Poszedłem z moją dziewczyną na domówkę do kolegi. Było tam sporo par i ktoś rzucił pomysł pewnej gry towarzyskiej. Polegała ona na tym, że osoby w związku odpowiadały na pytania o swoich partnerach. Ostatecznie przegraliśmy, bo udzieliłem kilku złych odpowiedzi – jesteśmy z Olką razem dopiero pół roku, przecież nie wiem wszystkiego.
Moja dziewczyna POPŁAKAŁA SIĘ, obraziła i wyszła z imprezy. Nie rozmawia ze mną do dziś, a minęły już cztery dni.
Nie wiem, to jest normalne? Ludzie, co ja takiego złego zrobiłem? Czuję się jak w jakiejś kiepskiej komedii!
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie martw się, kolego, normalna sprawa w gimnazjum.
Nie ma już gimnazjów.
Chyba bardziej chodzi o mentalność gimnazjalisty.
Reakcja przesadzona, ale tak zasugeruje.. Może nie wiedziałeś czegoś, co dla niej ma ogromne znaczenie i nie raz ci o tym mówiła? Wiadomo, nadal dziecinne, ale tak tylko mówię...
Jeśli nie znał jej nazwiska to faktycznie się nie dziwie. Ale poważnie i tak reakcja dziewczyny nie świadczy o jej dojrzałości.
Zależy na jakie pytania nie odpowiedziałeś 🙂
A dziewczyna z tych wrażliwych czy pragnących ciągłej atencji?
My w szkole podstawowej też czasem w to gramy.
Czasem tak jest, że człowiek wyjdzie z gimnazjum, ale gimnazjum nie wyjdzie z człowieka 🤷♀️
Dziecinada.
Zmien laske na dojżałą
Dojrzałą*
B, D, T, K, P, W, J, G, H.
Najistotniejsze pominąłeś - czego nie wiedziałeś?
Jak pytanie było typu "jaki ma kolor oczu" to co się dziwisz ;)