Pewnego razu poszedłem ze swoją dziewczyną na jakąś imprezę, osiemnastka czy coś w tym stylu. Siedzieliśmy przy stoliku i gadaliśmy, aż nagle podeszła jej przyjaciółka i pyta się nas: "Trójkąty są dla chłopaków czy dla dziewczyn?". Jako że jestem osobą lubiącą dyskusje i ogólnie temat relacji damsko-męskich, z pasją zacząłem swą przemowę, że raczej dla chłopaków, bo to fajnie mieć dwie dziewczyny, no i takie tam, wiadomo.
Dziewczyna słuchała uważnie i patrzyła na mnie z miną w stylu "No no, mów dalej, zaraz cię zabiję" (nie od razu zdałem sobie z tego sprawę), a wyraz twarzy jej przyjaciółki mówił "Co ty pieprzysz w ogóle człowieku, dobrze się czujesz?". Gdy po kilku minutach zakończyłem swój monolog usłyszałem od tejże przyjaciółki: "Ale mi chodziło o znaczek na drzwiach toalety"...
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie.
Dodaj anonimowe wyznanie
W sumie mogła bardziej sprecyzować.
A ponoć to faceci tylko myślą o seksie.
Jako kobieta wolałabym w trójkącie drugą kobietę niż faceta więc generalnie popieram.
O, ktoś skasował posty?