Rok temu wracałam zamyślona do domu i w pewnym momencie podchodzi do mnie kobieta i pyta o godzinę, ja niewiele myśląc wyciągnęłam z torebki kalkulator i przeczytałam liczbę, która mi się na nim wystukała w torbie, po czym odeszłam. Dopiero po chwili zorientowałam się co zrobiłam ;D
Dodaj anonimowe wyznanie
- Przepraszam, która godzina ?
- w pół do sinusa pi drugich
Jakby nie patrzeć to dokładnie tak wygląda 90% zadań w polskiej szkole ;)
W każdej ponadgimnazjalnej, nie tylko w polskiej ;)
Ode mnie plus ;) to na prawdę musiało komicznie wyglądać :D
Wczoraj szlam zamyslona do sądu w innyn miescie (pilnowalam sie czy dobrze ide bo telefon map google niet). Jakas kobitka zaczepila mnie i zapytala czy daleko do sądu. Ja juz na ostatniej prostej rzucilam jej szybko "nie." I ide dalej zadowolona ze juz go widze. Dopiero w sadzie dotarlo do mnie ze moglam ja lepiej poinformowac xD
- Przepraszam, która godzina?
- Trzydzieści trzy przecinek trzy trzy trzy
Ja spizgany próbowałem odpalić fajkę pendrivem.
Ja raz miałam tak wielkie zaćmienie mózgu, że zapytana o godzinę, wskazałam ją, patrząc na zegarek z cukierków.
Sytuacja z dzisiaj.
koleżanka się mnie pyta :
-Masz może kątomierz?
*kątomierz wystaje z piórnika.
-Nie, nie mam, ale mogę Ci pożyczyć ekierkę jak chcesz
*podaję jej kątomierz.
Ale mi głupio było jak się kapnęłam 😐
-Która godzina?
-Za pięć (log(2)(x))^2+log(2)(x)-2.
Nie mam pojęcia co właśnie napisałem.
i co, zdążyła?
Napisz "71830" na kalkulatorze i odwróć go do góry nogami.