#sOAgK

Z A znam się już od paru lat. Obydwie chodzimy do tego samego liceum, mieszkamy niedaleko siebie, stąd często razem spędzamy czas. Niestety jest w naszej przyjaźni malutki problem. Otóż A jest otyła. Zanim zaczniecie mnie hejtować, proszę przeczytajcie do końca.

Nie przeszkadza mi jej wygląd, ale zwyczajnie martwię się o jej zdrowie. Jak już wspomniałam dziewczyna jest otyła, to nie zwykła nadwaga (175 cm/103 kg, ważyła się u mnie parę dni temu). Nie przyjmuje żadnych leków, tylko po prostu okropnie się odżywia. Gdy idziemy na miasto, potrafi zamówić dużą słodzoną kawę, a do tego jeszcze dosypać więcej cukru przy stoliku. Raz na drugie śniadanie dostała chyba z 1/4 sernika z polewą. Na drugie śniadanie! Wychowuje ją samotnie matka razem z młodszym braciszkiem. Braciszek miał normalną wagę... do pewnego czasu. Chłopczyk ma 2 lata, a nadal pije parę butelek pełnotłustego mleka dziennie! W domu jędza tłuste mięso najgorszej jakości (chociaż wcale nie nalezą do biednych, wakacje, nowe telefony itp.). Normalką jest, według A, zjedzenie 5 naleśników z serkiem na śniadanie. Dziewczyna i jej braciszek tyją w oczach. Robiłam wszystko co w mojej mocy, żeby przekonać ją do ćwiczeń i zdrowego odżywiania. Przynosiłam jej zdrowe kanapki na drugie śniadanie, kupowałam owoce dla brata, przesyłałam jej zdrowe przepisy. Cóż, zrobiłam postęp, bo teraz A codziennie praktykuje jogę i chodzi częściej na spacery. No ale co z tego, jak po tym spacerze zje cały pucharek lodów. Nie słucha mnie, bo według niej jestem "wegeterrorystką", choć nigdy nie namawiałam jej do weganizmu. Ba, nawet tłumaczyłam jej jakie ryby i mięso są najzdrowsze, ale nic to nie dało. Oliwy do ognia dolewa chłopak A, który również jest otyły. Zamiast razem zmienić tryb życia, to on jeszcze jej mówi, że A ma "śliczny", kobiecy tłuszczyk! Jak tak dalej pójdzie, to A dobije 200 przed maturą. Nie wiem co mam zrobić. Próbowałam gadać z jej mamą, ale kobieta nie mówi po polsku (obydwie przyjechały z Ukrainy, od strony Rosji, więc mówią w domu po rosyjsku). Ja wiem, że to inna mentalność, ale nie mogę spokojnie patrzeć, jak A i jej brat niszczą sobie zdrowie.

Matka A jest, o dziwo, bardzo szczupła.
qwertyasdf Odpowiedz

To jak ze zniechęcaniem do papierosów czy leczeniem alkoholizmu. Objadanie się (zwłaszcza cukrem) działa podobnie jak inne uzależnienia i jak się do tego doprowadzi to później bardzo ciężko przestać. :(

kjujik92

Bardzo ciężko. Sama jestem cukroholikiem. Przy wzroście 158 dobilam do 83 kg. Na szczęście 20 kg już dawno zrzucone. Dziewczyna musi sama chcieć bo inaczej nic z tego nie wyjdzie choćbyś na rzęsach stawała. Plus za próbę pomocy.

lessthan3 Odpowiedz

Nie powinnaś się wtrącać. Ona wie jak wygląda, jeśli nie chce się zmienić to Ty jej nie zmusisz. Szanse miałby tylko jej chłopak, ale jeśli jemu odpowiada to trudno. Trując jej tylko stracisz koleżankę. Co do jej brata to możesz zawiadomić MOPS ale wątpie by pomógł.

SercetJohny

Zależy jej na jej zdrowiu po prostu. Może faktycznie powinna sobie odpuścić, skoro nie ma efektów.
Ale z drugiej strony coś tam podziałało (spacery i joga)

ChocolateLover Odpowiedz

Jak nie będzie chciala sama czegoś zmienić to nie dasz rady jej przekonać. Takie zmiany muszą wyjść od niej.

Tayla

No dobra ale co z bratem A? Czy nie mozna tego gdzies zglosic? Przeciez te kobiety utlucza to dziecko :(

ChocolateLover

@Tayla masz rację, o nim nie pomyślałam.

gitarzystka Odpowiedz

Hmmm... To chyba można zgłosić do MOPSu (chodzi mi o tego małego chłopca). Jeśli dziecko jest wychudzone bądź otyłe (i nie z powodów medycznych), to dochodzi do zaniedbania go przez rodzica. Może jak pojawią się problemy z opieką społeczną, to koleżanka się trochę ogarnie.

Igotnojams Odpowiedz

Pewnych rzeczy ludziom nie wyperswadujesz. Jeśli matka nie umie postawić granicy, a prawie dorosła córka ma wyrąbane na to, jak wyglada, to Ty przestań się przejmować. Kiedy zaczną się jakieś choroby rozwijać, to wtedy pójdzie po rozum do głowy.

Dominiquenique

Tu autorka. Ja wiem, że nie mogę nikogo zmusić do zdrowego odżywiania ale tu chodzi głownie o brata. On ma zaledwie 2 lata a już grozi mu otyłość. Chcę mu pomóc ale nie wiem jak.

RavenQueen Odpowiedz

Pozbycie się uzależnienia od cukru, słodyczy jest trudne ale dla niektórych łatwiejsze niż rzucenie papierosów. Niestety teraz prawie w wszystkim jest cukier również w "zdrowych" sokach a przecież mało kto lubi na okrągło pić samą wodę nawet gdy dodasz do niej cytryny. Trzeba zastosować 2-3 tygodniowy detoks, żadnego cukru. Do picia woda najlepiej z cytryną (podobno wspomaga metabolizm a na pewno dodaje jakiegoś smaku), herbaty. Jeśli przyjaciółka ma potrzebę ciągłego przeżuwania niech je marchewkę (jest zdrowa a nie tyjesz), wystrzega się jabłek (zawierają ogromne ilości cukru). Jest jeszcze w wieku gdzie ciało może jej wybaczyć takie zapuszczenie się. Tłumaczyłaś jej Autorko do jak wielu chorób prowadzi otyłość? Może nabawić się cukrzycy a wtedy będzie musiała radykalnie zmienić dietę lecz nadprogramowe kilogramy mogą zostać. Może jest otyła już tak długo, że nie pamięta tej lekkości gdy ważysz odpowiednio. Chętnie bym porozmawiała z Twoją przyjaciółką i wyjaśniła to od strony osoby która również była tłusta.

Nikczemna2017

A mi pomozesz?

RavenQueen

@Nikczemna2017 a jakiej pomocy oczekujesz?

XX2411

O tak, cukier uzależnia. Kocham go.

ThisLove Odpowiedz

To nic nie da. Po prostu umrze młodo.

nata Odpowiedz

Tak w zasadzie to podane przez Ciebie ilości jedzenia nie są AŻ tak strasznie ogromne.

fuzekle Odpowiedz

Na siłę nikogo nie uszczęśliwisz, szkoda Twojej energii i nerwów.

tramwajowe Odpowiedz

I oni będą leczeni z 'naszych podarkow'!

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie