#oM2N6
Jestem osobą z lękowym stylem przywiązania, więc zawsze przepraszałam i na tym się kończyło. Wykorzystał mój słaby charakter, a przez jego manipulacje wpadłam w kompleksy, które się pogłębiały. Odcięłam się od znajomych, myśląc, że tylko on mnie rozumie.
Nim się zorientowałam, minęły lata, a ja stałam się od niego uzależniona. Wszyscy mi gratulują długiego związku, ale ja nie potrafię się z niego uwolnić. Oprócz niego nie mam nikogo, a boję się, że jeśli z nim zerwę, zostanę sama. Piszę to jako przestrogę – dbajcie o siebie dziewczyny.
Masz 18 lat - najlepsze lata Twojego życia przed Tobą. Zacznij od rozstania z toksycznym chłopakiem
Piszesz to jako przestrogę? A sama słuchałaś takich przestróg? Słuchasz nadal? Czy inni mają słuchać dobrych rad, a Ty nie musisz?
A skąd wiesz, że ktoś ją przed czymkolwiek przestrzegał?
Wystarczy anonimowe poczytać, co trochę są takie przestrogi. A najwyraźniej czyta, skoro też coś napisała.
No czyta anonimowe, ale mogła zacząć, kiedy było już za późno. Nie lubię takiego piętnowania ludzi, za ostrzeganie przed tym, co sami robią/zrobili. Bo też mają prawo dostrzegać własne błędy i nie uważam tego za hipokryzję, jeśli te błędy zauważyli po fakcie/w trakcie.
Ale ona nie jest po fakcie. Ma 18 lat, już tutaj w komentarzach dostała dużo rad. A pisze jak staruszka na progu śmierci, jakby już sama nic ze swoim życiem nie mogła zrobić, tylko innym doradzać.
No a ja nie piszę o sytuacji tylko po fakcie, ale także sytuacjach w trakcie faktu. Autorka powinna posłuchać rad, które tu przeczyta, ale uważam, że zarzut, że "sama nie słuchała przestróg" nie jest fair.
Taaa… jak się dziewczyno nie ogarniesz i od niego nie odejdziesz to za 10 lat będziesz pisała, żeby uciekać z toksycznych związków jak najszybciej, a nie dopiero po drugim dziecku. Masz 18 lat, w takim wieku człowiek dopiero zaczyna dorastać. Pierwsza miłość przeminęła, zakończ ją i dorośnij bez niego. Powodzenia! P.S. nie definiuj sie przez bycie jakaś osoba z lękowym stylem przywiązania, po prostu trafiłaś na kogoś nieodpowiedniego i w sumie nic dziwnego - mało kto poznaje partnera na resztę życia w wieku 13 lat
Masz 18 lat, czyli jesteś bardzo młoda. Widzisz to, że związek jest toksyczny. Co Cie jeszcze powstrzymuje od zakończenia go?! Masz 18 lat, zaraz możesz wyjechać na studia albo zacząć pracę. Poznasz nowych ludzi, tylko nie siedź na siłę w toksycznym związku.
o kurde, zgroza już 18 lat i najlepsze chwile życia za toba, pozostaje tylko wybrać nagrobek póki jako taka sprawność umysłowa jest, nie zazdroszczę.
Najlepsze lata życia to niepełnoletność? Co?
W ogóle stawianie sobie jakichkolwiek granic wiekowych i określanie ich "najlepszymi" jest głupie. Dopóki żyjesz, każdy wiek może być najlepszym. Nie ma reguły, że jak skończysz np. 30 lat, nie możesz cieszyć się życiem. Niektórzy swoje najlepsze lata mogą przeżywać będąc i po 60.
Jesteś młodziutka, zerwij z toksykiem, bo życie się na nim nie kończy. Mało kto znajduje za pierwszym razem partnera na całe życie, tym bardziej w tak młodym wieku. Za drugim, trzecim razem też może nie wyjść. To normalne. Nawet, jeśli przez jakiś czas będziesz sama - co z tego? To nawet może być dobry czas, by uzdrowić swoją psychikę, polubić siebie, wyjść z kompleksów, nabrać pewności.
Napisałaś, że od początku waszego związku było już coś nie tak - nie wiem, czemu w takim razie ten związek powstał, ale przerwij to wreszcie i żyj.
Pierwszy krok już za Tobą, zrozumiałaś co Ci szkodzi. Całe życie przed Tobą więc do roboty!
Jak chcesz porozmawiać to napisz w komentarzu. Przeżyłam związek od 13 roku życia, trwal 9 lat. Teraz mam 28. Ile Twój chłopak miał wtedy lat jak zaczynaliscie sie spotykać?
Cieszyłabym się gdybyś napisala to podam maila.
🥺🫂
Sama o siebie zadbaj i w końcu bądź szczęśliwa. Nie bój się mówić co Ci nie odpowiada i w kłótni też masz prawo mówić co uważasz za słuszne. Zamiast innym dawać rady sama się do nich zastosuj i przede wszystkim posłuchaj siebie samej.
No ale co Ty zamierzasz zrobić i jak zadbać o siebie?