#pPOtB

Trigger warning: Mówienie o krwi i bólu.

Potrzebuję pomocy.

Mam 16 lat i posiadam próg bólu, którego mało kto by mi pozazdrościł. Już od maleńkości na ból, który był dla innych ledwo wyczuwalny, ja płakałam i zwijałam się, jakby ktoś mnie obdzierał ze skóry. Może odrobinę przesadzam, ale naprawdę tak się czuję. Jakby tego było mało, w mojej rodzinie zdarzało się całkiem dużo chorób, niektóre z nich również były genetyczne. No i tu się zaczyna największy problem. Od niedawnego incydentu, siostra zaczęła nas wszystkich nalegać, abyśmy chodzili regularnie na badania krwi.

Zawsze bałam się szczepienia i igieł. Od którejś klasy podstawówki do teraz czułam ten sam ból za każdym razem, gdy na taką szczepionkę byłam zaciągana. Ale to jeszcze byłam w stanie przeżyć. Kiedy jednak wyskoczyli raz z badaniem krwi, wiedziałam, że będzie jeszcze gorsze. Wszyscy wokół mówili, że badanie krwi to jak ugryzienie komara. To samo mi mówili o szczepionkach, więc nie wierzyłam w takie durnoty. Kiedy przyszło co do czego, musiała przyjść i przytrzymać mnie druga pielęgniarka, bo dostałam takiego ataku paniki już na krześle, że krzyczałam i płakałam zanim poczułam jakikolwiek ból. Otóż było gorzej. Ugryzienie komara to nic w porównaniu, co wtedy czułam. Od wbicia igły, przez samo pobieranie krwi, aż po wyciągnięcie igły. Parę sekund trwało dla mnie godzinami, trudno mi to ubrać w słowa, ale z bólu wyłam całą drogę do domu. Zawsze też powtarzali, że wyrosnę z tego. Otóż nie, od tamtego czasu miałam szczepionki parę razy, bolały tak samo jak za każdym innym razem.

Mój problem się zaczyna od tego, że chcą mnie znowu zaciągnąć na badanie krwi. Nie wiem co zrobić. Rozumiem, że się martwią o moje zdrowie, ale jak tylko przytaczały temat... Dostawałam ataku paniki. Zaczynałam drżeć, płakać, ciężko mi było oddychać, robiło mi się ciemno przed oczami i słabo, chciałam tylko zniknąć i nie musieć o tym myśleć już nigdy więcej. Nie wiem, co teraz zrobić. Mówią, że mam się przygotować na to psychicznie, ale ja po prostu nie potrafię. Najbardziej mnie boli, że muszę na to pójść. Inne badania nie wchodzą w grę. Badanie śliny? Nie. Moczu lub kału? Też nie. Musi być krwi. Już nawet bym wolała przeciąć lekko dłoń i taką krew dać na badanie. Serio, jest aż tak źle. Chciałabym być nieprzytomna w czasie badania krwi. Ale usypianie też nie wchodzi w grę bo oczywiście - szczepionka. Już nawet kwestionuję głodzenie się cały dzień lub dłużej i nie spanie przez jakiś czas, tylko po to, aby zemdleć, albo chociaż być na tyle osłabiona, aby tego wszystkiego nie czuć.

Nie wiem, co robić. Jest podobno jakaś maść, ale w przychodni jej chyba nie mają czy coś. Nie chcę tego znowu przeżywać. Siostra kompletnie nie rozumie moich obaw, bo sama regularnie oddaje krew. Błagam, pomóżcie... Co mam robić?
Nikita08 Odpowiedz

Mam podobny prog bólu i wcześniej każde badanie krwi było jak tortury. Ale okazało się, że masci znieczulajace NAPRAWDĘ dzialają - jesli tylko się wie, jak je stosować. Poproś lekarza o receptę na maść EMLA. Posmaruj zgięcie łokcia na godzinę przed pobraniem krwi (uczciwie, taki placek o srednicy 7 cm). Nie wcieraj, nałóż delikatnie, tak aby miec na sobie z 1 mm masci. Zawiń posmarowaną część ręki w folię spożywczą. Tak przygotowana pojedź do przychodni. Tam zalatw formalności i pojdź do łazienki tuż przed pójsciem do gabinetu, tam wyrzuć folię i zmyj maść. Do gabinetu wejdź sama. Powiedz spokojnie że Cię to boli, dlatego jedno zgięcie łokcia masz znieczulone. Gwarantuję, że gdy nabijającej się z Ciebie rodzinki nie będzie w pobliżu, zostaniesz potraktowana z uśmiechem, empatią, profesjonalnie. Usiądź na fotelu i zamknij oczy albo odwróć wzrok. Nie patrz. Bedziesz czula ruch, dotyk i ucisk, ale zadnego bólu.

Mam 38 lat i nadal stosuję tę metodę, wbrew temu co mi mówiono w młodosci "nie wyrosłam" z tego jak czuję ból. Badaj się, ale traktuj się z szacunkiem.

Jesli po zmyciu masci cos sie przedluzy, nie panikuj - dziala niezmienie przez ok pol godziny. Poźniej jej skutecznosc stopniowo sie obniża.

KalinaAmila

Maści znieczulające na bazie lidolainy obkurczaja naczynia krwionośne. Pielęgniarka może mieć problem z pobraniem krwi ze znieczulonego miejsca. Prawdodopodobnie przedłuży to tylko zabieg i bardzo autorkę na jeszcze dłuższy stres. Ze swojej strony polecam słuchawki w uszach, zamknąć oczy i starać się o tym nie myśleć.

Lyssa Odpowiedz

Główny problem leży w twojej głowie - pobieranie krwi nie jest bardziej bolesne od szczepienia, czy jakiegokolwiek zastrzyku - wrecz przeciwnie, bo w przeciwienstwie do podawania czegos w injekcji, nic tu tkanek nie rozpycha. A to, ze wydaje ci się, że bolesne jest - to tylko i wylacznie twoja panika.

Wszelkie znieczulacze w "masci", czy sprayu dzialaj i tak tylko na skore - to jeden wielki pic na wode. Mozesz sprobowac wmowic, ze odkazanie ma dzialanie znieczulajace. Moze to zadzialac na dokladnie takiej samej zasadzie jak twoj "bol" przy pobieraniu

JodiPicoult

Masci znieczulajace jak najbardziej dzialaja, tylko na krotko. Stosowalam emle przy dwoch tatuazach i przez pierwsze ~ pol godziny czulam tylko jakby nacisk na skore a nie bol jak zazwyczaj. Kolezanka stosuje kazdorazowo przy oddawaniu krwi. Takze autorko - jak najbardziej polecam sprobowac (oby zadzialala, bo ponoc sa osoby, ktore roznicy zadnej nie czuja)

Vito857 Odpowiedz

Trochę z innej beczki - mogłaś też kiedyś trafić na pielęgniarkę, która bardzo źle pobiera krew. U mnie w przychodni faktycznie robią to bezboleśnie, właściwie nie czuje się tego (choć panie wybitnie niesympatyczne), a dla odmiany kiedyś w szpitalu to mi aż sińca zostawiła pielęgniarka i to faktycznie bolało.
Przede wszystkim nie nastawiaj się negatywnie, bo strach bierze się głównie "z głowy".

margol

Mojemu mężowi pielęgniarka przy zwykłym pobraniu wziela grubą igłę, i nie trafiła w żyłę. Zapiszczał jak mała dziewczynka, chociaż krew oddaje honorowo. Siniak nie zszedł przez 3 tygodnie. Też mam fobię teraz.

MaryL Odpowiedz

Słuchaj, nie musisz nikomu udowadniać różnych przypadłości, stanów lękowych, wymuszać omdleń czy coś. Masz prawo czegoś nie lubić, bać się tego i już. W dupie miej, że ktoś ci powie, że wymyślasz, przesadzasz, że niemożliwe, że aż tak cie boli. Ty potrzebujesz specjalnego traktowania (w dobrym znaczeniu) przy urazach czy szczepieniach i ch*j. :) nie daj się zawstydzać czy bagatelizować lęku.

Niestety badania krwi trzeba robić, żeby być zdrowym i nie cierpieć w przyszłości. Ale zrób to tak, żeby zminimalizować strach i cierpienie. Może lekarz mógłby Ci przepisać coś na uskojenie (otumanienie), może idź do prywatnej przychodni, gdzie uprzedzisz o problemie, zrobią Ci kawke przed, zagadają, będziesz mogła po wszystkim zostać ile ci się podoba, ktoś Cie złapie za rękę. Spróbuj znaleźć swój sposób, bo badania są ważne, ale nie daj się stłamsić! 🤗

Mysza84 Odpowiedz

Jedna uwaga - każde wkłucie boli o wiele bardziej, jeśli się ruszasz. Może stąd aż taki ból, że wyrywalas się, tak że druga pielęgniarka musiała cię trzymać? Ten rozumiem, że masz niski próg bólu, ale pobranie krwi jest obiektywnie mało bolesne.

bazienka Odpowiedz

jak zemdlejesz, to z pobieraniem krwi ciezko
moze masz przeczulice? to mozna w pewnym stopniu kontrolowac z pomoca psychologa czy fizjoterapeuty
rozumiem cie doskonale, sama mam niski prob bolu, a jak zawzielam sie i 10 lat oddawalam krew, to nie za bardzo maja mi z czego pobierac, bo sie zrosty porobily, ostatnio na badaniach pracowniczych mialam krew pobierana z przedramienia, dodatkowo ze strachu przed bolem chowaja mi sie zyly albo "uciekaja" przed igla, koszmar

Dragomir Odpowiedz

Taka wyolbrzymiona reakcja nie jest typowa. Owszem, można mieć obniżony próg bólu, ale tu chyba nastawienie psychiczne gra dużą rolę, potęgując nieprzyjemne doznania. Być może, kiedy byłaś mała, któreś z rodziców lub innych osób z bliskiego otoczenia panikowało na wyrost przy każdym najmniejszym puknięciu. Lub może gdy byłaś dzieckiem, jakaś pielęgniarka zbyt gwałtownie zbliżyła się z igłą i od tego czasu odczuwasz irracjonalny wręcz lęk. Już nie chcę proponować terapii na każdą pierdołę, ale jeśli siedzi to tak mocno w Twojej głowie, to może nie jest to najgłupszy pomysł.

Papuzia Odpowiedz

Maść z lidokaina. Posmaruj 20 minut przed badaniem, obwiąż folia spożywcza żeby się lepiej wchłonęła i nie starła. Maści z lidokaina są stosowane min. W kosmetologii przy mikrodermabrazji.

jotpe100 Odpowiedz

są ludzie którzy w ogóle nie czują bólu co jest bardzo niebezpieczne, ale są ludzie którzy czują ogromny ból nawet przy zwykłym dotyku czy noszeniu ubrań. To jest choroba albo problem z układem nerwowym. Ja wiem, że w Polsce powiedzą, że przesadzasz, że udajesz, że jest to w twojej głowie itp. Ale to naprawdę może być poważna przypadłość. Wyobrażasz sobie poród? Jeśli twoje ciało ukłucie podciąga do takiego bólu to poród będzie torturą nie do przejścia.

Pers Odpowiedz

To wszystko siedzi w Twojej głowie, ból fizycznie nie jest aż taki straszny jakim się wydaje, ktoś musiał Cie porządnie przestraszyć, że tak to mocno odczuwasz. Spróbuj znaleźć w aptece masc znieczulającą i nasmaruj sobie zgięcia łokciowe przed pobieraniem, pielęgniarka i tak przetrze antyseptykami ale wchloni się i da Ci zneczulenie miejscowe (dentyści takie używają przed wkłuciem igly w dziąsło)

Pers

Albo znajdź laboratorium które Ci takie znieczulenie zrobi

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie