#th25N
Mój były po 6 latach związku z Anką zaczął spotykać się ze mną. Byłam kochanką, chociaż myślałam, że jestem jego dziewczyną. Trzymanie mnie na dystans przed rodziną i znajomymi tłumaczył długim związkiem, który dopiero zakończył, i nieciekawą sytuacją w domu.
Kiedy po 1,5 roku wszystko wyszło na jaw, czułam się upokorzona, zwłaszcza że nawet mnie nie przeprosił, tylko usunął ze swojego życia. Zazdrościłam Ance tego, że ją potraktował lepiej, że porozmawiał z nią twarzą w twarz, że żałował.
Nie umiałam się z tym pogodzić. Z Anką miesiącami budowałam relację, opowiadałam o intymnych momentach pod pretekstem wyrzucenia z siebie emocji. Tylko że zrobiłam to z zemsty na byłym, a nie ze względu na dobro Anki. Wiedziałam, że on chce ją odzyskać, a dzięki naszej "babskiej solidarności" zablokowałam to skutecznie.
Prawda jest taka że gdyby to był przelotny romans czy luźny związek pewnie bym odpuściła. Ja jednak się zaangażowałam naprawdę a do tego przez 1,5 roku słyszałam wyznania miłosne, plany jak to mi się kiedyś oświadczy i o domku na wsi. Tego było za wiele żebym tak po prostu się usunęła.
Myślę że Anka też źle nie wyszła na tym że takiego faceta pozbyła się ze swojego życia więc jedynym poszkodowanym został nasz ex.
Ja tam bym go nie żałowała. Jej zmarnował kilka lat życia, Tobie półtorej. Także widzę tu inne poszkodowane. Mam tylko nadzieję że na prawdę zaprzyjaźnisz się z tą dziewczyną 😃
@NocnaZmora- w wyznaniu tego nie dopisałam, zaprzyjaźniłyśmy się ale relacja obecnie, po prawie roku mocno osłabła. Szczerze mówiąc jakoś dziwnie się czułam wiedząc że te chwile kiedy mój ex był taki "zajęty" spędzał z nią. No a kiedy spoiwo jakim była nienawiść do X osłabło to nie było za bardzo chęci by to ciągnąć.
Włożyłaś więcej wysiłku w to, żeby odciągnąć go od tej Anki, niż on włoży w znalezienie sobie nowej panny. Mi by się aż tak nie chciało.
No i niezbyt szczerze brzmią te twoje zapewnienia, że nie wiedziałaś o byciu kochanką.
@Dopamine- wierzyłam bo ufałam (do czasu). Ty też możesz wierzyć w co chcesz
On kłamał z miłością, Ty z przyjaźnią...oboje jesteście wyrachowani. Pasujecie do siebie. Przemyśl to jeszcze :)
A żeby Ci usechł. Jeśli porównujesz coś takiego do siebie.