#vGlqi
Przynajmniej w kwestii oszustw czuję się jak inni!
Przynajmniej w kwestii oszustw czuję się jak inni!
Przynajmniej w kwestii oszustw czuję się jak inni!
Przynajmniej w kwestii oszustw czuję się jak inni!
Przynajmniej w kwestii oszustw czuję się jak inni!
Cześć, mam tak samo. W internecie też przed ludźmi często udawałem że gdzieś wychodzę że znajomymi a tak naprawdę po prostu ustawialem status AFK, i odpalalem inną grę :c
Robiłam podobnie. Grasz w coś ciekawego? Może pogramy razem?
Jejciu znam to xd a no i chętnie z Wami pogram ^^
Ja też bym z kimś pograł. W sumie mam dużo gier pod muliplayer na xone, ps4 czy pc.
Chodźmy wszyscy pograć w mincrafta, postawimy pomnik Majerowi
Sup.noober@gmail.com, tutaj proszę napisać, pogadamy, ustalimy lepszy sposób kontaktu, i wybierze się jakaś grę. Mogę prawie we wszystko, jedyna gra której zupełnie nie trawię to lol. (:
cóż za festiwal przegrywu
No i jestem przegrywem, i co? Lepiej się czujesz? Bo ja to mam w dupie co o mnie myślisz.
Mają hobby, mają z kim to hobby dzielić, potrafią się dogadać z obcymi - jak dla mnie to wcale nie przegrywy.
Żeby nie zgubić
Uważaj, żeby nie nabroić, bo jeszcze ci nie pozwolą wychodzić!
Robiłam identycznie, słuchawki w uszy, wygodne buty i spacery po kilka godzin
Najlepsza rzecz, tak wyjść sobie wieczorem z domu, słuchawki na uszach i uciec myślami w wyimaginowany świat, bądź układać sytuacje które raczej nam się nie przytrafią :)
Daaaany no nie wiem, czy najlepsza. Dla mnie jednak najlepszy jest realny kontakt z ludźmi, którym na mnie zależy.
Kiedyś oszukiwałam znajomych, ze rodzice mi nie pozwalają, bo wolałam się wyspac.
Ja jak wychodzę ze znajomymi to mówię, że będę pił alkohol, brał narkotyki i palił marihuanę. No i że będą tam dziewczyny i będziemy się świetnie bawić.
W rzeczywistości to gramy w gry planszowe i gadamy o naszych zwierzątkach.
PS: Rafał, jakbyś to czytał, to znalazłem sklep zoologiczny blisko nas, ale nie mają tam pokarmu dla węży.
Na dłuższą metę to nie ma sensu, w końcu się zorientują, że nie masz znajomych, bo nie będziesz nikogo przyprowadzać do domu. Poza tym czy jest sens tak kłamać? Rozumiem, że zależy Ci na rodzicach i na ich opinii, ale w sumie nawet nie dajesz sobie pomóc, jeżeli udajesz, że wszystko jest ok. Też miałam takie momenty w swoim życiu. Raz przez ok. pół roku z nikim się nie spotkałam (nie licząc rodziny oczywiście), bo po prostu nie miałam z kim (w gimnazjum dziewczyny z rocznika mnie wykluczyły z grupy + brak znajomych spoza szkoły). Ale potem w wakacje pojechałam na dwa obozy, było fajnie, od nowego roku szkolnego poszłam na zajęcia dodatkowe, też poznałam tam jedną bliską koleżankę, a w szkole po wakacjach trochę rozluźniła się ta sytuacja i już następna klasa była nawet fajna. Teraz już jestem na studiach, nadal nie mam masy znajomych, ale mam chłopaka, dwóch przyjaciół, trochę takich znajomych "niebliskich", żeby tak luźno iść do baru, do kina. Także głowa do góry. Z doświadczenia wiem, że najgorsze jest to znalezienie pierwszych osób, bo trochę trzeba ukrywać brak znajomych - ze wstydu i żeby ta nowa osoba sobie nie pomyślała, że jestem dziwna. Ale potem, z każdym nowym kontaktem, jest coraz łatwiej.
Spoko! Ja też jestem samotny i jakoś żyję
Samotna z wyboru własnego czy innych?
Nie rozumiem po co robić tajemnicę z wyjścia do drugiej połówki..