Mój znajomy z osiedla był w więzieniu dwa razy (ok. 1 rok i 2,5 roku) i bardzo sobie chwali pobyt. Systematyczna opieka lekarza i psychologa, regularne posiłki (smaczne!), regularne ćwiczenia, odpoczynek od nałogów/używek, regularny sen, brak troski, brak nudy (gry w karty, monopoly, czytanie książek), ciekawi ludzie z opowieściami. Ogólnie ten kolega każdemu poleca taki pobyt do 3-6 miesięcy na odstresowanie...
Dodaj anonimowe wyznanie
Był chyba taki przypadek, że facet kradł specjalnie, żeby iść do więzienia, bo był bezdomnym. Może coś podkręciłam, ale idea podobna, że lepiej mu było w pace niż na wolności...
Moim zdaniem więźniowie powinni zarabiać na siebie. Jakieś kopanie rowów czy coś podobnego. Nie wiem jak od kwestii logistycznej, żeby nie dało się wtedy uciec... No ale takie bezproduktywne siedzenie tylu osób w sile wieku jest porażką.
Postac, i tak już ich utrzymujemy z podatków, trochę więcej na nich wydamy a oni sobie z dewiacji nie zrobią wakacji
Wystarczyłyby zakłady pracy na terenie więzień. Tak jest w przypadku poprawczaków, są warsztaty i oni tam normalnie zawodówki robią
byl u nas typ, ktory mieszkal sobie w garazu czy warsztacie przerobionym do celow mieszkalnych, mial emeryurke, mieszkanie wynajmowal rodzinie
i regularnie przychodzil na zime, mial opinie starej recydywy i nik mu nie podskoczy
a hajs splywal
serio, do kolchozu towarzystwo, bo sie w doopach poprzewracalo
nie pracujesz= nie jesz lub jesz suchy chleb
a jak sobie popracuja w kamieniolomie to po 10 godzinach padna na wyro zamiast kombinowac
atropos sa przy niekorych wiezieniach zaklay pracy ale praca w nich jest przywilejem dla osadzonych dobrze zachowujcych sie, majacych zobowiazania finansowe np. alimenciarzy lub skazanych na uiszczenie grzywny czy oanie srodkow z przestepstwa oprocz bpz
Zamiast spacerniaka powinno być przerzucanie głazów z jednego kąta w drugi 🤷♀️ jestem zdania że jak idziesz siedzieć to na siebie ( jedzenie) zarób
baziu, ale ta praca powinna być obowiązkiem a nie przywilejem. Więźniowie powinni mieć obowiązek pracy, a nie siedzenie na dupach w lepszych warunkach niż niejednokrotnie mięli na wolności. Więzienie ma być karą a nie turkusem wczasowym
Atropos, tez tak uwazam
nie pracujesz=nie jesz
ale wiesz, prawa czlowieka -.-'''
osobiscie uwazam, ze popelniajac przestepstwo, szczegolnie umyslne i ciezkie, sprawca sie ich wyzbywa na wlasne zyczenie
obecnie w SW mowi sie, ze wiezienia, szczegolnie polotworki, to pensjonaty... w dodatku darmowe
bazienka, dokładnie, a w zasadzie nie tyle ich się pozbywasz, co ograniczasz. Skoro przestajesz być wolną jednostką, to automatycznie masz przymus pracy, aby społeczeństwo nie utrzymywało degenerata i pasożyta. Część pensji na konto zakładu penitencjarnego, potem część na alimenty czy inne wierzytelności, a reszta na osobne konto, które masz do dyspozycji po odsiadce. Wtedy może też kilku mnie by było recydywistów, bo po pierwszej odsiadce mieliby kapitał na życie. Dałabym do tego kuratora na pół roku po wyjściu, żeby pomógł się ogarnąć życiowo i nie rozwalić tej kasy. Tylko mieszkanie na start jakiś wynajem i pomoc w ogarnięciu pracy na wolności
ano widzisz, znam rodzine, w ktorej z 8 dzieci 7 siedzi badz siedzialo, a to jedno nie, bo jest w wieku szkolnym, w pewnym momencie mielismy na celi 3 braci, z czego najbardziej ogarniety z nich ma wytatuowane rogi na czole..
albo ide pogadac z typem, a ten mi mowi- co pani mi moze powiedziec, jak ja dluzej siedze, niz pani zyje...
ot tradycje pokoleniowe
powinno byc oplacanie pobytu jak za graniza
Postac, zalezy w sumie, u mnie typ, ktory poprzedni wyrok imal za molestowanie corek, wychodzil do pracy na miasto bez konwojenta
drugi sprzatal na administracji
jak bylam na praktyce to pan siedzacy za morderstwo poruszal sie samodzielnie wokol aresztu robiac cos wokol niego na rusztowaniu
roznie bywa, zalezy od czynu, ale tez od opinii wychowawcy, grupy penitencjarnej (np. na otworku porafia nie miec muru tylko zwykly siatkowany plot albo np. linie rzew pomazanych rozowa farba i sami maja sie pilnowac, by nie wylazic), wczesniejszych przywilejow, przepustek, zachowania, czasu do wpz (warunku)
Rabunek banku pozwoli nie martwić się o dach nad głową, utrzymanie, jedzenie, czy opiekę medyczną przez parę/paręnaście lat i to bez znaczenia czy skok się uda, czy nie.
