#s6oGw

Właśnie zdałem sobie sprawę, że jestem idiotą. Kompletnym. Szurem. Oszołomem. To jest straszne.

Jeszcze w szkole zdawałem sobie sprawę z tego, że nie należę do przeciętnych dzieci. Byłem naprawdę inteligentny i dociekliwy, co często przekładało się na kłótnie z nauczycielami, którzy nie chcieli już uczyć, a jedynie zarobić. Nudziłem się strasznie i wagarowałem zazwyczaj czytając książki. Ech, jak miło wspomina się te momenty, kiedy z garścią książek uciekałem przed innymi uczniami, którzy chcieli mnie za miłość do literatury sprać. W pewnym momencie przez sytuację w domu i nie tylko do akcji wkroczyły alkohol, marihuana, amfetamina i na koniec psychodeliki (LSD, grzyby, meskalina itp.). I wszystko byłoby dobrze gdybym nie wpadł w pułapkę "miłości" neohippisów, którzy dosłownie wyprali mi mózg. Jakiekolwiek resztki logiki, których nie pozbawiły mnie całkowicie narkotyki i obcowanie z przygłupami (moimi przyjaciółmi najbliższymi i rodziną) zostały przeze mnie zastąpione szurostwem. Stałem się takim prepłaskoziemcą, prenopem czy jak tam mógłbym się nazwać. Wykrzykując pseudonaukowe bzdety wydawało mi się, że wspinam się na szczyt, a tak naprawdę nurkowałem w gównie i płukałem nim gardło. Zamiast skończyć szkołę (ile ja miałem marzeń!) to poszedłem do pracy. Zamiast poszerzać swoją faktyczną wiedzę poszerzałem swoją bibliotekę oszołomiarstwa.

Tylko, że ciągle mi coś nie pasowało. Ciągle coś było źle. Jednak zamiast postarać się dojść dlaczego nurzałem się w oczyszczaniach szyszynki i darciu mordy w internecie, że ktoś jest głupi i nie wie i jest kontrolowany i blablabla. Obrzydliwe.

Logika? Nie proszę pana, erystyka!

Ostatnimi czasy zacząłem się przykładać żeby jednak odejść od tego krzykactwa, że jednak może coś bym tej logiki zażył znowu... bo się głupi czuję. Że to może nie defluoryzacja, pestki moreli i ametyst mi są potrzebne, a trening tego jakże ważnego "mięśnia" - mózgu. Bo jak wiemy - organ nie używany zanika. A mój zanikł już chyba całkowicie, skoro jestem teraz tym kogo lata temu wyśmiewałem, na kogo z pogardą i uśmiechem pobłażania patrzyłem.

Jestem przygłupem. I to jest smutne. I mam nadzieję, że jednak dam radę, że znowu obudzę w sobie ciekawość świata i pójdę do szkoły. Że znowu poczuję, że żyję. Bo praca na magazynie przy zbieraniu zamówień jest straszna. Boję się, że kiedyś z ust zacznie mi lecieć ślina, a jedyne co będę w stanie powiedzieć to: We mi no browara dej he-he (klaps w pośladki). Tak bardzo się boję. Tak bardzo.

Pisząc to płaczę, bo wiem jaką krzywdę sobie wyrządziłem.
Pamiętam jak mając naście lat pisałem powieść. Teraz jedyne co piszę to szurowe komentarze na YouTube.
Może jednak kiedyś napiszę tę książkę, co?
tewu Odpowiedz

Zdanie sobie sprawy z własnych błędów to już duży sukces. I być może najtrudniejszy krok w drodze do zmiany...

CzarnyMag

Zdecydowanie nie najtrudniejszy. Niestety.

TrevortheToad Odpowiedz

Co to znaczy „szurowy”?

tewu

Pewnie to samo, co "szurnięty".

TrevortheToad

@derp dziękuję!

Serwatka31

W tej definicji powinno jeszcze się znajdować, że te skrajne poglądy są błędne, bo inaczej ktoś, kto w porpzedniej erze był za zniesieniem niewolnictwa, był by według definicji szurem.

Można też się zastanowić, czy do tej definicji nie powinni się łapać ludzie stojący po ogólnie dobrej stronie, ale nie rozumiejący dlaczego i wyznający ją fanatycznie, myląc się co do szczegółów.
Dobrym przykładem byli by tu np. antyszczepionkowcy - każdy wie, jak wielkimi szurami są, ale osoby, które rzucają się na kogoś z agresją i wyzywają ich za rzekomą "antyszczepionkowość" gdy ten ktoś tylko chciał wiedzieć, czy termin ważności jego porcji szczepionki jest w porządku, również moim zdaniem powinni być nazywani szurami.

Serwatka31

W sumie, to samo dotyczy też całej reszty:

Szurem jest zarówno osoba, która mówi "Żydzi rządzą światem" nie traktując tego jako skrót myślowy,
jak i ta, która hejtuje taki skrót myślowy, nie przyjmując do wiadomości faktu, że wśród ludzi mających największy wpływ na dzieje świata (najważniejsi bankierzy i politycy) jest nadreprezentacja Żydów, albo przeczy temu, że ich religia nakazuje nie-Żydów traktować jak zwierzęta.

Szurem jest zarówno osoba, która twierdzi, że kosmici rządzą Ziemią, jak i taka, która upiera się, że na pewno nie może być życia w kosmosie.

Zarówno osoba wierząca, że Ziemia jest płaska, jak i ta stojąca po stronie "okrągła", ale tak zaślepiona myśleniem, że każdy kto mówi inaczej jest głupi, że nie przyjmująca do wiadomości, że w zasadzie to elipsoida obrotowa a jeszcze dokładniej geoida, i wyśmiewająca każdego, kto tak mówi.

Zarówno wierząca w Wielką Lechię, jak i nie przyjmująca do wiadomości, że na tych terenach świadectwa poprzedniej kultury były niszczone (szczególnie biorąc pod uwagę reakcję na Reakcję Pogańską), nie przyjmująca do wiadomości pojedynczych zachowanych znalezisk archeologicznych, czy faktu, że mitologie rekonstruuje się na podstawie doniesień okolicznych ludów i wierząca, że "przed Mieszkiem, to tylko "małpy" po drzewach tu skakały".

Tayla

No ale antysemicka wstawkę już musiałaś wstawić powielając dalej stereotypy, brawo :)

Serwatka31

Kto wstawił taką wstawkę?
To co powiedział(a) derp zdecydowanie antysemickie nie jest.
To co powiedziałam ja, tym bardziej.

nixi Odpowiedz

Mnie rozwala, że ludzie uwazaja, że są ponad przecietni, bo czytają książki i zgłaszali się w podstawówce

Serwatka31

Nixi napisał(a) o książkach w czasie teraźniejszym, o zgłaszaniu w przeszłym, więc oczywiste, że nie chodziło o czytanie książek w podstawówce.

Nawet, jeśli to offtop od wyznania, to mnie też wkurzają ludzie uważający się za mądrych "bo czytają" - sama sporo czytam więc często trafiam na podobne wpisy i opinie, i powiem Wam, że ci co są najbardziej napuszeni "bo ja czytam" zazwyczaj czytają rzeczy dużo mniej wartościowe niż choć by fabuły gier ludzi, których hejtują "bo mało czytają".

Szczytem komedii są osoby, które czytają w formie papierowej i uważają się z tego powodu za lepsze od tych, które używają e-booków/audiobooków.

Liarxxx

@nixi bo takie osoby są ponadprzeciętne.
przeciętny nastolatek nie lubi się uczyć i spędza cały dzień w internecie

fckgworld Odpowiedz

Mam wrażenie, że jesteś człowiekiem skrajności. Byłeś w jednej, zaraz popadniesz w drugą. Pamiętaj, by znaleźć w tym wszystkim złoty środek.

neurastenia Odpowiedz

Mam nadzieje ze nie napiszesz. Tylko Tobie się wydawało że jesteś nieprzeciętnie inteligentny. Jakbyś naprawdę był to nigdy byś nie zjebał sobie tak życia i nie uwierzył w kompletne bzdury. Zejdź na ziemię.

Serwatka31

Inteligencja to nie mądrość, bywają ludzie inteligentni, a niesamowicie głupi - to mądrość cokolwiek pozytywnego oznacza, inteligencja to tylko narzędzie.

JeslemKrolem

Wedlug ciebie on zjebal sobie życie po cpa i robi na magazynie?

rassdwa Odpowiedz

Czyli dno masz już za sobą. Teraz w górę! Powodzenia!

Nayla Odpowiedz

przyglupem to jestes, bo sie wywyzszasz

WielkieGie2 Odpowiedz

Beznadziejnie napisane

tatiaaana Odpowiedz

Oesu, jakbym czytała o swoim starszym bracie.
Tylko, że on dalej w tym siedzi.

bazienka Odpowiedz

no spoko przyklad erystyki to darcie mordy w internecie ;)
skoncz szkole wieczorowo, jesli chcesz idz na studia, masz jeszcze szanse
mam 33 lata koncze trzeci kierunek, nie jest za pozno

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie