#rvOJM

Mój mąż rozstał się z byłą dziewczyną trzynaście lat temu. Mimo tego, na początku naszej znajomości, wciąż ją miał w znajomych na FB. Raczej bym jej nie zauważyła, gdyby nie to, że skomentowała NASZE WSPÓLNE ZDJĘCIE z wyjścia gdzieś, komentarzem: "Pamiętam, jak my też tam byliśmy <3".

No i się zaczęło. Dnia nie mogłam przeżyć, żeby nie przeglądać jej Fejsa, Instagrama etc. Czasami płakałam w trakcie tego. Blokowałam ją, a potem odblokowywałam, żeby sprawdzić, co się u niej dzieje, czy dodała nową fotkę lub jakiś wpis.

Dziś mijają cztery lata od tego dnia. Nie pomogły rozmowy z mężem, psychologiem. Postanowiłam jednak zebrać się w sobie, ściągnęłam dodatek do przeglądarki i zablokowałam sobie wszystkie jej stronki. Zamierzam ustawić do blokady specjalne silne hasło z jakiegoś generatora, żeby mnie nie kusiło zapamiętanie go i czasami "podglądanie".

Wiem, że wielu osobom wyda się to żałosne, ale dla mnie to pierwszy krok do uwolnienia się, od czegoś, co mnie po prostu długo zatruwa.
Trzymajcie kciuki.
nacomi7 Odpowiedz

no.i cel osiągnęła zatrula ci zycie.A ty swoją drogą moglas poprosic meza zeby ją z fejsa usunal.Chyba powinnas miec troche do niego zaufania? Bo nawet jakby setka napalonych kobiet komentowala twojego męża to ty powinnaś mu ufac na tyle żeby go puscić z koelgami na piwo.

bazienka

i zablokowal
laska wyraznie psychiczna, nikt normalny nie pisze takich tekstow zwlaszcza jak byly jest w szczesliwym zwiazku, po co?
nikogo nie obchodzi, ze gdzies tam byl z byla

Feniks06

Bazienka nie przesadzaj. Ty z tych co uważają, że po rozstaniu trzeba wymazać ex z życia, pamięci, wspomnień i nigdy nie wspominać, że taka osoba w ogóle się urodziła? Nie wiem... Potargać zdjęcia, te cyfrowe skasować a jakiekolwiek pamiątki spalić?

No była tam z nim, napisała jeden komentarz. I cóż takiego się stało? Autorka ma przede wszystkim problem ze sobą, fatalnym poczuciem własnej wartości i ekstremalną zazdrością. I to jest jedyny problem w tym wyznaniu.

bazienka

Feniks, ja z tych, ze jesli ludzie sie rozstali, bo stwierdizli, ze nie sa dla siebie to ok, mam jednego bylego, z ktorym dobrze mi sie gada, bo stwierdzilismy, z elepiej nam w relacji koelzenskiej niz zwiazkowej
ale tez nie jestem stalkerka i nie sprawdzam jego nowej dziewczyny ani nie pisze mu tego typu komentarzy pod postami, po co? po co mialabym robic przykrosc komus, kto ulozyl sobie zycie z moim bylym? ja tez bede miala kiedys innego faceta ( mam nadzieje, ze jednego i ostatecznego) i nie chcialabym, by mi sie byli wpieprzali w te relacje

anchem

Co chciala osiągnąć i co miala na celu to wie tylko ona. Takich komentarzy sie nie pisze po prostu ze wzgledu na kulture osobista. Tez bym nie chciala, zeby na publicznym portalu, na którym kazdy moze zobaczyc wszystko, byłe mojego męża komentowały nasze wspólne zdjecia. Dla mnie jest to brak kultury osobistej i problem z zapomnieniem o drugim człowieku.

Jak ja bym taki komentarz napisała, to bym sie chyba ze wstydu spaliła

Feniks06

Bazienka akurat jak stalkerka to się tutaj zachowywała autorka. To o niej wiemy, że z chorobliwą częstotliwością śledziła poczynania tamtej w sieci. O byłej wiemy tylko i wyłącznie, że wstawiła JEDEN komentarz.

bazienka

ani jednego ani drugiego nie pochwalam
ale serio, po co pisac tego typu komentarze pod cudzymi zdjeciami? jak dla mnie to po to, by zrobic komus przykrosc, serio. ten rozdzial jest juz zamkniety, po co do tego wracac? to serio wyglada jakby byla chciala cos jeszcze do tego faceta albo jakby chciala dokopac aktualnej

Feniks06

Bazienka nie wiem po co. Bo się po prostu nad tym nie zastanawiam. Laska to napisała PO 9 LATACH OD ROZSTANIA, gdzie zakładam, że dalej mieli przynajmniej normalne kontakty. Laska mogła założyć, że nawet nie będzie to miało jakiegoś podtesktu. I pewnie nawet nie miało bo mąż jakoś też z tego nie kręcił afery. Bo NORMALNI ludzie po 9 latach od rozstania dalej mogą się kumplować i być dobrymi znajomymi a nie siedzą w domu i nie przeżywają utraconego związku.

h0nesteyes Odpowiedz

Ja jak zaczęłam być ze swoim obecnym chłopakiem to jakiś jego znajomy skomentował pod jego postem "Ej, to nie ta Kasia". Też się trochę ciulowo poczułam.

Feniks06

Dlaczego?

emma7

Kumpel pewnie dupek i tyle.

Jestjakjest Odpowiedz

Całkiem prawdopodobne, że przesadzasz z zazdrością na punkcie byłej i urosła już w głowie niemała obsesja, ale dla mnie jednak mąż to też trochę dupek, jak się z tym zmagasz 4 lata, płaczesz i do psychologa chodzisz, a on nic.

Feniks06

A co powinien Twoim zdaniem mąż zrobić? Zamknąć się w klatce i nie wychodzić z domu? Nie wiem... Usunąć wszystkie social media? Przecież tu już nie jest problemem jego ex.

Jestjakjest

Moglby sie wiecej zdystansowac do ex i ograniczyc kontakt dla zony. Zu chodzi o jedna osobe, nie o zycie w klatce.

Feniks06

Co masz na myśli mówiąc "ograniczyć kontakt dla żony"? Komu? W sensie żonie ograniczyć kontakt z ex? Czy on sam powinien ograniczyć kontakt tylko do żony?

I nie... Tu nie chodzi o jedną osobę. Tu nawet nie jest problemem ex. Problemem jest autorka, jej zerowe poczucie własnej wartości i chorobliwa zazdrość. Chciałbym Ci przypomnieć, że cała sytuacja jest powodem tego, że 4 LATA TEMU dziewczyna z którą się rozstał 13 LAT TEMU napisała JEDEN KOMENTARZ.

Teraz autorka stalkuje i ma obsesję na punkcie ex. Za chwilę napisze jakas koleżanka i będzie to samo. Ja to podziwiam chłopa. Musi naprawdę kochać skoro związał się z osobą która od 4 lat ociera się o absurd.

Jestjakjest

Tez racja Feniks, ale troche przykro, ze jej facet jej w tym nie pomogl.

bazienka Odpowiedz

troche syndrom Rebeki, poczytaj o tym...

bombelek308 Odpowiedz

Doskonale Cię rozumiem! U mnie po 8 latach od rozstania mojego faceta z jego byłą, zaczęła co jakiś czas do niego pisać (nie mieli się już w znajomych na fb od dawna). A to podesłała jakąś książkę, a to widziała kobietę podobną do jego matki, a to życzenia na urodziny, imieniny (kto mając prawie 30 lat składa życzenia na imieniny? Chyba to już wyginęło), zważając na to, że wszystko to doskonałe cały czas pamiętała albo miała zapisane - nie wiem. Aż w końcu któregoś razu wysłała mu nagranie piosenki z koncertu, na którym byla. To była "ich" piosenka, od której wszystko się zaczęło, dodając, że ten kawałek nadal znajduje się na szczycie jej ulubionej playlisty. Mój facet o tym wszystkim mi powiedział i pokazał, dzięki czemu mam nieco większe zaufanie do niego w tej kwestii. Szczególnie, że w wiadomości do niej kulturalnie, acz wyraźnie dał jej do zrozumienia, że ma to już dawno gdzieś. Ogólnie oboje zdurnieliśmy, bo nie wiedzieliśmy o co jej chodzi, ale zwyczajnie olaliśmy temat.
Wiem, jak trudno jest pozbyć się natrętnych myśli z głowy, ale pomyśl ile wspomnień stworzycie razem z mężem, których ona będzie mogła tylko pozazdrościć :) poza tym po tylu latach on na pewno ma to już dawno za sobą, a to jest najważniejsze. "Pozbycie się" jej z każdego miejsca w internecie może pomóc, ale tylko wtedy kiedy sama ułożysz sobie to w głowie i powiesz, że koniec z myśleniem o niej. Powodzenia!

Heppy Odpowiedz

No chamsko, ale po pierwsze czemu miałby nie mieć jej w znajomych? Ty masz coś z głowa... musisz mieć zerowe poczucie własnej wartości i być chorobliwie zazdrosna osoba.

Jumalatar Odpowiedz

Autorka wyraźnie przegięła i dlatego się leczy, bo to zdecydowanie chorobliwe było. Rozumiem, że się wkurzyła (tj. rozumiem, bo ludzie tak reagują, ale mi to obce), ale tak się wciagnąć w obłęd to trzeba mieć do tego zadatki. Zdrową myślą byłaby satysfakcja - i owszem, byliście tam razem, ale teraz razem jesteśmy y.

Sretetete Odpowiedz

zaloooooooooooooooooosneee

Dragomir Odpowiedz

Nie Masz swojego życia? Masz kompleksy? Co z Toba jest nie tak?

Dodaj anonimowe wyznanie