#t1RBm
- X, weź tę gąsienicę i tego ślimaka z koszyczka Y.
A więc z polecenia mamy niosłam ślimaka i gąsienicę na ręce przez całą procesję. Gdy doszłyśmy już do kościoła chciałam odłożyć gąsienicę (ślimaka odłożyłam wcześniej), ale patrzę na rękę i widzę, że ta franca nie chce zejść.
Wyobraźcie sobie miny moherów, gdy zapłakana 13-latka wbiega do kościoła z ogromną gąsienicą na palcu. Powodzenia w życiu gąsienico :D
A nie mogłaś odrazu tego zdjąć?
Nie rozumiem, niosłaś ją całą procesje i dopiero pod kościołem zaczęła Ci tak przeszkadzać, że aż wbiegłaś z płaczem?
13 lat i sobie z gąsienicą nie mogłaś poradzić? W dodatku się popłakałaś?
Rany, i jeszcze jej sama zdjąć nie mogła, przecież ten zielony glut to nie kleszcz.
Na początku przeczytałam "gaśnicę" i nie wiedzialam o co chodzi.
Miny moherów musiały być bezcenne :)