W drugiej albo trzeciej klasie podstawówki siostra katechetka opowiedziała nam o prawdziwym świętym Mikołaju. Był to biskup z Turcji.
Więc napisałem swój list do Mikołaja, a następnie przepisałem go do Tłumacza Google i przetłumaczyłem na język turecki :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Moja przyjaciółka zrobiła w zerówce lepszy numer. Jej ojciec jest lekarzem, więc jeździ po świecie na konferencje. No i zdarzyło mu się być w Mirze i odwiedzić grób św. Mikołaja. Opowiedział o tym córkom. Dziewczynka była wychowana tak jak ja, czyli w Mikołaja czy innego Gwiazdora nigdy nie wierzyła. Ale poszła do przedszkola i powiedziała reszcie dzieci, że św. Mikołaj nie żyje i jej tata był na jego grobie.
W przedszkolu armagedon. :)
Byłam kiedyś wolontariuszką przy wizycie św. Mikołaja z Laponii (tak, tego "oficjalnego"). Jedno dziecko powiedziało mi, że on nie może być prawdziwy, bo święty Mikołaj pochodzi z Turcji...
Ale miało rację w gruncie rzeczy. Prawdziwy, istniejący, nie gruby czerwony dziadek, jest z obecnej Turcji :)
Bardzo sprytne,chyba zrobię to samo za rok!😂
Przełóż na grekę. Zwiększą ci się szanse. :D
Z Myry dzisiejsze Demre, w Turcji.
I dostałaś w prezencie to co chciałaś? :D
Chociaż trafili z prezentem? Bo rodzicom, to znaczy Mikołajkowi pewnie było ciężko cos zrozumieć 😊
Nas uczyli że biskup z Miry...
Obecna Turcja
A nam że z Laponii :3
Z Laponii jest ten dziecinny, popkulturowy, żeby miał renifery ;)
Nam mówili, że Izrael...
Ahaaaa o_O
W czasach, gdy żył ten biskup, to było Cesarstwo Rzymskie, wiec trzeba było pisać po łacinie.