#sVvfc

Pracuję od kilku miesięcy w Niemczech. W polskiej firmie, która podlega pod firmę niemiecką. Jest tu taki Waldek. Waldek jest odrobinę opóźniony, ma wadę wymowy, czasem ciężko go zrozumieć, nie zna niemieckiego. Ma ok. 70 lat. Jest bardzo dobrym człowiekiem, pomocnym, zawsze można na niego liczyć. W firmie pełni ważną rolę, bo to on wynosi śmieci, tnie i wyrzuca kartony, ogólnie sprząta, bo do maszyny jest trochę za stary. Co ważne dla historii, Waldek nie ma domu w Polsce (nie wiem co się stało, czy mu zabrali, czy sprzedał, nieważne), nie ma tez żadnej rodziny, nikogo. My jesteśmy jego rodziną, przyjaciółmi, wszystkim co ma.

W tym momencie niemiecka firma przejmuje firmę polską. Waldek poszedł do koordynatora zapytać co z nim, a on, że UWAGA:
- Nie ma dla ciebie miejsca w firmie...
Nie pytając nawet niemieckich szefów, czy jest możliwość, żeby został.

Waldek powiedział, że będzie mieszkał pod mostem, a do Polski nie wróci, bo nie ma po co, nie ma do kogo. Ktoś powiedział koordynatorowi, że Waldek nie ma się gdzie podziać, to ten się zaczął śmiać tylko... Ja wierzę, że dla takich ludzi jak ten koordynator jest specjalne miejsce w piekle.
Finał tej historii jest taki, że Waldkowi pracę znalazła koleżanka z firmy, kilka kilometrów dalej.
Dragomir Odpowiedz

Koordynator jakiś psychol, skoro bezrobocie i bezdomność to śmieszne dla niego zjawiska.

Gosik Odpowiedz

Waldek miał szczęście, że trafił na takich ludzi jak Wy <3

ingselentall Odpowiedz

Ach, te złe Polacken! Co innego Niemcy, ci są do rany przyłóż!

Cystof

O nie! Ktoś przedstawił naszych zachodnich sąsiadów jako porządnych ludzi a nie nazistów! Muszę prędko napisać komenta pokazującego wyraźnie antypolski charakter strony!

Tylko szybko bo zaraz jedenasty, trza sfajczyć empik albo chociaż wóz transmisyjny tvnu!

Ambiwalentnie136

Wierz mi że nie ma nic gorszego niż polski szef za granicą.

Dragomir

Ja miałem przez jakiś czas i to był najlepszy pracodawca jakiego miałem. No ale to nie była firma "U Janusza", tylko wykształceni i serdeczni ludzie (małżeństwo). Z jednej strony żałuję że stamtąd wyjechałem, miałem bliżej do Polski i jeszcze kilka fajnych aspektów było w tym miasteczku :)

Ambiwalentnie136

Drago, może to taki wyjątek potwierdzający regułę :)

Dodaj anonimowe wyznanie