#qaUYD
Są razem od sierpnia, czyli już ponad trzy miesiące, jednak ja widzę to, czego ona nie dostrzega. Ten chłopak zupełnie się już nie stara o ich relację, a ona jest z nim dlatego, że to jej pierwszy chłopak i nie wiem, czy robi to na złość komuś, czy aż tak brakuje jej tego, aby miała kogoś „swojego”. Osobiście widzę tylko, jak się wyzywają i „jadą” po sobie. Jednak ona mnie nie słucha, a mnie ta sytuacja już męczy.
Pierwsza złota zasada: nigdy nie mieszaj się pomiędzy związek. NIGDY
Otóż to.
Druga złota zasada: związki niszczą przyjaźnie
Bzdura. Jeśli związek jest toksyczny, to jak najbardziej należy spróbować. Może z tej próby nic nie wyjdzie, może straci się znajomego, ale lepiej tak niż siedzieć i patrzeć, jak dzieje się coś złego.
(Nie mówię, że akurat tutaj jak jest, ale twoje stwierdzenie jest bardzo kategoryczne. I błędne.)
@elbatory byc w zwiazku a toksycznym zwiazku to roznica. Takie osoby sa czesto uzaleznione i nawet przyjaciel, ktory obraza partnera czy cala relacje moze stac sie najwiekszym wrogiem
Jeśli jest tak jak mówisz, to pewnie ten związek posypie się sam, prędzej czy później. Później, to znaczy np. po 20 po latach. Ale w naszych czasach lepiej liczmy czas związku w miesiącach. Pewnie ona jest tak zaślepiona, że nie dostrzega jego wad i nie udałoby Ci się jej przemówić do rozsądku. Chcesz dla niej dobrze i myślę, że nie jesteś złą przyjaciółką. Jeśli sytuacja Cię męczy, możesz trochę ograniczyć kontakty z przyjaciółką.
Niektórzy lubią takie dramy i chętnie serwują je innym bliskim. Patolka.
A może się nie wpier... między drzwi a futrynę (czyt. W cudze sprawy) gówno Cię obchodzi czy się starają czy nie. Znajdź sobie swojego chłopaka i go stresuj