Ostatnio jakiś dzieciak dosłownie ścigał się z jednym starszym panem, żeby usiąść na ostatnim wolnym miejscu siedzącym w tramwaju. Ja miałam najbliżej, ale nie zdążyłam, bo mi się ciężko w 8. miesiącu ciąży biega.
Miałam podobnie.. jak byłam w ciąży (tez 8 miesiąc - a już w 5 mi okropnie brzuch odstawał) i juz miałam siadać, jak jakiś facet mnie podsiadł. Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co zrobić i stanełam gdzieś obok. Zaraz się inne zwolniło to usiadłam. Byłam zmeczona po pracy (tak, pracowałam jeszcze wtedy) i po zakupach, i przez to byłam tak rozżalona, że napisałam o tej sytuacji na 'spotted' - na szczęście anonimowo! :-) bo zostałam tam zjechana i porównana do madek.. i w sumie było mi tak wstyd, że myślałam czy nie poprosić o zdjęcie tego wpisu.
Vampire7
Wstyd Ci ? Ale za co? Że chciałaś w 8 miesiącu usiąść i ktoś Cię chamsko podsiadł? Takie zachowanie byłoby totalnym chamstwem nawet jakbyś nie była w ciąży! A wstydzić to się powinien ten facet!!! I Ci wszyscy komentujący. Jak mnie to wku*wia, żaden z tych debili nigdy nie będzie wiedział jak to jest być w ciąży, jak czasem jest człowiekowi ciężko z takim brzuchem (a to nie jest lekki tłuszcz, bo dziecko i wody sporo ważą), ale wyzwać od „madek” każdy głupi potrafi....
A może ten dzieciak choruje na coś co nie pozwala mu długo stać? Nigdy nie wiesz. Swoją drogą jak ciężki ci stać to wystarczy kogoś poprosić o ustąpienie miejsca.
Cristality
Według mnie to wynika z tego, że Polacy nie szanują nikogo i niczego, a z czego wynika ten brak szacunku to nie mam pojęcia
PaniZdzisia
@Cristality, myślę, że często jest to brak przykładu lub samej zachęty. Jak podróżuję z dziećmi i młodzieżą komunikacja miejską, na początku proszę podopiecznych, żeby pozwolili usiąść komuś bardziej potrzebującemu. Dzieciaki zawsze chętnie to robią, a później już inne same z siebie idą za ich przykładem, jeśli jest taka konieczność. Trzeba pokazywać, powtarzać i samemu mieć jakąkolwiek wrażliwość ;). Ale inna sprawa, że także młoda osoba czasami faktycznie źle się czuje, aczkolwiek podejrzewam, że to nie była taka sytuacja.
ohlala
Nie jest napisane, że nie poprosiła. Dzieciak też mógł poprosić, zamiast się ścigać.
Firbar
Noooo, pewnie że może tak być. Istnieje wiele chorób gdzie swobodnie można skakać i biegać a stać w miejscu już nie. Najczęstszą to brak kultury.
Widziałam sytuację jak starsza pani z laską poprosiła na oko trzynastoletnią dziewczynę o ustąpienie miejsca, dziewczyna odpowiedziała, że była tam pierwsza i nie ustąpi, jakiś student wstał i oddał swoje miejsce
Dla naszego społeczeństwa w obecnych czasach nie ma zadnych świętości :) kobieta w ciąży? Dzięki polityce rządu postrzegana jest jako cwaniara co to chce zgarnąć pieniądze.. starsza osoba? Pfff niech stoi, przecież ja jestem bardziej zmęczony. Ogólnie dookoła mamy powszechny brak kultury osobistej i roszczeniowość. Co za kraj, co za ludzie.
honestly
A za poprzedniego rządu tak nie było? Zawsze kobieta w ciąży to była puszczalska idiotka. Przynajmniej zdaniem moherów, bo to ich główna konkurencja do "uprzywilejowanej" pozycji.
Jeśli każdy z nich miał bilet, to miał także takie samo prawo usiąść jak Ty.
Ookami
No właśnie nie, kobiety w ciąży, niepełnosprawni i osoby z dzieckiem są uprzywilejowane do oznaczonych miejsc
Smiejzelka
Nigdzie nie jest napisane, że to było takie miejsce.
