#srncq

Parę lat temu, aby zarobić na studia, wyjechałam do Madrytu do pracy. Przez to, że nie znałam języka, jedyną pracą jaką mogłam podjąć było sprzątanie. Trafiłam do bardzo dużego mieszkania, sześć pokoi i pięć łazienek, gdzie miałam zająć się ogarnianiem wszystkiego. Dostałam uniforme, jak to oni nazywali, sukienkę do sprzątania, na widok której rzygałam. Długość do kolan, niebieskie paski i fartuszek w tym samym kolorze. Nawet w najgorsze upały nie pozwolono mi odpinać kołnierzyka sukienki, o zdejmowaniu fartuszka nie było mowy.
Musiałam szorować podłogi na kolanach oraz czyścić dywany obsikane przez psa.
Łazienki dzieci codziennie były zapaskudzone. Niespłukana kupa to była norma.
W swoim mundurku musiałam dwa razy dziennie wychodzić na spacer z psem.
Musiałam tak chodzić codziennie na zakupy. Wysyłali mnie nawet po najmniejszą rzecz, jak bułki czy jedzenie dla psa. Wchodziłam i wychodziłam tylko przez wejście służbowe od strony kuchni. Mieszkanie było na czwartym piętrze kamienicy, a klatka schodowa dla personelu nie miała windy.
Podczas posiłków rodziny musiałam siedzieć w kuchni. Zawsze w pełnym stroju, bo przywoływali mnie... dzwoneczkiem, abym na przykład zabrała brudny talerzyk.

Nie sądziłam, że spotka mnie tam takie upokorzenie.
Corazwiecejpustki Odpowiedz

Najmujesz sie na psa i placzesz, ze musisz szczekac?

Ambiwalentnie136

Jakiegoś wyrozumienia. Nie pojechała na inny kontynent gdzie jest znacznie inna kultura i nie jako niewolnica. Zastanów się nad sobą

Gesuald Odpowiedz

Jak nie znałaś języka to jak ci wytłumaczyli o co chodzi z tym dzwoneczkiem? To raczej nie jest często spotykane i inne szczegóły też. A uniform był po to żeby nikt cię nie napastował bo na ten widok nawet imigrantom prącia opadały.

Solange

Pewnie z tłumaczem google.

bazienka Odpowiedz

widzialam to juz na piekielnych, ale napisze i tutaj
zgodzinas sie na prace sprzataczki/sluzacej, co sobie myslalas o tej pracy? ze polatasz ze scierka i bedziesz traktowana jak czlonek rodziny?
troche zastraszajace jest robienie z dzieci kalek zyciowych, bo ktos za nie wode spusci (powodzenia zycze takim osobom w doroslym zyciu), ale nie ogarniam zalow o stroj sluzbowy

GeddyLee Odpowiedz

dobrze płacili chociaż?

Quakie Odpowiedz

Dziwne że na to się zgodziłaś. Taka praca nie jest normą.

Fergal Odpowiedz

No patrzę państwo jakie zaskoczenie. Zatrudniłaś się jako sprzątaczka i pomoc domowa i kazali ci sprzątać i załatwić sprawunki. Sukienka albo musiała być zawarta w umowie jako strój roboczy albo jeśli jej tam nie ma to nie masz obowiązku go nosić. Wejście służbowe nie jest niczym upokarzającym, tak samo jak jedzenie w kuchni podczas posiłku. Jesteś ich pracownica, a nie członkiem rodziny.

Poza tym czytałem ta historię tydzień albo dwa temu na piekielnych

izka8520 Odpowiedz

Wyjechałaś za granicę i marudzisz, że nie mogłaś znaleźć innej pracy. Trzeba było:
-zmienic pracę, skoro tak Ci było źle. Ale nie znasz języka...
-zostać w Polsce, u nas też są przecież oferty pracy na wakacje
-pojechać do Anglii, czy gdzieś, gdzie język jednak znasz

TakaOna100 Odpowiedz

Trudno uwierzyć, że uważacie to za normę. Sprzątanie sprzątaniem, ale to wykraczało poza zakres normalnej pracy jako sprzątaczka czy gospodyni. I ten uniform, żeby podkreślić kto jest kim w rodzinie, w gruncie rzeczy śmieszny, bo świadczy o strasznych kompleksach. Ale dla Ciebie to na pewno musiała być udręka. Jedna pozytywna rzecz z tego wszytskiego, to wiesz jak nie traktować innych

Fenestra Odpowiedz

To po co brałaś taką pracę?

Dodaj anonimowe wyznanie