#pu6lz

Mój syn jest chorowity i dość kiepski z matematyki. Chodzi do sporej klasy: 29 osób.

Pewnego dnia, gdy pani zaczęła sprawdzać pracę domową i była od niego odwrócona, szybko się spakował i wszedł pod ławkę, bo oczywiście pracy domowej nie miał :/
Gdy pani minęła jego ławkę, wyszedł, rozpakował się i usiadł na swoim miejscu.
Zadziałało!
Czaroit Odpowiedz

Młody jest sprytny. Poradzi sobie w życiu, to pewne.
Z drugiej strony - zadałaś sobie pytanie, jak często to Ciebie robi w wała?

Dragomir Odpowiedz

Piszesz to jakbyś był/a dumny/a z tego, że syn ma zadatki na eksperta pisowskiego - uczciwość i profesjonalizm już ma.

Selevan1

Szybko nauczy się kraść zgodnie z procedurami.

Dantavo Odpowiedz

No fajnie. Z jednej strony dobrze, że umie kombinować. Z drugiej, jeśli naprawdę jest beznadziejny z matmy, to najlepszym rozwiązaniem jest siąść do niej i rozwiązywać zadania w domu. Inaczej nigdy się nie nauczy. W ogóle ciekawe na ile jest naprawdę kiepski, a na ile to wszystko wynika z lenistwa.

StaryCap

Przecież napisał/a że jest chorowity. To tłumaczy i usprawiedliwia wszystko.

StaryCap Odpowiedz

To, ze jest chorowity to bardzo istotna informacja w tym wyznaniu. Zapomniałeś też dodać, jak to po tej akcji dyrektor szkoły, konserwator i woźna wstali i zaczęli klaskać.

izka8520

@StaryCap nie jestem pewna, czy napisałeś pierwsze zdanie jako sarazm. hlopiec jest kiepski z matmy i nie miał zadania domowego. Informacja, że był chorowity, i często go nie było w szkole, wyjaśnia to, że nauczycielka nawet nie zauważyła, kiedy minęła jego ławkę. Po prostu przeszła obok bez zbierania pracy domowej i tak zwykle nikt tu nie siedzi

izka8520

@izka8520 sarkazm*

izka8520

@izka8520 CHŁOPIEC *

MaryL2 Odpowiedz

Śmiechłam 😂 spryciarz

Dodaj anonimowe wyznanie