#rUmgV
Teraz jako 35-letnia kobieta przypomniałam sobie o mojej niechęci do tej bajki. Wczoraj postanowiłam obejrzeć jeden odcinek by przekonać się, czy faktycznie było się czego bać. Wnioski: Już na "dzień dobry" przy piosence rozpoczynającej bajkę wrócił niepokój z przed lat. Ta piosenka zadziałała na mnie psychodelicznie, melancholijnie.
Głos śpiewającego skojarzył mi się z pijanym panem, który ledwo co śpiewa. Jak na bajkę powinna to być weselsza piosenka. Sama fabuła bajki nie zachwyciła, była nudna, postacie brzydkie, wyłupiaste oczy, nic tam miłego radosnego co powinno być w bajce dla dzieci. Zamglony las, woda, potworki, klimaty trochę z horroru :)
Żeby nie było z innymi bajkami z dzieciństwa nie mam żadnego problemu. Smerfy, Maja, Krecik, Reksio i wiele innych, gdy lecą te bajki w tv, nawet teraz czasem obejrzę z przyjemnością, dla "odmóżdzenia".
Ps. Dziś w nocy po obejrzeniu tych " cudownych" Muminków miałam sen, w którym śniło mi się, że Paszczak z tymi wielkimi wyłupiastymi otwartymi oczami śpi obok mnie w łóżku... Obudziłam się mokra jak mysz rozglądając po pokoju czy na pewno go w nim nie ma...
Nigdy więcej nikt nie namówi mnie na obejrzenie tej bajki😅😏🙄
Mnie dołował "Wilk i Zając", a czasem też "Krecik". Za to tych nowych bajek po prostu nie lubię.
Ja się bałem Słoneczka i odkurzacza z Teletubisiów.
A moim zdaniem bajka była fajna, jedyne co mi się wydawało straszne to te hatifnaty.
Do dziś pamiętam scenę, gdy jedna z postaci po przebudzeniu zobaczyła przed sobą same nogi. Dosłownie to były tylko nogi bez reszty ciała, stały na tej postaci, gdy ten spał. To był jakiś duch, nie pamiętam całego odcinka, chyba ten duch był przyjazny, ale i tak ta scena była mocno koszmarna i nadająca się do jakiegoś horroru.
Nie duch tylko dziewczynka znikająca z niesmiałosci
Jednak Włóczykij.. Miał w sobie coś magnetycznego..
Paszczak niby taki stary, a tu 35-latka cała mokra.
Oby cie hatifnaty zjadly :)
Ja za dzieciaka bałem się jedynie Buki.
Haha no mam tak samo, kiedyś jako dorosła osoba przypadkowo natrafiłam na kukłę która w dzieciństwie straszył mnie brat. Zupełnie nie pamiętałam tej kukly ale poczułam dziwny niepokój 😅
Ja się bałam czarownicy i trochę Bobka, ale bajkę bardzo lubiłam. Faktycznie ma trochę klimat dreszczowca.