#oFTXs
Mam dobre stosunki z rodzicami. Ojca postrzegałam jako człowieka rozsądnego, ułożonego i zaradnego. Taki mój mały autorytet.
Moi rodzice przyjaźnią się z pewnym małżeństwem. Panią Grażynką i panem Januszem. Mają oni lekki kryzys, ponieważ chyba Grażynka zdradza Janusza. I tu są moi rodzice. Tato trzyma stronę kolegi, mama koleżanki. Ale żadne z nich nie wypowiada się o tym głośno.
Wracając do moich rodziców. Normalne małżeństwo, czasem się posprzeczają, wiecie jak to jest. I tutaj przenosimy się do dzisiejszego dnia.
Siedząc u siebie w pokoju i mając otwarte okno, usłyszałam mojego tatę, który, jak słyszałam rozmawiał z Januszem, który mu się żalił. Jak zwykle chodziło o jego żonę. Gdy usłyszałam co mój tato mu mówi, przeraziłam się. Mniej więcej tak: „Moja to nie może do mnie pyszczyć, zęby by obrazu poleciały. Kiedyś przegięła, to do dzisiaj ręką ją napierdala. Nie pozwalaj sobie. Wypić lubisz, to nawet butelką pierdolnij, niech wie, kto rządzi. A prawnika załatwię i sobie jedź gdzieś na spokojnie z młodą dupą, a swoją wpierdolisz z domu i po problemie. Ja mojej czasem mówię jak mnie wkurwia, że może wyjść i nie wracać”.
Do teraz nie wiem co o tym myśleć. Mój ojciec nigdy przy mnie nie przeklinał, a tym bardziej trudno mi uwierzyć o tym, że mógł kiedyś mamę uderzyć i grozić jej wyrzuceniem z domu. Czy to możliwe, że patologia działa się tuż pod moim nosem, a ja tego nie widziałam?
A ile masz lat? Czasem niektóre rzeczy zauważa się później. Może z Twojej perspektywy wszystko wygląda super, a gdy Ciebie nie ma, tata ustawia mamę. Czasem potrzeba ogromnego doświadczenia by zauważyć że coś jest nie tak, nawet jeśli chodzi o własną rodzinę. Moja rada- obserwuj.
jesteś "tylko" dzieckiem swoich rodziców, nie wiesz i nigdy się nie dowiesz jak żyli zanim pojawiłas sie na świecie...może stwarzają pozory, zebys Ty miała dobre wzorce..
Myślę, że Twój Tata przed kolegą cwaniakuje, przecież żyjąc z nimi pod jednym dachem musiałabyś coś widzieć, słyszeć, czy podejrzewać. Ale i tak niezły z niego dupek.
Bo wiesz... Jak tkwisz w patoli to tego nie zauważasz...
Jak ja takich ludzi nie lubię... Twój tatuś cwany, bo ma pieniądze? A co będzie jak pieniążki się skończą? Albo dostanie kiedyś łomot na ulicy od pana w paskach na spodniach? Co pozwie go? To tym bardziej sobie naszkodzi...
Nie sądzę, fakie rzeczy można ukrywać przed światem zewnętrznym, ale wątpię żebyś ty mogła nie zauważyć. Wydaje mi się ze twój ojciec "zgrywa" się na pana domu przed kolegą... co w sumie samo w sobie jest juz chore.
Zapytaj matkę czy ojciec ją uderzył i czy faktycznie boli ją ręka. Może czegoś się dowiesz. Nawet jeśli pozował na twardziela to robił to jak najgorszy cham i idiota!
Ja mam troszkę inny koncept. Możliwe, że ten temat wraca jak bumerang i aby szybko go wyczerpać, Twój tata opowiedział bajeczkę "jakim to twardym trzeba być", niż po raz n-ty wyjaśniać sprawę, której może nawet nie być. Forma może trochę przegięta, ale zmęczenie mogło to spowodować ;).
Typ zachęca innego typa, żeby uderzył żonę butelką, wybił zęby. Anonimowe komentarze "no wiesz, takie tam gadanie, zmęczony był, chciał się popisać, faceci tak mają, hihi".
Popisuje sie przed kolega, faceci juz tacy są bez względu na wiek.
Nie, faceci tacy nie są. Dupki z kompleksami owszem ale nie wszyscy faceci. Nie generalizujmy.
Wy baby jesteście znacznie gorsze, więc tak nie kozacz, grubasko.
Ok. Teraz już mogę powiedzieć, że niewiele mnie zdziwi.