Byłem wtedy małym brzdącem. Jak co roku pojechałem na wakacje do moich dziadków nad jezioro. Oprócz mnie przyjechała jeszcze część rodziny, w tym brat mojego dziadka. A mój dziadek, jako że jest zapalonym wędkarzem, zabrał swojego brata na ryby. Gdy tak sobie siedzieli w blasku słońca popijając zimne piwko i wyławiając rybki z wody, zauważyli, że wzdłuż brzegu płynie dwóch młodych gości po dwudziestce ze swoimi dziewczynami na kajakach. Szybko spostrzegli, że przepłyną im zaraz po spławikach, więc dziadek do nich krzyknął, żeby odbili trochę od brzegu. Jedyne co usłyszał w odpowiedzi to wyrwane z kontekstu "ku*wa", bo z reszty nic nie zrozumiał. No ale nic. Zwinęli wędki, zarzucili jeszcze raz i łowili dalej, zapominając o sytuacji która miała miejsce. Po kilku minutach usłyszeli szum trzcin za plecami i narastające drgania kładki. Jako że mój dziadek siedział bliżej wyjścia, wstał i obejrzał się za siebie. Zobaczył go, tego samego kolesia, który parę minut wcześniej spinał się o to, że zwrócił mu uwagę. Przyszedł odwiedzić ich kładkę. Z wiosłem w dłoni. Dziadziuś szybko zrozumiał, że nie nie ma w intencjach połowić z nimi rybek, tylko sytuacja jest poważna. Gdy facet podszedł na dość bliską odległość, po drodze cały czas rzucając wyzwiskami, wziął zamach wiosłem, z oczywistym w takiej sytuacji zamiarem uszkodzenia zdrowia mojego dziadka. I w tym właśnie momencie ten oto młody człowiek popełnił jeden z najpoważniejszych błędów w swoim życiu. Mój dziadek przez lata swojej młodości zawodowo trenował boks, w wojsku w dodatku. Gdy owe wiosło mknęło na wysokość twarzy dziadka, ten był już nisko na ugiętych kolanach z gardą gotową do wyprowadzenia ciosu. I tak też zrobił. Prawy prosty na wątrobę i chłopak się poskładał. Ale na jednym ciosie się nie skończyło. Założę się, że ten kozak nigdy w życiu nie dostał takiego wpie*dolu jak od prawie 80-letniego starca. Nie wiem co się stało z tym drugim kolesiem. Albo w ogóle nie przyszedł w "odwiedziny", albo jak stał przed pomostem i zobaczył co się stało, to uciekł.
Morał? Traktujmy ludzi z szacunkiem, bo będziemy zbierać zęby z ziemi.
Dodaj anonimowe wyznanie
zuch dziadek!
Dokładnie. I dobrze dziadek zrobił.😃😂
Morał najlepszy!
Dziadek, ze tak powiem, kozak ;D
Dziadek mistrz :)
Dziadek bohater 😁👍
Chyba pierwszy raz zrozumiałam, dlaczego większość anonimków tak nie znosi tego morału :p
Nauczcie się w końcu, że nic tak nie drażni Anonimowych jak te morały..
Strach tylko pomyśleć co by było, gdyby dziadek jednak był typowym staruszkiem, niekoniecznie tak sprawnym fizycznie
Ej, ten morał był fajny!
Według mnie nie był. Jeśli ktoś wie, że trzeba szanować innych to to robi, nie trzeba mu do tego morału.. jeśli nie wie- podejrzewam, że przez przeczytanie tego na anonimowych-nie zacznie.
Ale jego celem nie było przecież dosłowne powiedzenie, żeby traktować ludzi z szacunkiem, tylko efekt humorystyczny ^^
Ćwiczył boks w wojsku xDD
Moral... Po co??
Czytając bałam się, że dziadkowi coś się jednak stanie :c