#qjf2P
Co robiliśmy, by przejąć teren? Wynosiliśmy wyposażenie – młotki, piły, dłuta, nożyce, kaski, pistolety do kleju, kombinerki. Po kilku dniach szabru naznosiliśmy do jednego z ostatnich garaży blaszaków dumnie nazwanego „Trzeci Eszelon” całą górę wyposażenia budowlanego. Nie było to w celach sprzedażowych, a tak po prostu, by naznosić – przejąć wyposażenie okupanta. Dodatkowo zrobiliśmy sobie kwaterę polową w jednym z pomieszczeń na samej górze bloku, skąd było widać cały plac budowy łącznie z trasami patrolujących ochroniarzy. Ochroniarzy nazwaliśmy Alpha i Bravo. Wszystko rzecz jasna robiliśmy po godzinach pracy budowlańców, wiadomo, lekcje w 1 gimnazjum, odrobić przyrę, obiad i dopiero był czas na misję.
Kiedy nasz proceder się skończył? Gdy dumnie wędrowaliśmy do kwatery Trzeciego Eszelonu na kolejną odprawę, a tam stały dwa radiowozy, kilku policjantów robiących zdjęcia garażu, wyciętej dziury w płocie. Jako grzeczne dzieci spytaliśmy panów policjantów, co tu robią. Dzieciom nie odmówili, powiedzieli, że chyba jakaś zorganizowana grupa okradała budowę, na innej budowie niedaleko dzieją się podobne rzeczy. Lepiej, żebyśmy się nie kręcili tutaj, to miejsce przestępstwa.
Zbrodnia doskonała, sprawcy na miejscu zrzucają podejrzenia na innych. Misja częściowo udana, agenci Trzeciego Eszelonu nie zostali wykryci. Niestety siatka szybko została zastąpiona blachą, a gdy się kręciliśmy w okolicy głównego wejścia, to widzieliśmy, że ochroniarze dostali jakiegoś dużego Burka do pomocy. Teren ostatecznie trafił w ręce okupanta. Ale cegiełka jakaś jest „nasza” – jeden z członków ekipy kupił w tym bloku mieszkanie ;)
Kocham takie historie! Nie żebym popierała popełnianie przestępstw, ale uwielbiam tę dziecięcą zaciętość, poczucie odpowiedzialności i dojrzałości, zorganizowanie... Co jak co, ale musieliście to robić umiejętnie, skoro ani strażnicy, ani policja Was nie dopadli i podejrzewali o tę robotę jakiś gang :D
Akurat z dojrzałością i odpowiedzialnością nie miało to nic wspólnego. Reszta komentarza OK.
Ahh, dziecinstwo najlepszy czas :3
Tacy hardkorowi chłopcy z placu broni 😉
Tak w sumie mogłaby wyglądać kontynuacja, nawet pasuje do zakończenia.
,,Chłopcy z placu budowy " XDDDDD
Jedno z lepszych wyznań :) poleci do ulubionych :) tez lubiłam udawać szpiegów i super frajdę mi sprawiało kiedy nikt mnie nie zauwazal :D
No epickie :D
W poprzednim życiu musieliście chyba partyzantkę podczas II WŚ uprawiać 😀
Leci do ulubionych :D
No nieźle ;D
Ja też bym tak chciał. Świetna sprawa!