Wraz z moim facetem (Azjata - ważne dla tego wyznania) mieszkaliśmy swego czasu w jednym z europejskich państw. On wynajmował mieszkanie wraz z kolegą w mieście X, a ja w tym czasie studiowałam w innej miejscowości. W okolicach listopada odwiedziłam go kupując na śniadanie serek topiony. Niestety, pobyt krótki, całego opakowania nie zdążyłam zjeść. Tak więc zostawiłam serek w lodówce z (wątpliwą) nadzieją, że może go spożytkują (Azjaci nie przepadają za naszym nabiałem).
Jakież było moje przerażenie, kiedy przy kolejnych odwiedzinach (luty!), wchodząc do kuchni współlokator mojego faceta zajadał się wspomnianym wyżej serkiem! Pytam więc go, co on do diabła wyprawia, a on na to:
- Myślałem, że kupiłaś ten specjalny francuski ser, który się je dopiero, jak się zrobi zielony.
Niestety, to był ten za paredziesiąt pensów, który zwyczajnie zaczął żyć własnym życiem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ważne, że się nie zmarnował :D
Chyba ważne, że nie uciekł.
Smakował? Smakował 😀 wiec po co wchodzić w szczegóły 😂
Skoro jego zdaniem był dobry to po co psuć mu na niego smak ? :D
Kiedy przesuwałem stronę i jeszcze nie przeczytałem tego wyznania, to przypadkiem spojrzałem na ostatnie zdanie i przeczytałem "Niestety, to był ten za pięćdziesiąt penisów" :')
Co się czepiacie? Je zielenine 😅
Zielone jest zdrowe :P
Ahhhaaa czyli ważne w tym wyznaniu jest to, że jest Azjatą, bo Azjaci nie lubią serków topionych
Faktycznie, Azjaci zjedzą wszystko xd
Nie narzekaj... Zjadł? Zjadł! Nic sie nie zmarnowało (°-°)
padłam :D
Powstań
Popraw koronę i w drogę! ;)
Drodzy Anonimowi :)
Mam pytanie, które nie dotyczy wyznania. Czy było już wyznanie nr 4 dziewczyny z klubu striptiz? Nie było mnie tu kilka dni, a wyznania te są ciekawe.
ja nie widziałam :D
Nie było, na szczęście.
Ile razy jeszcze o to zapytacie?
Ona zalozyla bloga i juz nie bedzie tutaj pisala wyznan o tym:)
Skąd takie informacje? I czy, ewentualnie, można prosić o link?
Też chce link do bloga. :D
I ja jeśli można prosić :)
Też czekam 🙋