#kztij

Po operacji wybudziłem się z narkozy i zacząłem mówić, że zawsze kręcili mnie lekarze. Potem poderwałem się z łóżka, chcąc rzucić się w ramiona jakiegokolwiek doktorka i wysypałem się płasko mordą o podłogę.
Byłem gwiazdą oddziału do końca pobytu w szpitalu.
zsmnz Odpowiedz

to lepsze niż majaczenie przy wybudzaniu, dzwonienie do obcych ludzi i zadawaniu dziwnych pytań :-)

livanir Odpowiedz

Ludzie różne dziwne rzeczy mówią po narkozie :D Ja chciałam się tulić do pielęgniarki, a jak mi położyła rękę na ramieniu, to prosiłam by mnie przytuliła :D
Takie kwiatki oni pewnie mają na co dzień, ale zawsze dobrze się jest pośmiać :D

karinuredo Odpowiedz

Ja wstałam z łóżka i poszłam do dyżurki spytać się, czy mogę już się ubrać i iść do domu :D

Meksyk67 Odpowiedz

Powiem ci tylko, że nie takie rzeczy już widzieli :)

Kurkuma

Dlaczego tak się dzieje? To jakieś narkotyczne działanie?

Meksyk67

Najprościej mówiąc, narkoza zaburza działanie neuroprzekaźników w układzie nerwowym. Stosując analogię techniczną - robi się zwarcie w kablach :)

QQryQ Odpowiedz

Moja mama po narkozie kilka razy z rzędu pytała mnie czy na pewno nie wycięli jej organów, żeby niemi handlować na czarnym rynku. :p

lotos53 Odpowiedz

Ja po narkozie bałam się zasnąć, bo myślałam, że jak zasnę to już się nie obudzę :D

Aktomizabroni Odpowiedz

Ja po wybudzeniu kulturalnie podziękowałam za zabieg i poprosiłam o pokazanie pozostałości:/(abrazja)

Marynowanegrzybki Odpowiedz

Ja wychodząc już do domu (krótkotrwała narkoza do gastroskopii) weszłam do składzika z miotłami mówiąc paniom pielęgniarkom z uśmiechem do widzenia....

EF22 Odpowiedz

Lepsze to, niż wysłać selfie z sali pooperacyjnej do szefa i kilku innych, ważnych osób, gdzie jesteś podpięty do aparatury...

Skladanyrower Odpowiedz

Ja po wybudzeniu z narkozy rzucałem groźby do lekarzy i pielęgniarek. Katalizatorem był fakt, że wybudziłem się podczas narkozy i czułem skalpel w moim brzuchu - jednocześnie nie byłem w stanie zaalarmować lekarzy, gdyż moje ciało było znieczulone, a w mordzie miałem taką rurę, która wspomagała mój oddech (to było wycięcie wyrostka jak ktoś się zastanawia). Nie polecam nikomu uczucia noża w swoich bebechach.

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie