#rs4Ed

Jestem tym posiadającym fajnego tatę chłopem, który ma chłopa (#DavGq). Miło mi znów do was napisać.

Czas akcji: wiosna, 2013 rok.
Do mieszkania naprzeciw wprowadziła się 23-letnia Monika. Miła, życzliwa panienka, która już pierwszego dnia zapukała do naszych drzwi, by powitać swoich nowych sąsiadów. Wpuściliśmy ją do środka, wszakże kobiety w progu trzymać nie wypada. Monika od razu zaczęła zasypywać nas pytaniami "a kto my, a kiedy co, a na co, a dlaczego?". Jednym słowem urocza, gadatliwa, nieco wścibska sąsiadeczka. No właśnie... wścibska.

W pewnym momencie zapytała, czy ja i mój luby (który wprowadził się do nas, po tym jak jego rodzice niezbyt przychylnie spojrzeli na upodobania syna) jesteśmy braćmi. Zaprzeczyliśmy. Pyta dalej. "Przyrodni? Kuzyni? Przyjaciele? Adoptowany? Pożyczony?". W końcu wydało się: jesteśmy parą już szmat czasu. Wiele w życiu widziałem, ale żeby komuś tak nagle oczy zalśniły niczym latarnie usypane brokatem... Monika do nas, że "Love it love" i w ogóle homo jest spoko. W porządku, pomyślałem wtedy, przynajmniej nie będzie nas tłukła krzyżem.

Dwa dni później. Monika znów najeżdża naszą chałupę, celem zaciśnięcia sąsiedzkich więzi. Zaczęła dopytywać o nasz związek, kiedy się poznaliśmy, kiedy poczuliśmy "to coś". Atakowała również mojego tatę. "A pan jak zareagował? A czy przeczuwał pan to?". "A kocha pan syna tak samo jak przed poznaniem prawdy?". Jakimś cudem udawało nam się nakierowywać rozmowę tak, by nie kręciła się wokół homoseksualizmu. Ileż można gadać z obcą kobietą o tym, jak działa relacja chłopa z chłopem?

Dzień kolejny. TALK TO ME, GAY! - tak to właśnie widziałem. Uprzejmie poinformowaliśmy Monikę, iż tak częste wizyty i paplanie o tym co robimy z sobą w wolnych chwilach, jest nieco dla nas uciążliwe. Zrozumiała, przeprosiła i zniknęła na jakiś tydzień. Ale to był tylko daleko rzucony bumerang. Powróciła. Ale tym razem nie gadaliśmy o naszym homoseksualizmie. Mimo to, wszystko nadal kręciło się wokół gejozy. Zaczęła pytać czy oglądamy yaoi czy wolimy shonen-ai (wtedy nie miałem pojęcia co ona do nas mówi), bo ona jest tego wielką fanką, oglądnęła każde boyxboy i ma tyle mang, iż ksiądz Natanek wie, że coś się dzieje. Dowiedziałem się również, że jestem "seme", czyli "tym na górze" (Lancelota, teraz już wiesz ;)), a mój chłopak to "uke", który według wzorca powinien dużo płakać i być zniewieściały. Poszło parę solidniejszych słów i Monika została wyproszona pozornie na zawsze.

Wróciła i tak. Z czekoladkami i piwkiem. Przepraszała nas za swoje zachowanie, tłumacząc, iż zawsze chciała poznać i zaprzyjaźnić się z gejami. Cóż, marzenia są różne. Po paru sztywno spędzonych chwilach, jakoś się dogadaliśmy. Monika wpada czasem na kawkę, pogadamy, pożartujemy. Ot, taka znajomość kobiety z jej wymarzonymi, gejowskimi chłopami.
MissMikaelson Odpowiedz

A może Monika zapragnęła sprawdzić się w twórczości literackiej i szukała inspiracji do opowiadania na blogaska? Taka dociekliwa :D

GeddyLee Odpowiedz

nie wiem co bardziej szkodzi homoseksualistom - traktowanie ich jak podludzi czy jak okazy w zoo.

Krokodylelzy Odpowiedz

Myślę,że ona traktuje was trochę instrumentalnie...

chinatown

Jak zwierzątka w zoo.

SchwartzeMargaritte

No raczej.

crimsoneye Odpowiedz

Cóż, ja również uwielbiam mangi shounen ai i yaoi, wątki homoseksualne w serialach, jako osoba biseksualna i doszukująca się reprezentacji paringów innych niż hetero, sa dla mnie ważne. Ale nie wyobrażam sobie, po prostu aż mnie skręca na samą myśl, że moje fascynacje i ogromną sympatię do osób nie-hetero miałabym przeniesć na osoby prawdziwe. Co kto robi w łóżku i z kim to nie moja sprawa, ja też nie chciałabym rozwodzić się nad tym, że podobają mi się dziewczyny, ale panowie też, chociaż w nieco mniejszym stopniu. Ta dziewczyna jest po prostu szurnięta.

SchwartzeMargaritte

Już nie mówiąc o tym, że dla chłopaków to cholernie upokarzające. Zamiast potraktować ich jak normalnych, żywych ludzi laseczka realizuje swoje fantazje. Pewnie zaraz każe im przefarbować włosy, założyć kolorowe szkła kontaktowe i odgrywać scenki, w których Uke będzie biegał w różowym fartuszku z jabłuszkiem i piekł babeczki, a Seme w czarnym garniaku i z grzywką ukrywającą pół twarzy będzie siedział w koncie, palił papierosa i pierniczył o tym, jak to bardzo gardzi wszystkim.

Grimmek666

I później wszyscy którzy lubią yaoi są uważane właśnie za takie szurnięte kobiety :/

Oikawa Odpowiedz

Przepraszam cię autorze, ale strasznie chciało mi się śmiać czytajac to. Jaka szalona ta Monika. Sama lubię nieco Yaoi, chociaż jako takiego nigdy nie ogladałam, ale ona to ostro przesadziła. Zeby tak sie wpierdzielać w czyjeś życie. Niemniej jednak przy "Seme" i "Uke" ryknęłam śmiechem xd

Wrath Odpowiedz

Rzyg, czym się tu jarać?

DioBrando

Jarać to się powinny yaoistki na stosie.

JunkoChan Odpowiedz

Za dużo boku no pico. Oj, za dużo.

Halusia Odpowiedz

Chyba każda kobieta marzy o przyjacielu-geju. Jesteśmy strasznie useksualniane, większość facetów patrzy tylko poniżej szyi, a przyjaźń damsko-męska to zwykle bajka.
Oczywiście są wyjątki od reguły, ale to serio wyjątki.
Homoseksualiści potrafią pogadać bez podtekstów, nigdy nie spróbują zaciągnąć do łóżka, a i ewentualny chłopak/mąż o geja zazdrosny nie będzie.
Ech...
Wiele bym dała za takiego przyjaciela...

Sebastian001

Nie, nie każda.

Halusia

"Chyba każda".
Czytanie ze zrozumieniem ;)

Sebastian001

Wiadomo, że nie każda, więc po co pisać chyba każda? W moim otoczeniu dziewczyny się tego brzydzą. Wystarczyło "niektóre".

SchwartzeMargaritte

"Oczywiście są wyjątki od reguły, ale to serio wyjątki. " no nie wiem, ja spotkałam mnóstwo kobiet, które nie czują się zagrożone i mnóstwo mężczyzn, którzy koleżanki traktują z szacunkiem, czyli po prostu normalnie, bez żadnego osławionego przez feminazistki manspreadingu, mandokrtynacji czy useksualnienia. Ludzie rozmawiają ze sobą normalnie, a nie zastanwiają się ciągle, co ktoś ma między nogami. Jeśli to są serio wyjątki, to chyba trafiałam i wciąż trafiam w jakieś nieliche zagęszczenie anomalii.

Z kolei kryteria "przyjaźni" to więź, wzajemna troska, wspólne zainteresowania i wspomnienia, lojalność, te same wartości, porozumienie, a nie moda i rady 'psycholoszek' pisujacych artykuliki do pasy kobiecej.

Halusia

No to chyba jestem wyjątkowo atrakcyjna, skoro KAŻDY z moich przyjaciół w końcu twierdził, że fajnie by było, żebym została jego dziewczyną ;) Co raczej śmieszne było, bo kilka ostatnich lat otwarcie mówiłam, że nie mam zamiaru się z nikim wiązać.
Moje koleżanki jakoś wyjątkowo tolerancyjne widocznie są, bo zgodnie twierdzimy, że kumpel-gej to niedościgniony wzór.
Nie wiem, jak w innych częściach kraju. U nas homoseksualiści są "na wagę złota" ;p

GeddyLee

Segregujesz ludzi ze względu na orientację. Nie chciałbym się przyjaźnić z kimś tylko dlatego, że lubię chłopców.

Turkisz

Halusia. Nie wiem jak u ciebie ale przyjaciel to ktoś wyjątkowy. Często jest ich tylko garstka w życiu. Skoro piszesz że każdy przyjaciel ostatecznie chciał z tobą być to może masz na myśli kolegów...

Ja mam dwóch przyjaciół. Obydwu mężczyzn. Jeden żonaty. Drugi wolny strzelec szuka idealnego faceta ;) Nie ma dla mnie znaczenia ich orientacja. Cenię ich za to jakimi są ludźmi. Czyli przyjaźń damski-męska istnieje :)

anonimsuzuya

mam, polecam :)

AyuSato

Pierwsze słyszę o takim pomyśle :o Zawsze miałam sporo męskich kolegów i kilku przyjaciół i normalnie się kumplowaliśmy, a z większością nadal kumplujemy, mimo że wszyscy są hetero ;3 Mamy po prostu podobne zainteresowania, które razem realizujemy i sporo wspólnych tematów, naprawdę nie czuję się przy nich obiektem seksualnym. To chyba spora przesada, żeby tak mówić. Zwłaszcza, że mam chłopaka, więc gdyby tylko o to chodziło, nie mieliby sensu przyjaźnić się ze mną. Jeden z moich przyjaciół ma też dziewczynę, która również została moją kumpelą. A z byłą mojego kolegi nadal mam kontakt. Także nie jest też tak, że dziewczyny są jakoś zazdrosne o moje relacje z ich partnerami, nie mają powodu, bo są to czysto przyjacielskie relacje ^ ^ Większość moich znajomych przyjaźni się z osobami przeciwnej płci i nikt nic dziwnego czy wyjątkowego w tym nie widzi :p

Dragomir Odpowiedz

Rzygam 🤢🤢🤢🤢🤮🤮🤮🤮

olaola222 Odpowiedz

naoglądała się za dużo filmów w których najlepszymi przyjaciółmi samotnej kobiety są geje. Modni jesteście i już...

Zobacz więcej komentarzy (15)
Dodaj anonimowe wyznanie