#rzNWA

Kiedyś, gdy byłam małym dzieckiem, jechałam z tatą samochodem. Ktoś wyjechał znienacka na jezdnię rozpędzonym autem, że o mały włos by w nas nie wjechał. Tata krzyknął: "Co za kutas". Ja nie wiedząc, co to jest, spytałam:
- Co to znaczy kutas, tato?
- Yyy... to takie coś, co mają tylko chłopcy, Olu - odpowiedział.

Gdy przyjechaliśmy do domu, pobiegłam do moich braci (było ich dwóch, 15 i 16 lat), siedzieli na łóżku, gdy nagle wpadłam do ich pokoju i spytałam:
- Pokażecie mi swojego kutasa?
Ich mina bezcenna.

PS. Nie, nie pokazali.
AHA2020 Odpowiedz

Aha. Super.

Dodaj anonimowe wyznanie