#uQ182

Mój mąż kompletnie nie radzi sobie w kuchni. Nie umie, nie lubi, kuchni praktycznie nie tyka. Jest za to doskonały w sprzątaniu i lubi porządek, a że ja gotować lubię, to podzieliliśmy domowe obowiązki – za posiłki odpowiadam ja, odkurzanie czy mycie okien to jego działka.
Ostatnio musiałam zawieźć mamę do lekarza, a że wizyta była w innym mieście, to mój dzielny mąż zaoferował, że skoro ja już zrobiłam sos, to on ugotuje ziemniaki, żebym miała ciepły obiad, jak wrócimy. No dobra, ugotować ziemniaki to nic trudnego, da radę – pomyślałam. I to był błąd...
Przyjeżdżam do domu, a tu siwo, śmierdzi spalenizną, garnek przypalony...
Co się okazało? Mąż ziemniaki obrał, wrzucił do garnka, a nawet posolił, ile trzeba. Tylko ich nie zalał... A co najlepsze, na pytanie, dlaczego nie nalał wody, mój ułomny kulinarnie mąż odparł, że przecież ziemniaki zawsze jemy suche... xD
Jumalatar Odpowiedz

No sorry ! To on nie zauważył, jak zona gotuje ziemniaki ? Nie zauważył również wtedy, gdy matka to robiła ? Aż tak daleko trzymany był od kuchni ? To może jeszcze uważa, że makaron rośnie na drzewach ?
Rozumiem przypalenie ziemniaków, bo się woda wygotowała (i mi się to zdarzyło nie raz, bo zajęłam się czymś i nie pamiętałam o zmniejszeniu gazu), ale żeby jej nie wlać, to już zdecydowana przesada.

szarymysz Odpowiedz

Czy dostajesz od męża kosmetyki w prezencie? Pytam, bo skojarzył mi się jeden z moich ulubionych bohaterów literackich, nastolatek, który chciał kupić dla swojej dziewczyny w prezencie jakiś "wypasiony" szampon do jej wspaniałych rudych włosów. Pani w sklepie zapytała go do jakich włosów ma być ten szampon, na przykład do suchych? Na to on zdumiony odpowiedział "Jak to do suchych, przecież włosy zawsze moczą się podczas mycia".
Ciekawe jakie kosmetyki kupiłby twój szanowny małżonek. :)

Ilyatil

"- A jakie ona ma włosy?
- No takie zwykłe. Rude. Nawet bardzo rude. Jak zardzewiałe tarcze hamulcowe."
Seria książek, które nigdy się znudzą <3

ingselentall Odpowiedz

Powyższe wyznanie stanowi wyjaśnienie dla co niektórych femino-idiotek dla faktu, dlaczego to kobiety powinny zajmować się kuchnią. To się nazywa epigenetyka i kobiety po prostu wyewoluowały w kuchniach, więc "mają je we krwi".

Frog

Omatko. Takich pierdół tu jeszcze nie było, nawet w Twoim wykonaniu.

Anonimowane

To się nazywa czynienie z dziecka niepelnosprawgnego przez braki w wychowaniu. Co jakby nie znalazł partnerki i nie miałby hajsu codziennie na mieście jeść?

ravageuse

To by umarl z glodu.

MojitoGhost

Powyższe wyznanie stanowi wyjaśnienie, dlaczego każda osoba niezależnie od płci powinna być uczona podstawowych rzeczy w kuchni. Ale widać niektórych przerasta wyciągnięcie nawet tak prostych wniosków.

Dragomir

A gdyby był gajem?

MaryL2

Czyli idiotami są nie ci, którzy nie umieją ugotować ziemniaków, ale ci którzy umieją i twierdzą, że to bardzo proste?

Dodaj anonimowe wyznanie