Jestem właścicielem pizzerii. Ostatnio zatrudniłem nowego barmana. Od razu było po nim widać, że troszkę niekumaty, ale dałem mu szansę. Po 2 miesiącach pracy ktoś zadzwonił i zamówił pizzę na adres naszej pizzerii i podał nasz numer telefonu. Nie skapnął się i przekazał informację o pizzy kucharzowi. Dopiero kierowca się skapnął ;)
Ot, taka krótka historyjka z mej pizzerii :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja się pytam... JAK?! hahaha
Ty się śmiejesz a swego czasu studiowałam z laską, która mieszkając całe życie w ponad 200 tys. mieście nie miała pojęcia o istnieniu biletów miesięcznych na przejazdy miejskie oraz międzymiastowe (dojeżdżała do sąsiedniego miasta na studia). :D
normalnie, kiedys bylamz bylym i znajomymi w pizzerii, czekalismy ponad godzine na pizze, bo mieli priorytetowe dostawy, wiec wpadlismy na pomysl, by zamowic telefonicznie do nich, dostalismy po 20 minutach
Aż mi się przypomniało, jak miałam dwanaście lat i pierwszy raz zamawiałam pizze przez telefon. Byłam tym tak zestresowana, że nawet nie zorientowałam się, że dodzwoniłam się na infolinie, a nie do lokalu. Co najlepsze, miła pani po drugiej stronie słuchawki nie przerwała mi ani razu i w pełnym skupieniu wysłuchała mojego zamówienia (wszystko szło na imprezę, więc trochę tego było), tylko po to, by na koniec poinformować mnie, że z tym to trzeba do lokalu dzwonić i mnie przełączyła.
Także no, spanikowana swoją wpadką rozłączyłam się w tej samej chwili i skończyło się na tym, że ojciec dzwonił jeszcze raz, a ja od tamtej pory zamawiam jedynie przez internet XD
Ja caly czas się stresuję jak zamawiam pizzę 😂😂😂😂
Ja całe życie mam jedną formułkę na zamawianie pizzy i tylko nazwę zmieniam :)
Ja rozumiem, ze mozna byc niesmialym, ale tskie przypadki powinno sie leczyc...
Wygrałaś! 😂😂😂
Pracowałam kiedyś w call center. Tak się przyzwyczaiłam do formułki, którą klepałam w pracy, że zamawiając pizzę przedstawiłam się pełnym imieniem i nazwiskiem oraz podałam nazwę firmy...
Ja pomyliłam ulice na której mieszkam. Z taka z która często mi się miesza... W ostatniej chwili zmieniłam, ale koleżanki miały beke...
Wszystko jest możliwe. W czasie swojej "kariery" jako szanowany dostawca jedzenia miałem kilka tego typu sytuacji. Raz zadzwonił typ, zamówił, podał adres - wszystko normalnie. Pojechałem, otworzyla mi jakaś babcia, zapłaciła, wzięła placka i zamknęła drzwi. Po godzinie typek dzwoni do pizzerii z ryjem - GDZIE JEST MOJA PIZZA??!?!!111 Okazało się, że podał dobry numer domu i lokalu, ale przejęzyczył się podając nazwę osiedla a akurat takie istniało i było w naszym obszarze dostaw. A babcia? Cholera wie, dlaczego wzięła tę pizzę. Do dzisiaj nie wiemy.
Jak ja pracowałam w pizzerii, byli jeszcze lepsi agenci. Bardziej klienci niż pracownicy. Nie którzy dzwonili, ze za 20 min będą na lokalu i mamy zrobić im taką i taką pizze, żeby była ciepła i gotowa jak przyjadą. Czasem z 20 min robiło się 40 min, potem płacz, że letnia, a jak podgrzana ze trzeba czekać. Serio wyrobienie pizzy trwa 20-30 min zależy od ruchu (czasem i 15min) Tak trudno poczekać?
Byly lepsze historie u nas może niedlugo sie pojawi jakies :3
Gdy miałem 13 lat i zamawiałem pizzę przez telefon, zdenerwowałem się że nie ma tego co chcę, rozpłakałem się, rzuciłem telefonem i tata musiał zamawiać XD
Bezstresowiec?
Nie rozumiem tej sytuacji. Xd
~blondynka
Pozdrawiam xd
ktoś zrobil sobie jaja i zamowil pizze na adres naszej pizzeri i barman sie nie skapnal i dal karteczke z zamowieniem kucharzowi kucharz zrobil i kierowca chce jechac patrzy na kartke a tu adres naszej pizzeri
KONSTYTUCJA
POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ
LUDOWEJ
UCHWALONA PRZEZ SEJM USTAWODAWCZY
W DNIU 22 LIPCA 1952 R.
Polska Rzeczpospolita Ludowa jest republiką ludu pracującego.
Polska Rzeczpospolita Ludowa nawiązuje do najszczytniejszych postępowych tradycji Narodu Polskiego i urzeczywistnia idee wyzwoleńcze polskich mas pracujących.
Polski lud pracujący pod przewodem bohaterskiej klasy robotniczej, opierając się na sojuszu robotniczo-chłopskim, walczył dziesiątki lat o wyzwolenie z niewoli narodowej, narzuconej przez pruskich, austriackich i rosyjskich zaborców-kolonizatorów, tak samo jak walczył o zniesienie wyzysku polskich kapitalistów i obszarników.
W okresie okupacji Naród Polski toczył nieustępliwą, bohaterską walkę z krwawym najazdem hitlerowskim. Historyczne zwycięstwo Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nad faszyzmem wyzwoliło ziemie polskie, umożliwiło polskiemu ludowi pracującemu zdobycie władzy i stworzyło warunki narodowego odrodzenia Polski w nowych, sprawiedliwych granicach. Na wieczne czasy powróciły do Polski Ziemie Odzyskane.
Wcielając w życie wiekopomne wskazania Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 22 lipca 1944 r. i rozwijając jego zasady programowe, władza ludowa — dzięki ofiarnym i twórczym wysiłkom polskiego ludu pracującego, w walce z zaciekłym oporem rozbitków starego ustroju kapitalistyczno-obszarniczego — dokonała wielkich przeobrażeń społecznych. W wyniku rewolucyjnych walk i przemian obalona została władza kapitalistów i obszarników, utrwaliło się państwo demokracji ludowej, kształtuje się i umacnia nowy ustrój społeczny, odpowiadający interesom i dążeniom najszerszych mas ludowych.
Pomachał troche rekami i uniósł sie nad ziemie..moze z 20 cm na pewno nie wiecej no ale jednak..zaczęli krzyczeć i sie modlić..zabawne ze zaczęli go tam przeklinać od szatana a przeciez to on był ich ofiara :-P
Wyjebalbym ich od razu
Czemu ich? Skoro to tylko kelnera wpadka?
No nie do końca
"Dopiero kierowca się skapnął ;)"
Ale często jest tak,że kierowca dostaje adres razem z gotowym już zamówieniem.
Kucharz dostaje bon z zamowieniem, bez adresu. Kucharz zrobił swoja robote dal pizze kierowcy. Kierowca patrzy na adres, a tu adres naszej pizzeri ;)
Od razu wyjebac przez jedna wpadke, brawo. To strata dla firmy o wartości kilku złotych, bez przesady. Szefowi nic by się pewnie nie stało jakby zrobił przyjemność pracownikom i dałby ja im zjeść po prostu, nie szalejmy. Gorzej by było jakby zamówienie dotyczyło np. kilkunastu pizz.