#jgFBN
Założenia były proste, gonił nas termin oddania rozprawki na polski, a że razem z kumplem byliśmy dobrzy z tego przedmiotu, wymyśliłem, że to my dwaj napiszemy wszystkie prace (czyli 23 sztuki), a cała klasa zrzuci się nam na wypłatę. Jeśli coś po drodze poszłoby nie tak (gdyby nauczycielka się zorientowała), nie wzięlibyśmy od nich ani grosza, a ja wziąłbym całą winę na siebie. O dziwo, od razu się zgodzili.
Siedzieliśmy nad tymi rozprawkami bite dwie doby, kombinowaliśmy z różnymi stylami, żeby żadna nie wyglądała podobnie do innej, słowem, wycisnęliśmy z tematu to, co tylko można było wycisnąć. I... udało się. Po tygodniu (lub dwóch) od oddania rozprawek, nauczycielka oddała je, pochwaliła najlepsze, wytknęła błędy tym gorszym (dla tych, którzy jeździli na dwójach i trójach napisaliśmy pasujące do ich możliwości), a po zajęciach zostaliśmy obsypani hajsem.
Robiliśmy tak do końca szkoły, choć na mniejszą skalę (nie pisaliśmy wypracowań całej klasie, a tylko pojedynczym osobom i nie ciągle tym samym) i nauczycielka nigdy nie zorientowała się, że coś jest nie tak. Może wyjdę na aroganckiego narcyza, ale jestem dumny, że we dwóch daliśmy radę napisać 23 rozprawki w dwa dni.
I nie znalazł się żaden kujon, który powiedział Wam wtedy nie?
No właśnie. Dlatego napisalem, że o dziwo wszyscy się zgodzili. Zresztą, w tej klasie nikt nie przykładał jakiejś wielkiej wagi do nauki. Większość uczyła się bardzo dobrze, ale kiedy tylko mieliśmy okazję, woleliśmy iść na łatwiznę. ;)
Nie znalazł się, bo to oni byli klasowymi kujonami ;D
podziwiam was, serio. znaleźć 23 różne style pisania i napisać tak całe wypracowanie... to musi być niezły trening
nooom jak pisalam kiedys 4 osobom plus moje to juz mialam zgryz
I jeszcze nie zostać złapanym ;o
Nadal chodze do szkoly (ostatni rok) i tez bardzo czesto pisze ludziom wypracowania. Jako ze klasy dziela sie na 3 stopnie trudnosci to najczesciej ludzie z tego najmniejszego szczebla kupuja te rozprawki. Takze natrudzic sie nie musze, bo zazwyczaj sa to bardzo latwe tematy. Pare razy zdarzylo sie jednak ze pisalam wypracowania na temat ksiazek ktorych w zyciu nie przeczytalam. Raz w zyciu tylko jedna osoba przeze mnie zawalila, bo napisalam wypracowanie o Hamlecie zamiast o Makbecie (nie pytajcie). W sumie to jest nawe bardzo fajne cwiczenie na poprawe pisania :D
Ja napisałam 90% moich wypracowań w liceum bez przeczytania lektury i o dziwo każde było ocenione najniżej na -3, a nie mieliśmy wcale łatwej nauczycielki, jedynki sypały się bardzo często :D
A ja głupi pisałem wypracowania za czekoladę.
Podziwiam za umiejętności
Ile zrobiliście?
Brawo :)
Biednym studentom to każdy nielegalny zarobek można wybaczyć :)
Geniusze. :)
Pisanie rozprawki to przede wszystkim kwestia researchu, jak już się wie, o czym się chce napisać, nie zajmuje to tak długo. Sama jeśli na prawdziwie było kilka pytań krótkich a dwa długie, często na oba odpowiadałam rozprawką, w godzinę sprawdzianu. Skoro znaliście już na wylot temat, nie powinniście być dumni po prostu z ilości, tylko bardziej z tego, że udało Wam się dostosować style tak, by nauczycielka się nie skapneła. Bo to akurat było prawdziwą sztuką.
pozwól, że sami zdecydują z tego z czego są dumni :D
Oesu, mam wrażenie, że te trzy osoby, które dały mi minusa, nie doczytały mojego komentarza do końca.
NIE mówię w nim, że autor nie zrobił nic imponującego, mówię, że to uniknięcie wykrycia było BARDZIEJ IMPONUJĄCE. Na tyle bardziej, że PRZY NIM napisanie tyłu rozprawek nie było wyczynem.
Bubble, chyba nie do końca rozumiesz ideę komentowania i istnienia na stronie komentarzy.
Nie zawsze tak jest. Jeśli ktoś ma dryg do pisania, to faktycznie, wystarczy chwilę się zastanowić nad tematem i rozprawka idzie szybko, sprawnie i na dobry stopień. Są jednak osoby nie potrafiące pisać, po prostu, nie mają tego drygu i nawet jeśli dobrze wiedzą, o czym maja pisać, znają temat, to pisanie przyjdzie im z trudem. Sama znam takie osoby. Jednemu przychodzi łatwo pisanie rozprawki o lekturze, której nawet nie czytał, bazując wyłącznie na jednym podanym fragmencie, a drugiem idzie z trudnością i bez zadowalających efektów, mimo znajomości całej lektury.
No niby racja, ale pisanie rozprawki nie własnym stylem sprawia, że to zadanie zajmuje więcej czasu i jest po prostu trudniejsze, niż po prostu napisanie rozprawki. Przy 21 tekstach musieli kombinować przy stylach, więc jednak ilość też robi wrażenie.
No, właśnie o tym mówię. Że sama ilość nie, tylko napisanie tej ilości innymi stylami.