#uQ2Zf

Jestem człowiekiem na ogół stabilnym, zrównoważonym itd. Mam wszystko poukładane i panuję na sobą w znacznym stopniu. Jednak muzyka rozkłada mnie na łopatki. Czasem jakiś kawałek podoba mi się tak bardzo, że płaczę, trzęsąc się z emocji albo czuję taki przypływ energii, że mam wrażenie, że staję się niezwyciężonym bogiem, albo wpadam w szał pisania wierszy, słuchając jakiegoś emocjonalnego kawałka w zapętleniu. Jeśli do tego wypiję jeszcze alkohol, mam kompletny odlot od rzeczywistości, jestem w innym świecie, tańczę czasem ze słuchawkami do 5:00 nad ranem, aż usypiam z wycieńczenia. Muzyka to moje LSD.
Czaroit Odpowiedz

Nic nadzwyczajnego. Zapytaj raczej, kogo muzyka NIE PORUSZA. Takich jest niewielu.

Na co dzień tłumisz swoje emocje, więc przy muzyce ujawnia się to, do czego normalnie nie masz dostępu.

Większość ludzi ma problem z emocjami, bo od dziecka uczą nas, że nie wolno ich okazywać. A nawet CZUĆ. Jak czujesz ból, gniew, smutek, żal, bezbrzeżną radość - to coś z tobą nie tak. Ogarnij się i bądź jak robotek.
A najlepiej taki umiarkowanie zadowolony. Nie za bardzo oczywiście, bo cudze zadowolenie bardzo ludzi drażni.

I cóż. Wywalanie emocji w ten sposób w niczym tak naprawdę nie pomaga. To, co jest utknięte, siedzi nadal. Możesz je tak wywalać całe życie, ale to nie uzdrowi starych ran. Tu trzeba konkretnej pracy terapeutycznej z emocjami. Polecam Technikę Uwalniania Hawkinsa, do znalezienie na youtube.

brudnaberry

mało nadzwyczajne jest chyba twoja życie. koleś fajnie opisal. Ja lubie muze też da mi kopa ale na penwo nie ma takiego jeb***jak u niego

karlitoska Odpowiedz

To pomyśl jaki odlot byś miał jak byś muzykę połączył z prawdziwym LSD XD

Blackshadowintears Odpowiedz

Mam podobnie, tylko że ja jak słucham muzyki to jeszcze wyobrażam sobie sytuacje, aktualnie głównie związane z moim największym problemem, trwającym już ponad kilkanaście miesięcy, to jest mój sposób na odreagowanie tych emocji

Dragomir Odpowiedz

Jestem na ogół abstynentem, do czasu aż się nie napiję. Wtedy mnie ponosi i wpadam w cug. Ale poza tym jestem trzeźwy. Kiedy nie piję.

Dragomir Odpowiedz

Lepiej nie pij i ogarnij się jakoś.

Bebej Odpowiedz

No, co jeszcze wymyślisz?

ilikemylife Odpowiedz

U nastolatków to normalne, nie przejmuj się.

Frog Odpowiedz

Też tak miewam i sądzę, że takich ludzi jest sporo.
Ostatnio nocami mam fazę na Linkin Park - nieodżałowany Chester Benington i jego koncertowe wykonania One More Light - zobacz, co tam się dzieje :)

Dodaj anonimowe wyznanie