#mDZSy

Ciepło się zrobiło, to wyszłam na balkon, coby ogrzać się tym czerwcowym słoneczkiem. Oparłam się o barierkę, rozglądam dookoła i zachciało mi się puścić bąka. Myślałam, że będzie to mały niewinny sykacz, ale się zawiodłam, bo okazał się to być głośny pierd. Trudno, rozejrzałam się tylko po balkonach obok, nie ma nikogo, jestem bezpieczna, nikt nic nie słyszał, nikt nic nie widział. Niestety słyszał sąsiad z balkonu nade mną. Skąd wiem? Po chwili, gdy się spierdziałam, sąsiad z góry wychylił się do mnie i powiedział „na zdrowie, to pewnie po tym bigosie, który pani gotowała dziś rano, czuć było na całej klatce”. Strzeliłam buraka, sytuacji nie pomagał fakt, że sąsiad młody i przystojny i jedyną rzeczą jaka mi przyszła do głowy było powiedzenie „to zapraszam na ten bigos, popierdzimy razem” (co ja miałam w głowie nie wiem, może smród pierda mnie tak oczadził), serio, żenada stulecia. Sąsiad stwierdził, że może innym razem, bo wieczorem jest umówiony z dziewczyną i woli nie jeść nic wiatropędnego.
Często mijamy się czy pod blokiem, czy na klatce, sąsiad niby się uśmiecha, wita, ale ja automatycznie robię się czerwona i uciekam, żeby przypadkiem nie nawiązała się jakaś konwersacja, bo wiadomo z czym bym wypaliła tym razem?
Wuwunio Odpowiedz

Gdyby nie ten dech to by człowiek zdechł. Dobrze wybrnęłaś nie masz czego się wstydzić

anonimu5 Odpowiedz

Ja to bym takiej propozycji nie odrzucił 😁

anonimu5

@Dworniak
Bo?
A tylko pomyśl... Fajna babeczka zaprasza Cię do siebie na pyszny domowy (i darmowy) bigosik. Do tego wszystko wskazuje na to, że jej się podobasz, a jej luźne podejście do ludzkich potrzeb sugeruje, że jest otwartą i szczerą osobą. Odrzuciłbyś taką propozycję tylko dlatego, że sobie pierdnęła i całkiem zgrabnie, z dystansem do tego podeszła? 😎

Runin Odpowiedz

Według mnie świetnie wybrnęłaś z sytuacji.

Umbriel Odpowiedz

To kobiety pierdzą!?!?! Niesamowite... 😳

hugendubel Odpowiedz

Kto lubi głośno pierdzieć zwykle nie ma przyjaciół.

Dodaj anonimowe wyznanie