nie musieli kisić się w małym tico), to dopadły mnie niemal drgawki. Myślałem, że zemdleję.

Do domu dojechałem taksówką, zebrałem się i wróciłem. Po tym, jak doniosłem ukochanej jej rzeczy, udałem się do głowy szpitala i wyjaśniłem sytuację.
Całe szczęście zostałem zrozumiany i sprawa toczy się teraz na policji.

Nie będę głosił żadnych apeli, po prostu ciężko mi z tym wszystkim, nie pojmuję jak można zrobić komuś coś takiego.
ToTaPostrzelona Odpowiedz

Zwykły wandalizm i nic więcej. Nawet, jeśli kogoś wkurzyło, że ktoś niesłusznie jego zdaniem zaparkował, to powinien zadzwonić do Straży Miejskiej, powiedzieć, że jest taka a taka sytuacja, ktoś najprawdopodobniej nieuprzywilejowany zajmuje miejsce, a nie zachowywać się jak ostatni gnój :P Tym bardziej, że to był parking przyszpitalny, więc ktoś bystrzejszy mógłby się domyśleć, że może sytuacja była jakaś poważniejsza i ktoś musiał zająć to miejsce.

Drzazgatv

Strażnicy moralności nie myślą. Plują jadem nie wiadomo po co, za co i na co.

umyjraczki Odpowiedz

Nie wiem czy to nadal funkcjonuje ale kiedyś tak było, że samochód osobowy wiozący osobę chorą/poszkodowaną/rodzącą był traktowany jako uprzywilejowany.

Serwatka31

W jaki sposób inni uczestnicy ruchu się o tym dowiadywali? (Np. skąd wiedzieli, by ustąpić drogę)
Czy wcale, po prostu nie był karany przez policję?

Bowwy

Serwatko, jakieś 20 lat temu, mój ojciec rzekomo, bo wiem to tylko z opowieści, zawoził jakąś alergiczkę w szoku anafilaktycznym do szpitala. Zapierdalał tyle ile się maluchem dało a przy tym trąbił na melodię podobną do sygnału karetki. Dojechali spokojnie, a pod szpitalem zjawiła się policja, żeby spytać co się działo.

Mikkininaj

Czyli jak wieziesz faceta z katarem to jesteś pojazd uprzywilejowany ? 😂

MothInFire

Taki kierowca nie jest karany jeśli udowodni dlaczego tak jedzie i powinien być eskortowany by zminimalizować niebezpieczeństwo kierowcy i innych uczestników ruchu ;)

PseudoHeroska

Znam dziewczynę, której tata został zatrzymany przez policję podczas gdy wiózł rodzącą żonę do szpitala. Policjanci eskortowali go do samego końca miasta (jechali szpitala sos oddalonego, nie wiem dokładnie dlaczego)
Uważam, że skoro karetka mogłaby w takiej sytuacji przejechać, to samochód osobowy również powinien mieć do tego prawo.

EzioAuditoreFirenze

Ej a nie było przypadkiem wyznania gdzieś tu o dziecku które połknęło agrafkę?

Fina

Szinigami ma racje, tak to dokładnie wygląda. Jakieś 20 lat temu jechałam tak do szpitala, do dzisiaj jest to możliwe, jeśli karetka nie jest dostępna lub z jakiegos powodu nie możesz nią pojechać.

BellaIza Odpowiedz

Nawet gdybyś nie miał żadnego powodu, aby tam zaparkować - nic nie usprawiedliwia takiego sku#wysyństwa. Tym bardziej POD SZPITALEM.
Zrozumiałabym karnego ku#asa od jakiegoś sfrustrowanego niepełnosprawnego, który nie miał gdzie zaparkować... Ale to już niszczenie mienia w najgorszej postaci.
Walcz o swoje. Ale przede wszystkim dbaj o swoją kobietę.

bazienka Odpowiedz

pewnie maja jakies kamery, nic ci udostepnia monitoring
zdrowia dla kobietki i malenstw :)

dojasnejcholery Odpowiedz

Tak mi przykro!
Tez kiedys doznalam takiego wandalizmu. Przyznam sie, zawinilam - najechalam na chodnik przy parkowaniu, bo nie bylo nigdzie miejsca a bylam w pospiechu.
Dostalam mandat i naklejki za chujowe parkowanie - przyjelam bez narzekania, bo zasluzylam.
Ale nigdy nie zrozumiem czemu, po tych wszystkich naklejkach i zgloszeniu Strazy Miejskiej, czemu jeszcze mi porysowali cala maske i zlamano wycieraczki.
Bez wycieraczek jezdzilam przez miesiac, bo mnie nie bylo stac na nowe. Lakieru nie udalo sie odratowac.
Ludzie sa poj*bani.

JejAlterego Odpowiedz

no niestety nadziales sie na tak zwana "mentalnosc wiesniaka" ktorej w naszym kraju pelno. Czyli najpierw oceniaj a pozniej dowiedz sie co sie wlasciwie dzieje .Wspolczuje , mam nadzieje ze jest tam kamera i sprawcow znajda i odpowiednio ukaraja.

bodziooxd Odpowiedz

Moja mama ma grupę inwalidzką no i zawsze jak gdzieś jeździ, to kładzie w widocznym miejscu pod szybą tę kartkę, która upoważnia do zajmowania takiego miejsca (nie wiem jak to się nazywa dokładnie XD). Natomiast kiedy ja biorę jej auto, to chowam kartkę do schowka. Nie raz się zdażyło, że zarówno ja, jak i mama zapomnieliśmy jej wyjąć. Kilka razy ktoś wezwał straż miejską i mama musiała się tłumaczyć. Po tym wyznaniu już nigdy nie zapomnę odłożyć tej kartki na miejsce XD

XX2411 Odpowiedz

Autorze jak sprawa się zakończy poprosimy o update.

Krzeselkowy Odpowiedz

Bo takie samosądowe tałatajstwo sie szerzy. Każdy sie uważa za pana i władcę. Ostatnio zaparkowałem, w sumie, to w rzędzie aut ale jednak zostawiając jedno z przejść, gdzie zaznaczam - przejscie chodnikiem obok było nieruszone. Poszedłem ze spadającym cukrem do domu żeby sie ratować. Po 5 minutach wszystkie wycieraczki miałem już w górze a lusterka powywijane. Idiotyzm.

Tomek444 Odpowiedz

Skoro nowy to na pewno masz AC, więc korzystaj z niego

Klara589

Nawet jeżeli ma AC to chyba wtedy po zniżkach lecą... Czyli płacisz za głupotę innych, bo poco zadzwonić na służby..

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie