Chłopak mojej koleżanki ze studiów dosypał jej prochów do drinka, żeby w końcu z nim poszła do łóżka (byli już wtedy razem w związku). Średnio kontaktowała co się dzieje, ale po fakcie wybaczyła mu i są razem już parę lat. Tak jakby nie przeszkadzało jej, że swój pierwszy raz może nazywać gwałtem. Wiem o tym, bo kiedyś pokłócili się przy mnie na imprezie, ona upiła się na smutno i mi to opowiedziała.
Przeraża mnie to jak o tym myślę, bo lubię tę dziewczynę i wydaje się być w miarę miła i poukładana. Nie wiem co o tym sądzić, chyba wolałam żyć w nieświadomości.
Dodaj anonimowe wyznanie
To się przerażająco często zdarza. Wiele dziewczyn wypiera takie rzeczy, bo łatwiej jest myśleć że to był po prostu seks niż że się zostało zgwałconym. Ostatnio ktoś zrobił kompilację historii tego typu, gwałtów w związkach jest mnóstwo (jest ich więcej, niż takich w której sprawcą jest nieznajomy), rzadko są zgłaszane bo ofiary wypierają, albo nawet nie miałyby jak tego udowodnić (dziwnym trafem ludzie sądzą że jak wejdziesz do czyjegoś mieszkania to on może zrobić z Tobą cokolwiek i sama chciałaś). Sama przeszłam też taką historię jak byłam młoda.
jak to mowil moj promotor- "zabija się i gwałci w swoim gronie- o wiele bardziej ryzykujemy będąc na kolacji wigilijnej niż w ciemnym lesie"
W ciemnym lesie jest w miare bezpiecznie, bo wszyscy się boją lasów po ciemku i nikt nie ma w sumie powodów, by się tam włóczyć, co innego ulice miasta w nocy, lepiej nie ryzykować.
Nie no, w ciemnym lesie mamy jeszcze dzikie zwierzęta, więc chyba też lepiej się nie zapuszczać. Ale to chyba całkiem prawdopodobne, że najwięcej zbrodni jest popełnianych na bliskich czy przynajmniej znajomych osobach.
Oj tam oj tam, sarna nic Ci nie zrobi ;)
powodem, dla którego więcej morderstw i gwałtów jest w znajomym gronie jest to samo, co jest powodem większej ilości pogryzien przez labradory niż pitbulle - ze znajomych ludzie po pierwsze ogolnie częściej przebywają niż z obcymi, po drugie opuszczają gardę, przestają zachowywać dystans i ostrożność. Gdyby ludzie (zwłaszcza slabe fizycznie kobiety) równie często przebywali samotnie w domu, co w parku nocą, na 99% jestem pewna, że częsciej jednak byłyby napadane w terenie i przez nieznajomych.
@VaianaMar Maja Staśko i projekt Herstorie. Na YouTubie nazywają się Twoja Herstoria, ale Maja wrzuca też wiele takich relacji na swoim facebookowym profilu.
Parę lat temu był też projekt Hollaback! Polska (inne kraje pewnie miały swoje edycje) - tam w formie tekstowej wrzucano historie o molestowaniu w przestrzeni publicznej. Wydaje mi się jednak, że wraz z końcem projektu stronę zdjęto :(
Pewna dziewczyna raz mi opowiedziała, jak uprawiała ze swoim chłopakiem seks bez zabezpieczenia. A on postanowił nie stosować stosunku przerywanego (to miało być ich zabezpieczenie - nieważne, czy to mądre czy nie), tylko dlatego że chciał wiedzieć, jak to jest mieć wytrysk bez prezerwatywy w środku kobiety. Bez jej zgody. Mnie zmroziło i aż nie wiedziałam co powiedzieć, a ona mówiła, że była tylko trochę zdenerwowana spóźniającym się okresem. Dalej są razem. Ludzie są dziwni.
moja przyjaciolka zaszla w ciaze, bo z powodu urlopu gina zabraklo jej tabsow, apteka nie chciala sprzedac na doniesienie recepty, a maz sie do niej dobral na spiocha- bo na swiadomce zgadzala sie tylko na gumke :/
i tak, byla z nim nadal jeszcze pare lat
Ani ona nie jest za mądra, ani on. Co jakby nie zdążył wyjąć?
Nie da się na śpiocha, nawet jak się ma mocny sen, to "dobieranie się" od razu budzi.
Panda - nie znam dziewczyny, ale może ciąża nie była dla niej wielkim problemem, skoro i tak zabezpieczali się stosunkiem przerywanym. To by chociaż trochę tłumaczyło jej zachowanie (ale nie usprawiedliwia jego) - nie była na faceta zła, a spóźniony okres tylko "trochę ją zdenerwował".
"Ani ona nie jest za mądra, ani on. Co jakby nie zdążył wyjąć?"
jezu blagam, kolejna fanka stosunku przerywanego?
TO NIE JEST METODA ANTYKONCEPCYJNA
i w historii Pani Pandy wlasnie nie zamierzal zdazyc, bo "chciał wiedzieć, jak to jest mieć wytrysk bez prezerwatywy w środku kobiety"
czytamy ze zrozumieniem -.-'''
Ekoniks, no niestety, dziewczyna obudzila sie juz w trakcie, zanim ogarnela, co i jak, to juz bylo po wszystkim
poza tym, nawet jakby wierzgnela nim o sciane przed wytryskiem, to jest jeszcze preejakulat i jak najbardziej moze dojsc do zaplodnienia
PrzezSamoH zawsze to jest możliwe, ja ją bardzo słabo znałam. Gadałyśmy parę razy w życiu, sama nie wiem do końca, dlaczego mi się zwierzyła. Wyjaśnię - mówiła też, że dowiedziała się tego po fakcie, no i czuła się rozczarowana zachowaniem faceta. Nie chciała ciąży, biorąc pod uwagę jej nieciekawą sytuację w szkole, z rodziną i problemy z dragami. Mimo wszystko ja bym miała na jej miejscu wielkiego stracha, i straciłabym w dużej części zaufanie do partnera. Powiedziałam jej to, no i o zabezpieczaniu się. I nic więcej zrobić nie mogłam
Bazienka, przecież napisałam, że to nie jest metoda antykoncepcji, o co ci chodzi?
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy rzekomo nie chcą ciąży, a uprawiają seks bez zabezpieczenia. Czego się spodziewają?
Bazienka, serio odpuść. Jak nie masz się do czego doczepić to sama wymyślisz jakąś historyjke. Robisz to specjalnie czy jesteś chora i mylisz rzeczywistość z historiami w twojej głowie? Przecież nigdzie nie napisałam, że to metoda antykoncepcji. Po drugie dokładnie wszystko zrozumiałam w historii Pandy, to ty sobie coś dopowiadasz by wyszło na twoje. Idź w cholere ze swoimi spekulacjami. Jak mam argumentować na temat czegoś co się nie zdarzyło? Bo włśnie to niezrozumienie historii pandy się nie wy da rzy ło.
To się nazywa syndrom sztokholmski. Jak będzie chciał mieć z nią dziecko, to bez zbędnych dyskusji przebije gumę, czy znowu prochy? Psychoterapeuta by się przydał, bo dziewczyna sama się nie uwolni od zboczeńca i z toksycznej relacji.
Szkoda dziewczyny. Nie wierzę, że nie zdisrespektuje jej jeszcze raz. Jak można wyrządzić tak ogromną krzywdę komuś kogo się podobno kocha. Jestem ciekawa jak ich związek funkcjonuje.
Końcówka brzmi jakbyś miala coś do tej dziewczyny. No hej, została zgwałcona. Co ma do tego czy jest poukładana czy nie?
Ja to rozumiem wręcz przeciwnie - że jest miła i poukładana = nikomu raczej nie zrobiła nic złego, dlatego autorkę tym bardziej porusza fakt, że spotkała ją taka krzywda.
Odniosłem podobne wrażenie. Nie dostrzegam wrogości.
Ja to rozumiem tak - jest poukładana ale nie widzi, że została zgwałcona, więc to przeczy temu poukładaniu. Nie tyle wrogość, co niezrozumienie
Rozmawiałaś z nią o tym na trzeźwo? Mam wrażenie, że krzywdy w jej związku nie ograniczają się tylko do gwałtu. Niech się ratuje z tej chorej relacji i szuka sobie jakiegoś normalnego partnera.
Mojej znajomej facet zrobił na siłę dziecko i ona w sumie to wypiera. Desperacko chciała mieć męża, więc udaje, że to normalne (teraz pewnie już w to wierzy).
Jak robi się dziecko na siłe?
Gwałci się partnerkę pozbywając zabezpieczenia bez jej wiedzy i zgody.
Aaa oki, jakoś inaczej to zabrzmiało i myślałam, że może, gdy była świadoma przetrzymał ją.
@ohlala Czy przypadki gdy kobieta celowo dziurawi prezerwatywę aby zajść w ciążę z wybranym partnerem również są gwałtem?
Kris są.
może i są, ale nie w świetle prawa. może jeszcze gdyby to facet dziurawił kondomy, to ktoś by to jeszcze podciagnął, ale przypadki "łapania na dziecko" faceta są i były tak częste, że nie wierzę, że jakikolwiek sędzia skazalby taką kobietę, zwłaszcza, jeśli facet bylby jej mężem.
kris, w art. 197kk, zgwalcenie, mamy kilka przelanek do wystapienia
Przemoc lub Groźba bezprawna lub Podstęp
Podstęp polega na wprowadzeniu w błąd lub wykorzystania błędu ofiary co do przesłanek motywacyjnych, które wpływają na podejmowane przez nią decyzje; jest to stosowanie metod lub środków, które eliminują opór bądź wyłączają świedome podjęcie przez nią decyzji; zgoda jest, ale nie jest skuteczna prawnie
czyli jest tu np. podanie substancji, obiecanie czegos w zamian za stosunek, albo wlasnie dziurawienie gumek za czyimis plecami- bo dziewczyna wiedzac o tym nie zgodzilaby sie na wspolzycia
bazienka, według takiego naciągactwa facet, który na wiejskiej dyskotece kłamie dziewczynom, że właśnie wrócił z Ameryki i jest kolegą Brada Pitta gwałci je, jeśli miało to jakikolwiek wpływ na ich decyzję o pójściu z nim do łóżka; tak samo gwałci dorosłego czternastolatka, ktora powiedziała, że chodzi do liceum i czterdziestolatka z dobrym mejkapem, która powiedziała, że właśnie skończyła studia...
Tu bardziej chodzi o zdejmowanie prezerwatywy, kłamanie, że nie ma się hiva itd.
chlef jest jeszcze coś takiego jak szkodliwość społeczna czynu. Oraz okoliczności dodatkowe. Dlatego każdy z podanych przez ciebie przypadków będzie miał bardzo różne konsekwencje prawne (zakładając, że oprze się o sąd)
ona ma jakis syndrom sztokholmski czy co? bo byc z gwalcicielem i wiedziec o tym zdecydowanie nie jest zbyt zdrowo :/
nie ogarniam, dlaczego to zatajaja zamiast napietnowac gnoja w srodowisku, zglosic na policje ( polecam pierwszy mocz oddac do sloiczka, te substancje szybko uciekaja z krwi i moczu), jak bedzie wyrok to naglosnic sprawe
Niekoniecznie. Moze wazniejszy dla niej jest fakt, ze z nia po prostu jest. Mocniejsze rzeczy ludzie sa w stanie zaakceptowac w zamian.
troche smutno, troche straszno :/
A czym to się różni od upijania dziewczyny? Chyba szybszym czasem dostępu?
Czyżbyś chciał sprawdzić na kimś działanie prochów?
@WrozkaSmierci Chodzi mi o ocenę moralną.
Niczym. Jeśli ktoś upija drugą osobę, aby poszła z nim do łóżka, to też jest gwałcicielem.
Nie da się kogoś upić, chyba, że wlejesz mu alkohol do gardła. A o tabletce się zwyczajnie nie wie, czego nie można zrobić z alkoholem.
Oczywiście, że da się kogoś upić. Wystarczy dalej mu podawać alkohol, kiedy będzie już mocno zrobiony i nie będzie jasno myśleć. Zresztą, mi kiedyś facet na imprezie robił drinki i w pewnej chwili się zorientowałam, że coś za mocno wódką smakują. Powoli zwiększał ilość alkoholu, a ja wtedy nie byłam, że tak powiem, zaprawiona w bojach i nie do końca wiedziałam nawet, jak powinno to smakować. Na szczęście zauważyłam, co się dzieje i poszłam do domu, ale nie każdemu się uda.
Pijani ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny, nikt im nic nie wlewa na siłę, sami to piją.
Na szczęście za prawo odpowiadają osoby mądrzejsze niż Ty.
Według prawa osoby pijane odpowiadają za swoje czyny. Nie nieprzytomne, a pijane. Przecież z palca sobie tego nie wyssałam, tylko takie jest prawo. Skoro jestem głupsza niż osoby upijające się lub zwalające wine na innych za własne czyny, to wolę być głupia, ale bezpieczna. Wiem, że picie aż się niekontroluje może mieć przykre skutki, ale mądry człowiek przyzna się sam przed sobą, że popełnił błąd, a nie będzie szukał winnych. Drink nie taki! Podawał mi! Proszę cię, dorośnij. Jeśli ktoś jak piszesz będzie robił kiepskie drinki + inna osoba będzie je podawała pijanemu, a ta osoba nabierze odwagi i postanowi, że zabawne jest na przykład włamanie się komuś na posesje lub jazda po pijaku to wina jest po połowie tak? I sędzia skaże obu?
Fajnie by było na sobie spróbować działania tej tabletki przy kimś zaufanym. Zmierzyć czas "przytomności" od zażycia, samopoczucia, by w razie takiej przygody, od razu wrzeszczeć przy wszystkich, że ktoś coś podał.
ohlala gdzies byla historia o facecie, co upil wychowawczynie na koloniach szejkami z alko tak, ze nie bylo czuc
sa drinki, co smakuja jak soczek
a jak dasz wode utleniona do szota, to 2 powalily kolezanke, ktora wazy 100 kilo
mozna sie nie zorientowac
Hvafaen co innego jak ktos sam przesadzi a co innego jak zostanie przez kogos oszukany co do ilosci alko w napoju
co do prawa to bywa roznie i oczywiscie czesto upicie sie jest okolicznoscia obciazajaca
natomiast alkohol i seks to:
art 197- zgwalcenie, bo upicie kogos wypelnia znamiona podstepu
art 198- wykorzystanie stanu bezradnosci czyli znajduje taki juz upita dziewczyne (sama sie upila lub upil kto inny) i wykorzystuje
Ekoniks tak, ale
- te substancje sa rozne wiec i roznie szybko moga dzialac
- czasem uzywa sie np. srodka do kastrowania koni, co powoduje trwaja bezplodnosc
Nie wiem, jak można dalej być z takim człowiekiem