#lri5e

Jest to moja największa tajemnica. Dla niektórych może się ona wydawać trywialna, a dla innych mogę zostać po prostu degeneratem.

Uczę w szkole językowej. Bardzo lubię swoją pracę. Moje lekcje są zawsze dobrze przygotowane i staram się zaciekawić nie tylko językiem angielskim, ale też brytyjską kulturą i historią. Zgarniam najlepsze wyniki w swoim regionie. Ale nie zawsze tak było.

Moim problemem od zawsze były nerwy. Od dzieciństwa byłam nerwusem. Jeżeli wyobrażacie sobie teraz rozkapryszonego bachora, to nie jest to, o czym mówię. Potrafiłam wpaść w szał, z którego nie umiałam wyjść nawet z tak głupiego powodu jak rozwiązane buciki. Po wielu latach leczenia jakoś wyszłam na osobę potrafiącą jako tako radzić sobie z nerwami, ale jednak bywały bodźce przywracające histerię lub zbliżone do niej zachowania.

Bardzo lubię uczyć, traktuję to jak misję. Do tego bardzo lubię uczyć starsze osoby, którym nauka nie przychodzi tak łatwo. Jest to dla mnie wyzwanie. Jednak jak bardzo to uwielbiam, tak moje nerwy mają swoje granice. Musiałam sobie jakoś z tym radzić, ponieważ wyżywałam się potem na członkach mojej rodziny, gdy wracałam do domu. Teraz już tak nie jest.

Co odmieniło moje życie? Marihuana. Na (zamkniętym od chyba powstania naszego budynku) parkingu pod pracą odpalam grubego blanta. Palę go pół godziny, siedząc na murku i przeglądając internety. Wchodzę do pracy, idę do łazienki, odświeżam się i jestem gotowa do działania. Mam na wszystko wywalone i skupiam się na przekazaniu materiału w jak najciekawszy sposób.

Nikt spoza rodziny i przyjaciół do tej pory nie wie. W pracy nikt nie posądza mnie nawet o picie alkoholu. Ja nie czuję się z tym źle. Nie traktuję trawy jak ciężkich narkotyków. Raczej jak używkę w stylu kawy lub papierosów. Jednak uważam, że byłoby to społecznie nieakceptowalne w kraju takim jak Polska. W Holandii czasem zaczyna się dzień od blanta. A tutaj raczej nikt nie skupiłby się na tym, że moje lekcje są ciekawe, tylko na tym "że biorę narkotyki". Tyle ze spowiedzi.

Pozdrawiam, może was uczę :)
yookine Odpowiedz

- Kasia gdzie jest pilot!
-hy hy hy
Uwierz to nie żart, bo tak wyglądała rozmowa z kimś kto palił codziennie kilka lat. Teraz wychodzi na prostą, ale z nim się rozmawiać nie dało na poważnie

Pocomitowszystko

I udaje się jej wrócić do normalności?

yookine

Nie jest już ciągle na haju, więc jakoś już to wygląda w miarę ok

Rafikk222

Znam to, miałem znajomego w klasie co tak jarał, wytrzymać się z debilem nie dało...

Redhairdontcare

Mój chłopak od kilku lat pali prawie codziennie, z przerwami co kilka miesięcy (przeprowadzamy się często, więc trzeba trochę czasu na znajomości). Nie ma takich objawów, no chyba że zaraz po jaraniu. Rano wstaje i jest normlanie

wandea

A ja znałam osobę, która paliła marihuanę parę lat i zachowywała się normalnie - po wypaleniu też. Nie wszyscy reagują tak samo. Na mnie np. W ogóle nie działała, więc nie palę.

Selim

To jak człowiek się zachowuje i jaki wpływ ma zielsko na to co się dzieje zależy nie tylko od osoby (bo są jakieś przyjęte ogólniki ale jednak każdy może zareagować inaczej) ale też od gatunku zielska, też tego czy jest "czyste" czy z domieszką w zasadzie nie wiadomo czego. Także jest marihuana i marihuana, jeśli odpowiedni gatunek i z dobrego źródła to nawet na dłuższą metę nie zaszkodzi. Właściwie to papierosy są bardziej szkodliwe i uzależniające niż Maryś. Tylko one nie mają tak silnego działania i nawet jeśli ich palenie uspokaja to nie są to właściwości palonego tytoniu. Osobiście znam kilka osób które jarają od lat w tym jedną która z przyczyn zdrowotnych pali (nie pali medycznej bo nikt nie chce podjąć się prowadzenia leczenia) i żadna z nich nie zachowuje się tak jak osoba z komentarza.

SheDevil Odpowiedz

Jeśli masz tak wielkie problemy psychiczne, że tylko zjarana jesteś w stanie się normalnie zachowywać to chyba jednak nie jest wszystko w porządku...

Mamzaswoje

Zdecydowanie.
Terapia.

Aspie Odpowiedz

Pale marihuanę od wielu lat, i powiem Ci tyle, ze dużo rzeczy Ci się wydaje, a im dłużej będziesz palić tym bardziej będziesz sobie wmawiać ze nikt nic nie widzi i wszystko jest ok, aż któregoś razu nie zauważysz ze juz nikt nie przychodzi na Twoje zajęcia.

Bernadetka Odpowiedz

Hm .. No w robocie w Holandii zjaranym być nie można, poza tym codzienne jaranie i tak wpłynie negatywnie na kondycje Twojego mózgu

Vivent Odpowiedz

Kto Ci powiedział że zioło to "twardy" narkotyk? Ale tak przechodząc głębiej, to absolutnie nie wierzę że przed pracą wypalasz "grubego blanta", bo po czymś takim nie da się normalnie funkcjonować, chyba że palisz majeranek i działa placebo. A jeżeli jest tak jak piszesz, to radzę zamiast tego iść do psychologa/psychiatry, bo to jest tak jakbyś zapijała swoje problemy...

milA00 Odpowiedz

W Polsce o dobrą marihuanę jest naprawdę trudno. Zazwyczaj jest naszpikowana jakaś chemia żeby więcej ważyła. To niestety częsta praktyka osob, które sprzedają narkotyki. A wmawianie sobie, że to nic takiego bo to tylko lekki narkotyk to błąd. A ktoś kto palił lub pali bez trudu rozpozna w Tobie, że własnej wypalilas blanta nawet jeśli użyjesz kropli do oczu, więc nie myśl sobie, że w pracy nikt o tym nie wie .

SzarookaKocica Odpowiedz

Poczekaj aż od codziennego blancika będziesz mieć "dziury w mózgu" które objawiają się zapominaniem na przykład nazw. Patrzysz na chleb i za ciula nie wiesz jak to jasnobrązowe coś się nazywa.

hanabi

Jeśli palisz polski, maczany towar to pewnie że tak się to skończy

Kukolino

Ja tak mam, a nie palę. Ba! Nie piję też. Może coś w powietrzu😉

Wikis

Ja tak mam i bez tego, zapominam jak się ludzie nazywają :D

Kukolino

Wkis, więc to na pewno coś w powietrzu☺

jhope Odpowiedz

I nikt się do tej pory nie kapnął ze prowadzisz lekcje zjarana?

Tayla Odpowiedz

Coz codziennie spozycie trawki nie moze byc dobre. Przynajmniej nie w takiej ilosci, przeciez sa inne sposoby na odestresowanie sie.

Ps: Dlaczego zawsze "kultura Brytyjska"? To malo jest anglojezycznych ktore zaciekawilyby ludzi? Kanada, Stany, Australia. Wez... Brytyjski jest wszedzie :/

darkwalll

Może dlatego, że angielski nauczany w szkołach jest angielskim brytyjskim?

Aile

Amerykański jest wszędzie. Meh.

BellaIza Odpowiedz

... Aż tu nagle postanowią zrobić testy na obecność narkotyków w pracy :) I będzie dopiero klops.
Na moje oko, to tylko Ci się wydaje, że nikt nie wie... To widać. Naprawdę widać.

Arbadakarba

Dla jasności: pracodawca może nakazać zbadanie alkomatem, ale w żaden sposób nie może cię zmusić do poddania się narkotestom. Może natomiast zawiadomić policję o możliwości posiadania narkotyków lub o tym, że prawdopodobnie pracujesz pod ich wpływem - obie sytuacje są nielegalne. Tylko policja jest uprawniona do takich badań na pracowniku. :)

Zobacz więcej komentarzy (19)
Dodaj anonimowe wyznanie