Xanx
Oni mają swoje miejsca wyznaczone i tam fakt, mają pierwszeństwo ale w całej reszcie autobusu każdy ma prawo siedziec i jeśli nie ma ochoty komus ustępować to jego prawo
a moze po tobie nie widac ze jestes w ciazy? ludzie maja sie domyslac??
trzeba bylo komus powiedziec "czy moglbys mi ustapic miejsca bo jestem w ciazy"
ciezko zapytac?
titanic
Dla mnie jest odrobinę głupiutkie, by ścigać się do wolnego miejsca. Skoro jakaś kobieta jest bliżej, to dla mnie ma już zaklepane to miejsce.
BlinkBlink
Nie potrafisz chyba czytać że zrozumieniem. 8 miesiąc ciąży widać z kilometra, mózgu
eustachy87
ale idiotko nie zawsze ciaza jest az tak bardzo widoczna, to zalezy od kobiety
Wtorek09
Eustachy, prośba o troszkę kultury.
BlinkBlink
@Wtorek09 spokojnie, nie ma co, takim słownictwem kolega sam wystawia sobie świadectwo i udowadnia, że nie jest godnym kompasem do rozmowy. Pominę więc jego zachowanie milczeniem, nie będę się zniżać do tak żałośnie niskich progów ;) niemniej jednak dziękuję za obronę ;)
Jawiem1210
@BlinkBlink Może widać z kilometra, gdy się komuś na brzuch patrzysz. XD Ja jestem tak mało spostrzegawcza, że w nowej pracy kilka razy obsłużyłam te samą klientkę bez przywilejów, a za n-tym razem zauważyłam, że jest w ciąży. W pracy patrzę na twarz, w tramwaju też albo wcale się nie rozglądam, bo sama też ustępować miejsca zbytnio nie mogę (chyba, że krótka trasa, to nawet wtedy nie siadam).
Jawiem1210
A tak w ogóle to Eustachy czy Ty nigdy nie widziałeś co się dzieje, gdy ciężarna upomni się o swoje? XD W kolejce do pobrania krwi prawie ją zjedli.
Zazwyczaj w komunikacji miejskiej są specjalne miejsca z plusem, ale Było rzucić torebką by zająć miejsce i na nich nasyczeć. To by się dopiero zdziwili.
Miałam podobnie.. jak byłam w ciąży (tez 8 miesiąc - a już w 5 mi okropnie brzuch odstawał) i juz miałam siadać, jak jakiś facet mnie podsiadł. Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co zrobić i stanełam gdzieś obok. Zaraz się inne zwolniło to usiadłam. Byłam zmeczona po pracy (tak, pracowałam jeszcze wtedy) i po zakupach, i przez to byłam tak rozżalona, że napisałam o tej sytuacji na 'spotted' - na szczęście anonimowo! :-) bo zostałam tam zjechana i porównana do madek.. i w sumie było mi tak wstyd, że myślałam czy nie poprosić o zdjęcie tego wpisu.
Wstyd Ci ? Ale za co? Że chciałaś w 8 miesiącu usiąść i ktoś Cię chamsko podsiadł? Takie zachowanie byłoby totalnym chamstwem nawet jakbyś nie była w ciąży! A wstydzić to się powinien ten facet!!! I Ci wszyscy komentujący. Jak mnie to wku*wia, żaden z tych debili nigdy nie będzie wiedział jak to jest być w ciąży, jak czasem jest człowiekowi ciężko z takim brzuchem (a to nie jest lekki tłuszcz, bo dziecko i wody sporo ważą), ale wyzwać od „madek” każdy głupi potrafi....
A może ten dzieciak choruje na coś co nie pozwala mu długo stać? Nigdy nie wiesz. Swoją drogą jak ciężki ci stać to wystarczy kogoś poprosić o ustąpienie miejsca.
Według mnie to wynika z tego, że Polacy nie szanują nikogo i niczego, a z czego wynika ten brak szacunku to nie mam pojęcia
@Cristality, myślę, że często jest to brak przykładu lub samej zachęty. Jak podróżuję z dziećmi i młodzieżą komunikacja miejską, na początku proszę podopiecznych, żeby pozwolili usiąść komuś bardziej potrzebującemu. Dzieciaki zawsze chętnie to robią, a później już inne same z siebie idą za ich przykładem, jeśli jest taka konieczność. Trzeba pokazywać, powtarzać i samemu mieć jakąkolwiek wrażliwość ;). Ale inna sprawa, że także młoda osoba czasami faktycznie źle się czuje, aczkolwiek podejrzewam, że to nie była taka sytuacja.
Nie jest napisane, że nie poprosiła. Dzieciak też mógł poprosić, zamiast się ścigać.
Noooo, pewnie że może tak być. Istnieje wiele chorób gdzie swobodnie można skakać i biegać a stać w miejscu już nie. Najczęstszą to brak kultury.
Widziałam sytuację jak starsza pani z laską poprosiła na oko trzynastoletnią dziewczynę o ustąpienie miejsca, dziewczyna odpowiedziała, że była tam pierwsza i nie ustąpi, jakiś student wstał i oddał swoje miejsce
Dla naszego społeczeństwa w obecnych czasach nie ma zadnych świętości :) kobieta w ciąży? Dzięki polityce rządu postrzegana jest jako cwaniara co to chce zgarnąć pieniądze.. starsza osoba? Pfff niech stoi, przecież ja jestem bardziej zmęczony. Ogólnie dookoła mamy powszechny brak kultury osobistej i roszczeniowość. Co za kraj, co za ludzie.
A za poprzedniego rządu tak nie było? Zawsze kobieta w ciąży to była puszczalska idiotka. Przynajmniej zdaniem moherów, bo to ich główna konkurencja do "uprzywilejowanej" pozycji.
Jeśli każdy z nich miał bilet, to miał także takie samo prawo usiąść jak Ty.
No właśnie nie, kobiety w ciąży, niepełnosprawni i osoby z dzieckiem są uprzywilejowane do oznaczonych miejsc
Nigdzie nie jest napisane, że to było takie miejsce.
Oni mają swoje miejsca wyznaczone i tam fakt, mają pierwszeństwo ale w całej reszcie autobusu każdy ma prawo siedziec i jeśli nie ma ochoty komus ustępować to jego prawo
a moze po tobie nie widac ze jestes w ciazy? ludzie maja sie domyslac??
trzeba bylo komus powiedziec "czy moglbys mi ustapic miejsca bo jestem w ciazy"
ciezko zapytac?
Dla mnie jest odrobinę głupiutkie, by ścigać się do wolnego miejsca. Skoro jakaś kobieta jest bliżej, to dla mnie ma już zaklepane to miejsce.
Nie potrafisz chyba czytać że zrozumieniem. 8 miesiąc ciąży widać z kilometra, mózgu
ale idiotko nie zawsze ciaza jest az tak bardzo widoczna, to zalezy od kobiety
Eustachy, prośba o troszkę kultury.
@Wtorek09 spokojnie, nie ma co, takim słownictwem kolega sam wystawia sobie świadectwo i udowadnia, że nie jest godnym kompasem do rozmowy. Pominę więc jego zachowanie milczeniem, nie będę się zniżać do tak żałośnie niskich progów ;) niemniej jednak dziękuję za obronę ;)
@BlinkBlink Może widać z kilometra, gdy się komuś na brzuch patrzysz. XD Ja jestem tak mało spostrzegawcza, że w nowej pracy kilka razy obsłużyłam te samą klientkę bez przywilejów, a za n-tym razem zauważyłam, że jest w ciąży. W pracy patrzę na twarz, w tramwaju też albo wcale się nie rozglądam, bo sama też ustępować miejsca zbytnio nie mogę (chyba, że krótka trasa, to nawet wtedy nie siadam).
A tak w ogóle to Eustachy czy Ty nigdy nie widziałeś co się dzieje, gdy ciężarna upomni się o swoje? XD W kolejce do pobrania krwi prawie ją zjedli.
I co z tego?
Też kupił bilet więc ma prawo sobie usiąść..
Bilet nie upoważnia do "siedzenia", tylko przejazdu... Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak empatia i kultura
A kto dobiegł pierwszy?
Zazwyczaj w komunikacji miejskiej są specjalne miejsca z plusem, ale Było rzucić torebką by zająć miejsce i na nich nasyczeć. To by się dopiero zdziwili.
ciąża to nie choroba dupodajko wypad do swojego auta a nie normalnym ludziom miejsce zajmujesz w autobusach suka
Zamknij ryj czuketa.
@czuketa Jakie to musi być straszne urodzić się takim niedowartościowanym półmózgiem.
Przecież to kolejny troll... Albo ten sam, co kiedyś, tylko na innym koncie.