Brzmi jak dobry plan emerytalny.
smiej sie, ale tak to widze- fala przestepstw lub samobojstw wsrod osob starszych
Brooks was here.
A cóż innego on może mówić.
Ma nasrane w papierach, do żadnej porządnej pracy go nie przyjmą, w opinii społecznej jest tylko śmieciem z wyrokami - to co on innego może opowiadać jak nie bajeczki o tym jak mu było dobrze w więzieniu.
Opinia społeczna ma w dupie kim on jest o ile nie tatuaży więziennych na twarzy. Ja nie wiem kto i za co siedział w moim bloku a nie wspomnę o tych na sąsiedniej ulicy. Nie wiem też co według Ciebie to porządna praca, jak jest fachowcem (budowlaniec, spawacz, mechanik) to nikt się nie pyta o wyroki (trochę krzywo patrzą na złodziei).
Więzienia w niektórych krajach zachodniej Europy mają wyższy standard, niż mieszkania sporej części Polaków.
Odpoczynek od używek jest możliwy także na wolności. Tak samo jak regularne ćwiczenia czy sen
A jak tam seks? Tyłek już go nie boli?
I do tego mozna się podszkolić w rzemiosle. Tamtejsze uniwersytety oferuja szeroki zasób wiedzy, od wymuszeń po przekrety VAT.
A także zdobyć doświadczenie w normalnym zawodzie np. magazyniera. Co później ułatwia znalezienie pracy po odsiadce.
3 posilki dziennie, w tym minimum jeden goracy, kilka/nacie roznych diet do wyboru w tym wyznaniowe, ciuchy od panstwa, srodki higieniczne rowniez, zazwyczaj tv w celi, jak masz szczescie to i ps czy inny xbox, biblioteka do dyspozycji, inne rozrywki k-o, zero rachunkow, lekarz, takze psychiatra, dentysta w ciagu kilku dni ( gdzie te wielomiesieczne kolejki), psycholog czy wychowawca na zadanie jak tylko chcesz pogadac z kims innym niz pensjonariusze...
a potem potrafi ci taki napisac skarge, ze danego dnia mialy byc pierogi, a byly kopytka...
O jakich więzieniach Ty mówisz dziewczyno? I taki swobodny dostęp do lekarza i dentysty? Chyba w alternatywnej rzeczywistości, nie w Polsce.
pisze taki zlodziej karteczke jest doprowadzany do lekarza/dentysty przez ochrone w pierwszym mozliwym terminie- np. w najblizszym dniu kiedy dentysta czy lekarz odwiezi ZK
jesli jest wiecej zgloszen niz czasu pracy lekarza, to najwyzej przyjmie kolejnym razem, czeka sie max tydzien
nie ma "swobodnego" dostepu, sa, hehe, "skazani" na personel pracujacy w tym konkretnym ZK/AS, wiec nie wybiera sobie lekarza, do ktorego idzie czy tam dentysty, tylko idzie o tego zatrudnionego przez jednostke, ale dostaje sie szybciutko
a potem w normalnej przychodni potrafi taki zrobic awanture ze jak to pol roku oczekiwania do specjalisty?!
@bazienka Kiedyś próbowano nagłośnić ( skończyło się na gownoburzy internetowej,) że stawki żywieniowe w więzieniu są znacznie wyższe niż szpitalne. Czytałem też, że sporo więźniów przechodzi na islam lub judaizm, bo koszerne i halal są mocno nadzorowane.
no typ mial piecyk do macy w celi, wiec calkiem mozliwe
u mnie przechodza na wege bo lepsze warzywa niz pasztet, ale szybko im sie nudzi ;)
Kris, ze dwa lata temu dzienna stawka więzienna wynosiła około 5 zł na osobę, natomiast szpitalna 4 zł.
Odstresowanie w celi więziennej z paroma typami, którzy uważają cię za "gorszy sort"? Odstresowanie przez pozbawienie wolności? Tylko osoba z poważnymi problemami osobościowymi lub leń może chcieć pójść do więzenia z powodów wymienionych w wyznaniu.
Każdy przestępca ma jakieś ze sobą problemy więc się zgadzam