#uROkT
Kiedy miałam 12 lat, zaczęłam interesować się „tymi” sprawami. Kiedy samo dotykanie mi się znudziło i szukałam mocniejszych wrażeń, postanowiłam wykorzystać ogórka w wiadomy sposób.
Co kilka dni robiłam to z tym ogórkiem.
Co w tym anonimowego? Po mojej „skończonej robocie” owego ogórka odstawiałam do lodówki i ktoś go potem jadł.
Jak sobie teraz o tym pomyślę, to mi niedobrze.
Czasem dziewczę, daję słowo
jest jak nieobrany owoc.
Tu ma morał takie brzmienie:
Myj owoce przed jedzeniem!
Bo ogórek, wbrew wszystkim domysłom - jest owocem. Jagodą.
Jesteś obleśna. Współczuję osobom które jadły te ogórki.
Miejmy nadzieję, że myli te ogórki przed zjedzeniem. Anonimowi, myjcie owoce i warzywa! ;) Dobrze, że ogórek Ci się nie złamał.
Jednak mydłem nikt warzyw nie myje. A sama woda?
Przecież ogórki się obiera.
Jak robię tzatziki to nie obieram, ale wyparzam.
sa plyny do mycia owocow i warzyw
i pewnie nie mylas go ani przed, ani po? fujka
A jak ginekolog pytał z kim straciłaś cnotę żeby wpisać do karty pacjenta to co mu powiedziałaś?
...co?
Ginekolog nie jest w stanie tego stwierdzić, więc ups patriarchat 0 kobiety 1
ukrainski ginekolog potrafi, wycina nozem pochwe tak jak na Wolyniu