#pHRvN

Słowem wstępu, jestem typowym śmieszkiem. Uwielbiam robić innym żarty i się śmiać. Jestem też dość odważna i wygadana, a do tego straszna ze mnie gaduła.

Podczas rozwiązywania krzyżówek genetycznych w programie komputerowym, wyszło, że to niemożliwe, żebym była córką własnych rodziców. Zdziwiona pani od biologii powiedziała, że na pewno jest jakaś niewielka szansa, a komputery po prostu nie biorą jej pod uwagę, jeśli wynosi mniej niż 1%. Nie przejęłam się więc tym za bardzo, ale jak to miewam w zwyczaju, postanowiłam zażartować z rodziców.

Tego dnia przy obiedzie z jak najbardziej poważną miną zapytałam rodziców, dlaczego ukryli przede mną fakt, że jestem adoptowana. Po chwili ciszy mama zapytała, jak się dowiedziałam.

To był chyba ostatni raz, kiedy z czegoś sobie zażartowałam. I pierwszy, kiedy nie wiedziałam, co powiedzieć. Czuję taką pustkę, jak jeszcze nigdy w życiu.
CzarnaSowa Odpowiedz

Dorośli czasem wsiadają do niewłaściwego autobusu, a niepoczęte dzieci do niewłaściwego brzucha. Mamą jest ta która cię kocha, koniec.

Louisjana

Poruszył mnie twój komentarz. Jest niesamowicie celny. 1000% racji.

CzarnaSowa

Louisjana jeszcze kilka lat temu miałam dobre serce i wtedy powiedziałam tak przyjacielowi, który źle czuł się po wiadomości że jest adoptowany. Po prostu mi się przypomniało że to mu wtedy bardzo pomogło.

DejMniePanTenChleb

❤❤❤ niezgubka

JestemCzarnymKotem

Chodzi o to, że po prostu niewłaściwa kobieta może być Twoją biologiczną matką.

Yasmina

Bardzo pięknie powiedziane. Nie chcę się absolutnie czepiać ale czy napewno chodzi o dzieci niepoczęte?

Swinia

Yasmina No raczej poczete do brzucha nie wejda...

Yasmina

A niepoczętych nie ma. Dziecko może zostać poczęte w "niewłaściwym brzuchu". Jeśli jest niepoczęte to poprostu nie istnieje.

NNieZdecydowana

Mądre słowa <3

nati828

Piękne słowa.

MichaelAngelodaVinci

Piękna metafora ❤ Komentarz niezgubka

pozbawiony Odpowiedz

Masz dom, rodzinę, skoro śmieszkujesz to raczej jest to szczęśliwa rodzina.
Czy to ważne z jakiej puli genetycznej jesteś? Jesteś z tą rodziną, która chciała byś była jej częścią.
Jak dorośniesz może będziesz chciała odnaleźć swoich biologicznych rodziców, tylko zastanów się czy chcesz, czy warto i po co tracić czas na interesowanie się kimś kto Cię nie chciał?
Ludzi którzy Cię nie chcą jako członka swojej rodziny jest ponad 7 miliardów, jaka różnica 1 czy 2 w tę czy we w tę?

Poroniec

Masz rację. Jako osoba adoptowana jednak się wypowiem...Czasami po prostu czuć taką pustkę, smutek, że ktoś oddał, odrzucił - miałam takie uczucia bardzo rzadko, ale jednak były one obecne. Mam kochającą rodzinę i to jest najważniejsze, ale jednak to uczucie odrzucenia czasami jest obecne. Zrozumieją to tylko osoby adoptowane - chociaż oczywiście wiem, że przecież nie każdy ma takie same odczucia. No i kwestia szukania rodziny biologicznej - ja myślę o tym bardzo rzadko, mimo to czasami mi się zdarza. U mnie akurat chodzi o zwykłą ciekawość, nie chcę niczego od kobiety, która mnie urodziła i od faceta bez którego mnie by nie było, ALE ciekawość jest dość silna - chodzi o takie błahe sprawy jak to na przykład - jak wyglądają, czy w ogóle żyją itp.
Jednak to nie jest tak ważne. Ważna jest rodzina, która mnie/Autorkę chciała i pokochała. Mam nadzieję tylko, że Autorka nie będzie niczego 'wyrzucać' mamie i tacie. Niektórzy strasznie reagują na takie wiadomości - ale to też trzeba zrozumieć, to nie jest byle co i każdy reaguje w inny sposób. Teraz najważniejsza jest rozmowa Autorki z rodzicami.

lulula

@poroniec Zgadzam się z toba w 100%, tez jestem adoptowana i masz szczęśliwa rodzinie, ale czasem gdy jest źle dopada takie dziwne uczucie, że ktoś kto powinien cię kochać, porzucił cię.. i nie wiesz czemu, w głowie rodzi się setka pytań i zero odpowiedzi.

u mnie ciekawość zwyciężyła, chociaż wiem ze sama nie dalabym rady tego zrobić. I odnalazlam ta rodzinę, poznalam "rodzeństwo".
i szczerze duzo się nie zmieniło.. procz tego ze poznalam wartosciowych ludzi z ktorymi mam kontakt (mowie tu o "rodzenstwie") no i docenialm jeszcze bardziej to co dali mi moi rodzice! kocham ich jeszcze bardziej i cieszę się ze ich mam😉

lulula

@poroniec Zgadzam się z toba w 100%, tez jestem adoptowana i masz szczęśliwa rodzinie, ale czasem gdy jest źle dopada takie dziwne uczucie, że ktoś kto powinien cię kochać, porzucił cię.. i nie wiesz czemu, w głowie rodzi się setka pytań i zero odpowiedzi.
moja ciekawość jest juz zaspokojona, wiem co się stało i poznalam przy tym kilku fajnych ludzi z którymi mam kontakt (mowie o "rodzeństwie"). A rodzicami są ci którzy, nas wychowują i kochają.

Niezapowiedziana05 Odpowiedz

Dużo osób wolałaby być adoptowana, w tym ja wiec doceń że masz kochającą rodzinę

NoiTaktoJest

zgadzam się niestety...

retjeeh Odpowiedz

Tylko absolutnie nie próbuj mieć teraz tego za złe swoim rodzicom - najwyraźniej stwierdzili, że nie jesteś jeszcze gotowa żeby poznać prawdę. Idź pocałuj, uścisnij i dalej uśmiechaj się szeroko :)

KrakowskiMoherek Odpowiedz

Yyyy, co to za program? 😏

GallaAnonim Odpowiedz

Mam nadzieję, że zaakceptujesz ten fakt. Rozumiem, że boli Cię to, że nie wiedziałaś o tak ważnej rzeczy, ale z drugiej strony masz teraz rodzinę, w której jesteś kochana i szczęśliwa (wnioskuję z pierwszego akapitu). To ci ludzie dali Ci szczęście i możliwości, których mogłabyś normalnie nie mieć. A jeśli chcesz szukać biologicznych rodziców - najpierw pogódź się z tą myślą i przemyśl wszystkie opcje, bo inaczej możesz się mocno rozczarować.

Poroniec Odpowiedz

Powinni byli Ci o tym powiedzieć. Moi zrobili to bardzo wcześnie i uważam, że każde adoptowane dziecko powinno dowiedzieć się jak najwcześniej. Jednak to nie jest aż tak ważne. Masz kochająca rodzinę - to jest najważniejsze.
Mimo tego wiem jednak, że to może boleć - w takim sensie, że ktoś Ciebie/mnie nie chciał i oddał. Czasami to bolało kiedy zaczynałam o tym myśleć, takie poczucie odrzucenia...ALE kiedy myślę o tym racjonalnie nie czuję smutku, żalu ani złości. Wiem, że są różne sytuacje w życiu, są gwałty, wpadki, niechciane ciąże, trudne sytuacje w życiu - osoby, które mnie/Ciebie oddały tak postanowiły i miały do tego prawo - te osoby podjęły zapewne bardzo trudną decyzję, ale racjonalną - dobrą dla Ciebie.
Nie wyrzucaj tego swojej mamie ani tacie, powinni byli Ci sami powiedzieć, ale to też jest trudne. Najwazniejsze, że masz kochającą rodzinę - przemyśl to i z nimi porozmawiaj.

uneeasy Odpowiedz

Czasem oglądając filmy lub słysząc podobne historie zastanawiałam się co ja bym zrobiła... Ale myślę, że nigdy nie miałabym żalu do rodzicow - sa nimi Ci ludzie którzy nas wychowali...nie szukalabym kontaktu z kims kto mnie oddał, zwyczajnie mnie nie chciał...

agh123 Odpowiedz

Czy tylko ja pomyślałam że niekoniecznie jest adoptowana? Czasami różne bywa, sperma słaba, komórki jajowe też złej jakości... wszystko można kupić:)

AtlantaUnitedFan Odpowiedz

Co zmieniło to w twoim życiu że się o tym dowiedziałaś? Kompletnie nic?

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie