#oDIil
To nie będzie niestety nic pozytywnego.
Otóż… jestem głupia. Wstydzę się tego bardzo, co blokuje mnie totalnie – w życiu, a przede wszystkim w pracy.
Co gorsza, jestem na tyle próżna, że chcę otaczać się tylko inteligentnymi ludźmi. Boję się ich, nie potrafię z nimi rozmawiać, a jednak w to brnę. Dzięki mojej ambicji (i ambicji moich rodziców) jestem dość wykształcona. Skończyłam studia dzięki uprzejmości kilku ludzi. Na papierze wszystko wygląda super. Chyba że ktoś poznaje mnie bliżej. Wtedy łatwo się zorientować, że nie mam zielonego pojęcia, co dzieje się wokół mnie. Ciężko mi się myśli. To dla mnie ogromny wysiłek. Chcę się uczyć, ale za dużo mnie to kosztuje.
Niedawno znalazłam wymarzoną pracę… ale ogromnie boję się, że ja stracę, gdy zorientują się, że po prostu nie potrafię myśleć.
Głupia osoba nie napisałaby dłuższego tekstu, pełnego zdań złożonych, w sposób spójny i logiczny. Podejrzewam, że twoim problemem jest przede wszystkim niska samoocena, być może masz problem ze skupieniem na rozmówcy i gubisz wątek? Albo brakuje Ci wiedzy ogólnej. W każdym razie - nikt nie jest alfą i omegą, masz prawo czegoś nie wiedzieć. Jeśli jesteś niepewna swojej wiedzy w jakimś temacie, daj się wypowiedzieć rozmówcy, żądając tylko pytania o szczegóły albo jego zdanie w temacie.
Głowa do góry! Jak już ktoś napisał - myśl o sobie dobrze, bądź swoją najlepszą przyjaciółką. Trzymaj się, powodzenia 💛
*zadając pytania, nie "żądając" oczywiście😅
A nie jest po prostu tak, że gardzisz osobami mniej inteligentymi (skoro w ogóle nie chcesz ich w swoim towarzystwie) i dlatego przeraża Cię to, że sama nie jesteś dostatecznie inteligentna, żebyś mogła zaakceptować swoje własne towarzystwo?
A to nie jest tak, że nie radzisz sobie że stresem i ciężko ci się myśli pod jego wpływem? Ewentualnie problemy z koncentracją.
Ciekawi mnie jak rozpoznajesz, że ktoś jest inteligentny. Po wykształceniu? Po zaradności życiowej? Po jakiejś, nie wiem jak to nazwać, błyskotliwości umysłu? To nie jest łatwe do stwierdzenia.
Biorąc za podstawę Twoje własne oszacowanie siebie jako "głupia" już każdy z nawet przeciętnym iq może wydawać się inteligentnym gdy to odpowiednio sprzeda dołączając np. pewność siebie, doświadczenie, cechy, które z inteligencją dużo wspólnego nie mają a których Tobie (jeszcze) brakuje.
Komuś głupiemu nigdy by przez myśl nie przeszło że może być głupi. Może w twoim przypadku to po prostu lenistwo. :)
Brzmi jak syndrom oszusta
Osoba głupia nie pisze w tak poprawny i elokwentny sposób jak Ty, raczej nie pragnie otaczać się inteligentnymi ludźmi i raczej nie zwraca większej uwagi na to, że jest głupia.
Jeśli ciężko Ci się myśli, to możesz mieć ADHD. Mało osób wie na czym tak na prawdę polega to zaburzenie, brakuje porządnych badań na ten temat, a statystyki są wielokrotnie zaniżone. Ja przez całe życie leczyłem się psychiatrycznie, rozmawiałem z ok. 15 psychiatrami, psychologami i terapeutami. Żaden nie znalazł źródła problemu, a ja sam nigdy nawet nie pomyślałem, że mogę mieć ADHD.
Całe życie myślałam, że jestem głupia, bo wolno przetwarzałam informacje, dawałam się nabrać na głupie żarty, miałam słabą koncetrację, nie umiałam rozmawiać z ludźmi (zawsze palnęłam jakąś bzdurę lub przekręcałam słowa).
A okazało się, że mam autyzm i ADHD, na odpowiednich lekach połowa moich problemów zniknęła. Nagle nauka czegoś nowego nie jest niczym trudnym, skupienie się na przyswojeniu informacji przychodzi z łatwością, a potok kompulsywnych myśli zatrzymał się, pozwalając myśleć o innych, ważniejszych rzeczach.
Może pomyśl nad tym, czy nie masz podobnie? Wypowiadasz się poprawnie, pełnymi zdaniami, bez błędów, a poza tym - taka samoanaliza też nie świadczy o głupocie, a wręcz przeciwnie.
A może to po prostu zwykły syndrom kłamcy i nie ma się co martwić?
Moze taką blokadę da się usunąć odpowiednimi metodami terapeutycznymi.
Ważne, żeby się otaczać pozytywnymi ludźmi i dającymi motywację do działania. To bardzo ważne kim się otaczasz