#rfMRC

Jestem właścicielem pizzerii. Ostatnio zatrudniłem nowego barmana. Od razu było po nim widać, że troszkę niekumaty, ale dałem mu szansę. Po 2 miesiącach pracy ktoś zadzwonił i zamówił pizzę na adres naszej pizzerii i podał nasz numer telefonu. Nie skapnął się i przekazał informację o pizzy kucharzowi. Dopiero kierowca się skapnął ;)

Ot, taka krótka historyjka z mej pizzerii :)
czlonekanonimowych69 Odpowiedz

Ja się pytam... JAK?! hahaha

Zgroza

Ty się śmiejesz a swego czasu studiowałam z laską, która mieszkając całe życie w ponad 200 tys. mieście nie miała pojęcia o istnieniu biletów miesięcznych na przejazdy miejskie oraz międzymiastowe (dojeżdżała do sąsiedniego miasta na studia). :D

bazienka

normalnie, kiedys bylamz bylym i znajomymi w pizzerii, czekalismy ponad godzine na pizze, bo mieli priorytetowe dostawy, wiec wpadlismy na pomysl, by zamowic telefonicznie do nich, dostalismy po 20 minutach

TamilaF Odpowiedz

Aż mi się przypomniało, jak miałam dwanaście lat i pierwszy raz zamawiałam pizze przez telefon. Byłam tym tak zestresowana, że nawet nie zorientowałam się, że dodzwoniłam się na infolinie, a nie do lokalu. Co najlepsze, miła pani po drugiej stronie słuchawki nie przerwała mi ani razu i w pełnym skupieniu wysłuchała mojego zamówienia (wszystko szło na imprezę, więc trochę tego było), tylko po to, by na koniec poinformować mnie, że z tym to trzeba do lokalu dzwonić i mnie przełączyła.
Także no, spanikowana swoją wpadką rozłączyłam się w tej samej chwili i skończyło się na tym, że ojciec dzwonił jeszcze raz, a ja od tamtej pory zamawiam jedynie przez internet XD

Hannibal

Ja caly czas się stresuję jak zamawiam pizzę 😂😂😂😂

12345Mirla

Ja całe życie mam jedną formułkę na zamawianie pizzy i tylko nazwę zmieniam :)

LeonardTwarz

Ja rozumiem, ze mozna byc niesmialym, ale tskie przypadki powinno sie leczyc...

Xyzabc123

Wygrałaś! 😂😂😂

Juice

Pracowałam kiedyś w call center. Tak się przyzwyczaiłam do formułki, którą klepałam w pracy, że zamawiając pizzę przedstawiłam się pełnym imieniem i nazwiskiem oraz podałam nazwę firmy...

anonimowawisienka

Ja pomyliłam ulice na której mieszkam. Z taka z która często mi się miesza... W ostatniej chwili zmieniłam, ale koleżanki miały beke...

Ziemniaki24 Odpowiedz

Wszystko jest możliwe. W czasie swojej "kariery" jako szanowany dostawca jedzenia miałem kilka tego typu sytuacji. Raz zadzwonił typ, zamówił, podał adres - wszystko normalnie. Pojechałem, otworzyla mi jakaś babcia, zapłaciła, wzięła placka i zamknęła drzwi. Po godzinie typek dzwoni do pizzerii z ryjem - GDZIE JEST MOJA PIZZA??!?!!111 Okazało się, że podał dobry numer domu i lokalu, ale przejęzyczył się podając nazwę osiedla a akurat takie istniało i było w naszym obszarze dostaw. A babcia? Cholera wie, dlaczego wzięła tę pizzę. Do dzisiaj nie wiemy.

Gajewka Odpowiedz

Jak ja pracowałam w pizzerii, byli jeszcze lepsi agenci. Bardziej klienci niż pracownicy. Nie którzy dzwonili, ze za 20 min będą na lokalu i mamy zrobić im taką i taką pizze, żeby była ciepła i gotowa jak przyjadą. Czasem z 20 min robiło się 40 min, potem płacz, że letnia, a jak podgrzana ze trzeba czekać. Serio wyrobienie pizzy trwa 20-30 min zależy od ruchu (czasem i 15min) Tak trudno poczekać?

Nexus31

Byly lepsze historie u nas może niedlugo sie pojawi jakies :3

MrSmile Odpowiedz

Gdy miałem 13 lat i zamawiałem pizzę przez telefon, zdenerwowałem się że nie ma tego co chcę, rozpłakałem się, rzuciłem telefonem i tata musiał zamawiać XD

Dragomir

Bezstresowiec?

Elasta Odpowiedz

Nie rozumiem tej sytuacji. Xd
~blondynka
Pozdrawiam xd

Nexus31

ktoś zrobil sobie jaja i zamowil pizze na adres naszej pizzeri i barman sie nie skapnal i dal karteczke z zamowieniem kucharzowi kucharz zrobil i kierowca chce jechac patrzy na kartke a tu adres naszej pizzeri

Bazienka122 Odpowiedz

KONSTYTUCJA
POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ
LUDOWEJ

UCHWALONA PRZEZ SEJM USTAWODAWCZY
W DNIU 22 LIPCA 1952 R.
 Polska Rzeczpospolita Ludowa jest republiką ludu pracującego.

 Polska Rzeczpospolita Ludowa nawiązuje do najszczytniejszych postępowych tradycji Narodu Polskiego i urzeczywistnia idee wyzwoleńcze polskich mas pracujących.

 Polski lud pracujący pod przewodem bohaterskiej klasy robotniczej, opierając się na sojuszu robotniczo-chłopskim, walczył dziesiątki lat o wyzwolenie z niewoli narodowej, narzuconej przez pruskich, austriackich i rosyjskich zaborców-kolonizatorów, tak samo jak walczył o zniesienie wyzysku polskich kapitalistów i obszarników.

 W okresie okupacji Naród Polski toczył nieustępliwą, bohaterską walkę z krwawym najazdem hitlerowskim. Historyczne zwycięstwo Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nad faszyzmem wyzwoliło ziemie polskie, umożliwiło polskiemu ludowi pracującemu zdobycie władzy i stworzyło warunki narodowego odrodzenia Polski w nowych, sprawiedliwych granicach. Na wieczne czasy powróciły do Polski Ziemie Odzyskane.

 Wcielając w życie wiekopomne wskazania Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 22 lipca 1944 r. i rozwijając jego zasady programowe, władza ludowa — dzięki ofiarnym i twórczym wysiłkom polskiego ludu pracującego, w walce z zaciekłym oporem rozbitków starego ustroju kapitalistyczno-obszarniczego — dokonała wielkich przeobrażeń społecznych. W wyniku rewolucyjnych walk i przemian obalona została władza kapitalistów i obszarników, utrwaliło się państwo demokracji ludowej, kształtuje się i umacnia nowy ustrój społeczny, odpowiadający interesom i dążeniom najszerszych mas ludowych.

JeslemKrolem Odpowiedz

Pomachał troche rekami i uniósł sie nad ziemie..moze z 20 cm na pewno nie wiecej no ale jednak..zaczęli krzyczeć i sie modlić..zabawne ze zaczęli go tam przeklinać od szatana a przeciez to on był ich ofiara :-P

GumkaTeam Odpowiedz

Wyjebalbym ich od razu

czlonekanonimowych69

Czemu ich? Skoro to tylko kelnera wpadka?

GumkaTeam

No nie do końca
"Dopiero kierowca się skapnął ;)"

czlonekanonimowych69

Ale często jest tak,że kierowca dostaje adres razem z gotowym już zamówieniem.

Nexus31

Kucharz dostaje bon z zamowieniem, bez adresu. Kucharz zrobił swoja robote dal pizze kierowcy. Kierowca patrzy na adres, a tu adres naszej pizzeri ;)

bejbe

Od razu wyjebac przez jedna wpadke, brawo. To strata dla firmy o wartości kilku złotych, bez przesady. Szefowi nic by się pewnie nie stało jakby zrobił przyjemność pracownikom i dałby ja im zjeść po prostu, nie szalejmy. Gorzej by było jakby zamówienie dotyczyło np. kilkunastu pizz.

Dodaj anonimowe wyznanie