#pPB8t

Zacznę od tego, że nie sądziłem... Nie sądziłem, że to napiszę gdziekolwiek...

Kilka lat temu po pracy, była może godzina 16, wpadła do mnie Policja z nakazem przeszukania... Oskarżyli mnie o "hakerstwo"... Włamałem się na maila jakiemuś dzieciakowi... Skonfiskowali mi wszystkie sprzęty komputerowe. Rozprawa miała miejsce daleko od mojego domu. Przyznałem się do winy, poddałem się dobrowolnie karze...
Dostałem 6 mc/25h (w każdym miesiącu musiałem odrobić 25h).

Na początku odrabiałem, 1 miesiąc, 2 miesiąc... Aż w końcu zdarzył się wypadek.
Wjechałem na czołówkę, nie z mojej winy. Kasacja auta, pobyt w szpitalu. Zwolnienia do kuratorki oczywiście poszły.
Mijały miesiące. Skończyłem rehabilitację. Wszystko miało wrócić do normy, miałem wrócić do odrabiania prac społecznych... W pewnym momencie otrzymałem pismo z sądu, że "uchylam" się od odrabiania prac i zostaję skazany na 60 dni w zakładzie karnym. Życie mi się zawaliło... Miałem myśli samobójcze... Dziewczyna mnie zostawiła...
Wszystko poszło nie tak jak powinno.

Jednak? Nie poddałem się, wynająłem adwokata. Zacząłem walczyć o swoje.

Sprawa za sprawą, nerwy, stres... Kuratorka ma to gdzieś (nie posiada wysyłanych zwolnień przez lekarza. Zwala na winę poczty, że nic nie otrzymała). Dla niej jestem przestępcą i mam iść siedzieć... Do tej pory udało mi się uchylić wyrok... W tym momencie czekam na sprawę w sądzie co dalej.

Wszystkie potwierdzenia mam, że miałem rehabilitację i nie bylem w stanie wykonywać owych prac...

Wiecie co? Czuję się bezsilny momentami. W tym momencie dla mnie polskie prawo wykonawcze to "Zero"...
Mam nadzieję, że nie opadnę z sił.... że się nie poddam.
Że będę żył i pójdę do przodu...
Dziękuje tylko przyjaciołom, że nie opuścili mnie w takich trudnych chwilach.

Mam 22 lata, mam pracę, a przez mój błąd przeszłości jestem nie wiadomo jakim przestępcą...
Badbadbad Odpowiedz

Co robiłeś na mailu jakiegoś dzieciaka?
Możliwe, że czujesz się jak zero bo nim jesteś..

Ifyoulikeme Odpowiedz

A na czym polegało to hakerstwo? Włamałeś się na pocztę i co dalej robiłeś?

Ifyoulikeme

Bo coś mi się wydaje, że robiłeś coś paskudnego. Za samo włamanie nikt na policję by nie poszedł. Musiałeś komuś bardzo uprzykrzyć życie.

nacomi1 Odpowiedz

czemu sie wlamales dzieciakowi na email? Co to miało na celu?

rutabo

Z takim intelektem to on by się nie włamał sasiadomi do piwnicy by wyzrec weki.

rutabo Odpowiedz

Ale bajdurzenie. W tym przypadku, jak cie zlapia za ręke to mówisz ze to nie twoja reka, zasłaniasz sie niepamiecią. Policja ma w dupie takie sprawy, po drugie to wykroczenie, chyba że coś mu pogineło, do tego mała szkodliwość czynu.

W zasadzie w takich sprawach nic nie moga ci udowodnic, i niech nikt nie bierze tych bajek na poważnie. Mnie też chciała jakas menda z OMZRiK ugotować, i nic nie wskórali. To tobie musza udowodnić winę a jak sie przyznałes toś frajer.

3timeilosepassword Odpowiedz

Źle zrobiłeś, ale uczciwie odbywałeś karę, aż nie z Twojej winy musiałeś przerwać. Zachowanie organów postępowania karnego (?) wygląda tak, jakby nie zależało im na prawdzie, tylko na dokopaniu Ci jak najmocniej.

Selevan1 Odpowiedz

Trzymaj się.

Fajna miałeś dziewczynę, nie ma co.

Ifyoulikeme

A co nie tak z tą dziewczyną? Zdecydowana większość dziewczyn nie chce być w związku z przestępcą z wyrokiem. Widzimy tu tylko relację faceta. Skąd wiesz, co zrobił? Za samo "włamanie się na pocztę" nie dostaje się wyroku.

Dodaj anonimowe wyznanie