#rP9Hx

Kilka razy zbierałam się do napisania tego. Nie wiem sama, co o tym myśleć, może to przypadek, może opętanie.

Zaczynając historię: od dziecka pasjonowałam się II Wojną Światową, szczególnie losem kobiet. To nie było zwykle zainteresowanie, pytałam dziadków, ich znajomych, słuchałam tych historii godzinami, oglądałam dokumenty, "zjadałam'' książki, nauczycielki polskiego i historii zawsze na zebraniach pytały moich rodziców, czy moja rodzina brała udział w tych wydarzeniach historycznych, bo moja wiedza jest niesamowita, a inne epoki kompletnie mnie nie interesują.

Od małego szczyla panicznie boję się ostrych przedmiotów w cudzych rękach, tylko igły mnie nie przerażają, jeśli mama w trakcie odwiedzin trzyma nóż robiąc coś w kuchni, nie wejdę tam, dopóki go nie odłoży, od dziecka regularnie śni mi się scena, gdzie na polu bitwy ktoś wbija we mnie ostry przedmiot i umieram, jak przez mgłę. Pochodzę z bardzo wierzącej rodziny, nigdy nie myślałam o poprzednich wcieleniach. Kiedyś przeczytałam tutaj wyznanie podobne do mojego, ale to zignorowałam. Mając około 19/20 lat, będąc na wakacjach poznałam chłopaka z drugiej części kraju, zwykła znajomość, niezwykła, bo łączyła nas właśnie ta pasja, dziwnie oboje nas do siebie ciągnęło. Pewnego razu po kilku miesiącach znajomości i kilku głębszych zaczęliśmy to zgłębiać, wymieniać się tytułami książek, filmów, wiedzą, aż już mocno pijani oboje uznaliśmy, że w głowie pasują nam do nas zupełnie inne imiona, on opowiedział o śnie, gdzie widzi front i ktoś jednym dźgnięciem zabija kobietę, on nie wie kto to, ale wie, że bardzo rozpacza.

Nie przyznałam mu się, że śni mi się to samo, z takim samym krajobrazem wokół, tylko z perspektywy tej kobiety.


Może w poprzednim wcieleniu bardzo się kochaliśmy, teraz nam nie wyszło i mamy kontakt czysto koleżeński.

Nikt o tym nie wie, boję się, że zostanę wyśmiana, nawet teraz, mimo postanowienia o dodaniu wyznania po tylu próbach napisania go.

Nie mam pojęcia o co chodzi...
greenpurple Odpowiedz

1. Choroba urojeniowa
2. Faktycznie coś jest na rzeczy z reinkarnacja
3. Mocno podkoloryzowana historia prawdziwa
4. Nastolatka pisze romansidlo

UpadlyKociak

1. Wymienianie możliwych
2. Przyczyn w
3. Punktach jest
4. Już żałosne

IWannaMore

Niekoniecznie! Na wykładach z psychologii klinicznej dowiedziałam się, że bada się najnowszą tezę, mianowicie że wspomnienia naszych przodków mogą być dziedziczone.
W trakcie traumatycznych przeżyć powstają w mózgu nowe struktury, utrwalane przez wspomnienia. Struktury te stają się na tyle mocne, że mogą być przekazywane w genach.

greenpurple

UpadlyKociak sorki za bycie żałosnym :<
IWannaMore to jest najciekawsza rzecz, jaką czytałam od dawna, dzięki! Ciekawe, bo w takim wypadku konkretna struktura odpowiada za konkretne wspomnienie? I czy tym samym za 50-100 lat będziemy w stanie odtworzyć na podstawie budowy mózgu nasze wspomnienia na ekranie, jak z płyty cd :D

MownaDuszka

To sobie przeczytaj resztę komentarzy. To nie żadne urojenia, niektóre osoby też tak miały.

greenpurple

MownaDuszka - jest też coś takiego jak fałszywe wspomnienia. Możliwe, że w podanych sytuacjach mózg coś skojarzyl i wytworzył takie odczucia. Sama miałam kiedyś bardzo brutalny sen o dwóch chłopakach, a następnego dnia w nowej szkole okazało się, że chodzę z nimi do klasy. Długo nie mogłam w to uwierzyć aż poczytałam o fałszywych wspomnieniach właśnie. Co więcej prowadzę pamiętnik kilkanaście juz lat i często zdarzało się, że coś "pamietalam", a potem jak weryfikowalam z wpisami to okazało się, że te wspomnienia są mocno zniekształcone. Dla mnie trudnym do wytłumaczenia są tylko przypadki dzieci, które potrafią opisać jakieś dziwne fakty z życia jakiegoś starożytnego grecka na przykład. Ale działam w myśl nie zobaczę - nie uwierzę. A szkoda, bo myślę że fajniej jest umieć wierzyć w coś takiego 😊

greenpurple

A no i jeszcze jedno - to ze niektóre osoby tez tak miały, nie oznacza, że te niektóre osoby tez nie mają urojen 😛

Reddevil

To co pisze IWannaMore byc moze okaze sie kiedys prawda jak to dokladnie zbadaja. Ale w tym przypadku na pewno to nie jest to. Bo jak dziewczynie moglbo by zostac przekazane wspomnienie, ze ktos ja zabija? W tej tezie przekazywania wspomnien, przekazywane byly by te wspomnienia, ktore ktos ma w glowie przed splodzeniem potomka.

W tej sytuacji doszukiwalbym sie raczej bujnej wyobrazni autorki, ewentualnie zaburzen psychicznych.

Xardas11

motyw rodem z AC :D Teraz tylko czekac na Animusa czy jak to sie zwalo ;)

RatonhaketonKenway

@Xardas11 - w końcu ktoś porównał to do AC! :D Może Ubisoft to nowocześni templariusze i tylko czyhają na takie przypadki jak w wyznaniu? Może autorka już jest podpięta do komputera gdzieś w podziemiach...

Xardas11

Mówili że gry Cie niczego nie nauczą ...

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
Szarlatan Odpowiedz

Była tutaj kiedyś historia o dziewczynie, której rzekomo przyśniło się poprzednie wcielenie ze Starożytnego Egiptu. Historia rzeczywiście miała miejsce, ale autora nie była jej bohaterką, bo dotyczyło to pewnej Angielki, która potem wyjechała do Egiptu i zajmowała się tam jakimiś badaniami. Na youtube jest o tym filmik, który niestety może być niezrozumiały dla większości użytkowników (jest po rosyjsku) ale jeśli ktoś będzie chciał, mogę wstawić. :)

Frisk Odpowiedz

W dzieciństwie często śnił mi się jeden niepokojący sen, gdzie zaczepia mnie pewna kobieta i mówi dość specyficzne rzeczy. Ale zapomniałam o nim.
W gimnazjum poznałam pewną dziewczynę. Opowiedziała mi raz historię która zdarzyła się jej i jej koleżance.
I wtedy sobie przypomniałam.
To była historia z mojego snu.

wolnyloginwolny Odpowiedz

Kiedy moja córka miała rok i kilka miesięcy, poplakiwała w łóżeczku. Podchodzę do niej, a ona zanim mnie zobaczyła, nagle przestała płakać i zaczęła patrzeć w 1 punkt przy drzwiach, po czym słodko zaczęła się śmiać. Zdziwiona pytam, z czego się śmieje, a ona rączką pokazuje na coś przy drzwiach i mówi "dziadzia" i śmieje się w najlepsze dalej. Więc pytam, gdzie jest dziadzia? Ona znowu pokazuje drzwi, pytam czy się uśmiecha, ona że "taaaaaak". Nie jestem katoliczką, ateistką też nie, raczej skłaniam się ku agnostycyzmowi, na co dzień raczej twardo stoję na ziemi, ale i tak przeszedł mi po plecach mocny dreszcz. Córka była wyjątkowo autentyczna. Przed nami, w moim mieszkaniu mieszkało starsze małżeństwo, oboje już nie żyją. Jeśli mam w domu ducha to w sumie ok, bo wydaje się nawet sympatyczny ;)

Inba Odpowiedz

Powinnaś mu powiedzieć

rzepak Odpowiedz

Sry że nie na temat, ale na początku wyznania przez przypadek przeczytałem że zjadałaś książki i nauczycielki polskiego. Czytanie anonimowych o 24 00 nie jest dobrym pomysłem :D

SolonyOrzeszek

23:22!

PSPChicken Odpowiedz

Jak pisałem pod innym wyznaniem sen można kontrolować

bubblegumbeach Odpowiedz

też interesowałam się bardzo II WŚ, ale miałam przez to takie koszmary, że przestałam czytać na ten temat.

JakZwykleBrak Odpowiedz

Jak byłam mała to zawsze się modliłam, żeby Bóg "jednak zrobił tą reinkarnację". Takie wyznania sprawiają, że myślę, że może to rozważył ;)

MariaStuart Odpowiedz

Mam podobne wrażenie gdy patrzę na pewnego (mało znanego) aktora.
Wypytałam wszystkich znajomych, czy kogoś im nie przypomina. Nie. A ja za każdym razem gdy widzę go na ekranie, czy jakieś jego zdjęcie czuję się tak dziwnie. Jakbym znała kogoś podobnego i "kochała" mimo, że nie mogłam.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie