#njCmG
W końcu pewnego dnia przełamując się poszedłem pewnym krokiem do sklepu, aby zakupić tylko jednego batonika (miałem ostatnią złotówkę w portfelu). W razie zaniemówienia napisałem króciutki liścik dla owej pięknej istoty z moim numerem telefonu.
Tak się niestety stało, że nie wydusiłem ani słowa... Dałem liścik i uciekłem z sklepu.
Nie zadzwoniła, a tydzień później ponownie ją spotkałem, zagadała o co mi chodziło... Powiedziałem, że nic nie wiem i że to był mój brat bliźniak idiota. Teraz wiem, że to był błąd...
Wiesz co... wygląda na to, że ona średnio ogarnia a ty średnio podrywasz 😀
Ja też nie zauważam podrywu i nie zauważę dopóki ktoś mi tego nie uświadomi. Ale nawet ja zrozumiem o co chodzi, gdy dostanę liścik z numerem -_-
Etanolan, A z chlopakiem na randki nie chodzicie, nie podrywacie sie?
Może chciała sprawdzić czy masz jaja i zaprosisz ją gdzieś twarzą w twarz
Ja też bym nie zadzwoniła do takiego cykora, który rzuca liścik i ucieka. Może ona zagadując chciała dać Ci szanse byś jednak wyszedł z twarzą z tej sytuacji, a Ty jak ostatnia fajtłapa nakłamałeś. Powodzenia w szukaniu dziewczyny... przyda Ci się.
pogratulowałabym odwagi, ale cóż, tutaj jej zabrakło ;)
Dałeś jej liścik i numer telefonu a ona nie zakumala o co Ci chodzi i pyta Cię o to przy następnej okazji? A Ty żałujesz? Nie odezwała się to jakby odmowa. Chciała Ci w oczy odmówić? Czy jednak nie jest zbyt błyskotliwa?
a ona z bratem są małżeństwem od 10 z dwójką dzieci i kierowca zaczął klaskać
Nie masz może przypadkiem na imię Tymon?
Ciężko zapytac czy się z tobą umówi ? Najwyżej powie, ze nie. Chyba żadna dziewczyna nie chciałaby mieć chłopaka, który boi się załatwić najprostszej sprawy ...
Jeśli liścik był zbliżony gramatycznie do tego wyznania to mogła go kompletnie nie zrozumieć.
Ale przegryw..