#p1EmP
Pamiętam ich z czasów, gdy byłam małym szkrabem i jak śmiałam się dla żartu, „oburzona” ich pocałunkami. Jak spędzali ze sobą czas i razem z rodziną jechaliśmy na wycieczki. Teraz nawet nie udają, że się tolerują. Nie udają przed nami.
By uniknąć wolnego czasu, w którym mogłabym o tym myśleć, znalazłam sobie zajęcie, jednak nawet poza domem miewam momenty, w których mam ochotę krzyczeć, płakać i po prostu zniknąć. Przykro mi, że moja rodzina się rozpada.
Relacja rodziców to ich sprawa. Ciebie ich kłótnie nie dotyczą, dlatego nie musisz między nimi wybierać. Możesz kochać oboje tak samo. Powiedz im to wprost, bo oboje zachowują się jak para gówniarzy, zarzucając swoje frustracje na Twoje barki.
Za każdym razem im to powtarzaj, aż do nich dotrze. Ich waśnie to ich sprawa, a jak sobie z tym nie radzą, to czas na terapię. A Ty więcej słuchać nie będziesz, gdy jedno z nich źle mówi o rodzicu, którego kochasz.
Dziecko nie jest od rozwiązywania problemów rodziców. To rodzice są od rozwiązywania problemów dzieci. Dlatego nigdy nie stawiaj się w roli ich terapeutki ani pocieszycielki, i stawaj okoniem, gdy Cię w nią wpychają. W ostateczności po prostu wychodź z pomieszczenia albo zatykaj uszy i sobie nuć! Oni muszą skończyć wylewać swój syf na Ciebie, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo Cię to niszczy.
Niestety, ludzie się rozstają. Nic na to nie poradzisz. Nie skleisz czegoś, co się wzajemnie od siebie odpycha.
Ale niezależnie od tego, czy rodzina się rozpadnie czy nie, oni zawsze będą Twoimi rodzicami. I zawsze możesz ich kochać.
Co to za argument, że nie rozwiodą się, bo oboje bez środków finansowych drugiego nie daliby rady w utrzymaniu ciebie i twoich sióstr? Rozwód nie równa się samodzielne utrzymywanie dzieci przez tego rodzica, z którym zostaną. Istnieje coś takiego jak alimenty.
Istnieje również coś takiego, jak "czynsz" czy niezależnie od nazwy, koszty mieszkania. Jak rozwód to i wyprowadzka, jak wyprowadzka to dodatkowe koszty związane z mieszkaniem osobno.
Mógłbyś się zdziwić ile małżeństw funkcjonuje na zasadzie "korzyści finansowej". Są ze sobą, bo tak jest łatwiej pod kątem ekonomii.