#jryvw

Pamiętam, jak miałem 8 lat i założyłem konto na pobieraczek.pl. Nic nie pobierałem, ale po tygodniu przyszedł mi e-mail, że muszę zapłacić 550 zł za pobieranie – i tak co tydzień. Kwota w końcu wyniosła ok. 7500 zł. Dalej nic nie pobierałem, ale i tak w końcu na maila dostałem wezwanie do sądu. Ze strachu wylogowałem się ze strony, a jakiś czas później zacząłem czytać o tym portalu. Okazało się, że są to oszuści, którzy wyłudzają pieniądze za nic i najlepiej zgłosić tę sprawę na policję. Ja nie zgłosiłem, bo bałem się, że mama mnie okrzyczy.

W końcu zapomniałem hasła do tego e-maila, ale do dziś zastanawia mnie, ile teraz muszę im „zapłacić” :)
AleksanderV Odpowiedz

Najlepsze, że jak kogoś w internecie obrazisz, to cię znajdą i zrobią sprawę w sądzie. Jak okradniesz dużą grupę ludzi na gigantyczne pieniądze, to jesteś dla policji nieuchwytnym profesjonalnym oszustem internetowym i nawet cię nie szukają.

gomezAddams

Swojego czasu "pobieraczek" na mocy wyroku sądowego dostał zakaz ściągania należności. Też miałem z nimi do czynienia, tyle że ja przy rejstracji podałem lipne dane, np. adres "ul. gówniana 33". Potem mi pisali, że poczta im wraca z adnotacją "adresat nieznany" i grozili ośmioma latami więzienia za posługiwanie się fałszywymi danymi. A wszystko przez ich zachłanność, bo domagali się kwoty rzędu 99 PLN. Gdyby zażadali powiedzmy 9.90 to pewnie bym zapłacił, zapomniał i nie wnikał czemu, komu i za co.

Patrzaj Odpowiedz

Haha, też mi to przychodziło. Wpisałem tam wtedy jakieś wymyślone dane. Pozniej o ile dobrze kojarzę dostali wysoką karę za swoje wyłudzenia pieniędzy.

Dodaj anonimowe wyznanie